|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 14:21, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Olci@ napisał: | wiecie co, ja chyba doszłam do sedna kłótni, ale moje przemyślenia to nie nowość. tu po prostu chodzi o zazdrość. ja już teraz sie zaczynam śmiać z tej całej kłótni. powiedzmy sobie szczerze, że tu chodzi o to chore uczucie i kłócą ci, którzy z wawy nie są i najzwyczajniej na świecie zazdroszczą laską spotkań ze Sławkiem. doszłam do takiego powiedzmy że "inteligentnego" wniosku przed chwilą, kiedy zaczęłam sie zastanawiać o co my sie w ogóle kłócimy i zorientowałam się, że ja nie wiem o co tu chodzi i chyba dlatego, że ja nie jestem zazdrosna, bo Sławek jest mi obojętny i mam do niego dystans. także ja sie nie mam o co kłócić. mi totalnie wisi czy ja coś wiem, czy ja czegoś nie wiem, nie mniej jednak teksty w stylu "wiecie o co chodzi" mnie dobijają i nadal irytują mnie pewne osoby. także moja osobista porada - pogódźcie sie ze swoją zazdrością i wszystko będzie okej bo widać tak już musi być.
nie wiem czy mam racje czy nie, ale teraz tak to odbieram. może ktoś jeszcze sie ze mną godzi |
Olciu, masz zupełna rację, pisałam o tym (o zazdrości) parę postów wyżej
dobrze że doszłaś do tego jedynie słusznego wniosku i napisałaś o tym otwarcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
@lpenliebe
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
|
Wysłany: Nie 14:28, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | Olci@ napisał: | wiecie co, ja chyba doszłam do sedna kłótni, ale moje przemyślenia to nie nowość. tu po prostu chodzi o zazdrość. ja już teraz sie zaczynam śmiać z tej całej kłótni. powiedzmy sobie szczerze, że tu chodzi o to chore uczucie i kłócą ci, którzy z wawy nie są i najzwyczajniej na świecie zazdroszczą laską spotkań ze Sławkiem. doszłam do takiego powiedzmy że "inteligentnego" wniosku przed chwilą, kiedy zaczęłam sie zastanawiać o co my sie w ogóle kłócimy i zorientowałam się, że ja nie wiem o co tu chodzi i chyba dlatego, że ja nie jestem zazdrosna, bo Sławek jest mi obojętny i mam do niego dystans. także ja sie nie mam o co kłócić. mi totalnie wisi czy ja coś wiem, czy ja czegoś nie wiem, nie mniej jednak teksty w stylu "wiecie o co chodzi" mnie dobijają i nadal irytują mnie pewne osoby. także moja osobista porada - pogódźcie sie ze swoją zazdrością i wszystko będzie okej bo widać tak już musi być.
nie wiem czy mam racje czy nie, ale teraz tak to odbieram. może ktoś jeszcze sie ze mną godzi |
Olciu, masz zupełna rację, pisałam o tym (o zazdrości) parę postów wyżej
dobrze że doszłaś do tego jedynie słusznego wniosku i napisałaś o tym otwarcie |
Ja też uważam, że Olci@ ma rację. Jeżeli ktoś zapomniał, to może ja przypomnę że to jest ForumFanów a nie znajomych i przyjaciół Sławka. Jeżeli ktoś zapomnaił po co tu przyszedł, to powinien się nad sobą zastanowić. I chciałam zaznaczyć, że nie móiwę o nikim konkretnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 14:39, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że to zaznaczyłaś. Bo mi się już wydawało, że to jednak o kogoś konkretnego chodzi. Zresztą nawet gdyby ja już tej kwestii wyjaśniać nie będę. Zrobiłam to wczoraj i wystarczy:) Ja z Wawy nie jestem i nikomu niczego nie zazdroszczę a jednak kłótnie są. Więc może to nie o to idzie, jeżeli dochodzi do kłótni z osobami które jak ja nie są z Wawy? To akurat w moim przypadku, a że nie jestem aż tak na bieżąco to mogę się wypowiadać tylko na temat tego co dzieje się w moim przypadku. Nie wiem co powoduje kłótnie. Ja ich nie chcę. Inni z pewnością również.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nevermind
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 14:47, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Powodem takiej a nie innej atmosfery na forum nie do końca jest zazdrość. Jeżeli o mnie chodzi to cieszę się, że kontakty przynajmniej części forumianek wychodzą poza forum czy gg. Owszem, bywają momenty, że jest mi żal, że nie mogłam być z Wami, że nie mogę Was poznać. Ale to nie jest niczyja wina i szybko mi to mija.
Myślę, że do zepsucia się atmosfery na forum przyczyniło się utworzenie grup. Ja jako nie bywam na czacie, nie mam z nikim kontaktu ani na gg ani telefonicznie czuję sie zupełnie wyobcowana, jakbym byla wśród obcych ludzi. Niektóre osoby mają jakieś swoje tematy, które częściowo wprowadzają na forum, ale bez żadnych wyjaśnień o co też może chodzić. Między mną, jako pojedynczą jednostką a resztą dziewczyn z forum wytworzyła się jakby niewidzialna granica, która jest dla mnie nie do przekroczenia. Przynajmniej ja się tak czuję. Może moje wrażenia są złudne, tego nie wiem. Wiem tylko tyle, że z dnia na dzień na forum czuję się coraz gorzej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 14:53, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nevermind... nie Ty jedna czujesz się coraz gorzej. To co piszesz niestety jest prawdą. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Przykro, że tak się dzieje, ale ani ja ani Ty jak sama powiedziałaś nie możemy przekroczyć tej granicy. I ja czuję się tu coraz gorzej. Kiedyś było milej, inaczej, naprawdę jak w rodzinie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 15:05, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, macie rację.
To samo napisała mi Miss B. na pw, więc jeśli tyle osób to zauważyło to coś w tym musi być.
Kolejny punkt złego samopoczucia wśród forumowiczów:
3. Tworzenie się grup wzajemnej adoracji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 16:07, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Akinomus punk 3. trafny. Ja mam kolejny:
4. Niektóre osoby uważają się za kogoś tu najważniejszego, a reszta im wtóruje. Czyli zabijcie mnie za to określenie, ale podlizywanie się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 16:15, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Cleo napisał: | Akinomus punk 3. trafny. Ja mam kolejny:
4. Niektóre osoby uważają się za kogoś tu najważniejszego, a reszta im wtóruje. Czyli zabijcie mnie za to określenie, ale podlizywanie się. |
Słonko, myślę, że to można podciagnąć pod punkt 3.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 16:21, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
W sumie tak. Tylko zastanawia mnie, dlaczego tak jest. Ja już wiele razy pisałam o rodzinie jaką to forum niby miało być, a jaką niestety nie jest. Było mi przykro, ale teraz zdaję sobie sprawę, że bez sensu przejmować się czymś, co się i tak nie zmieni, cokolwiek byśmy tu nie napisały. Każdy widzi, że jest źle, piszą to nawet osoby, których tyczą się te wszystkie punkty, ale nikt z tym nic nie zrobi. Szkoda...mogło być miło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kitty
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
|
Wysłany: Nie 16:29, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
moze najpierw do Dziudzi: no i gdzie ta Twoja 'burza' po powrocie tych o ktorych pisalas.......??
a moze jednak pomylilas sie z ta burza i zle ocenilas sytuacje i niektore osoby, tak jak to Ci sie juz wczesniej zdarzylo..........???
Powiem tak.....(choc naprawde nie wiem od czego zaczac i jak ujac to wszystko co chialabym powiedziec...zgadnijcie dlaczego?? bo bardzo mi zalezy wlasnie na jaknajlepszej atmosferze na forum i na tym by nie przyczyniac sie do tego co sie tu dzieje...)..
wiekszosc osob, pod ktorych adresem padly rozne niemile slowa (zachowaj dyplomatyczny ton....zachowaj dyplomatyczny ton...... )
mam szczescie znac osobiscie i wierzcie mi : bardzo sie pomylilyscie moje drogie. Oj, niedobrze sie dzieje, nie dobrze sie stalo. Bo przez ta krytyke, co do ktorej, niestety nie macie wielu podstaw, -come on-, nie znacie przeciez tych osob poprostu, dopiero teraz juz nie bedzie jak dawniej. No chyba ze bedziecie szybciej reagowac ze swoimi przemysleniami....
Olciu, przepraszam, ale Twoj przedostatni post mnie naprawde zasmucil, juz nawet nie wnerwil.....bo byl chyba bardzo nie przemyslany. kolejny juz inaczej,ale wlasnie..czemu nie przemyslicie wszystkiego dluzej...
kazdy powinien pisac co mysli, i pewnie ze szczerosc jest wazna,ale sory....nawet jesli nie lubimy pewnych osob z jakis w tym przypadku dennych powodow, to trzeba od razu o tym na forum sie uzewnetrzniac? tak? a czemu to sluzy?? ja przyznam szczerze: lubilam wszystkich do tej pory,teraz juz nie wiem..ale nie bede pisac o tym na forum, bo dzieci z nimi nie bede chowac... ktos napisal o pewnych postach o kinder niespodziance..no wlasnie, to jeden z przykladow na niedomowienia...
bardzo podpisuje sie pod wypowiedziami miedzy innymi Afro, Mychy, Kas, Gato. I NWK ( masz super podejscie do sprawy ).Jest tak jak piszesz..spotkania sa jawne, kazdy moze uczestniczyc. Chyba ze nie moze z wielu roznych przyczyn...to mamy sie czuc winne, ze mieszkamy w wawie? .....
ok, to tyle na razie. Mam rowniez nadzieje ze znow bedzie baaardzo fajnie...choc wiem ze inaczej...
a , Mi , te ksiazki to np. Aronson "Psychologia Spoleczna. Serce i umysl" baaardzo polecam. Tworzenie grup to naprawde naturalne zjawisko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 16:44, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kitty, ktoś Ci kazał się czuć winną? Jak powiedziałam nie sądzę, żeby nasze kłótnie dotyczyły tego gdzie kto mieszka. Nie upraszczajmy! Dlaczego mam winić kogoś za to, że mieszka w Wawie a ja nie?? Bez sensu. Dlatego też nie robię tego i do nikogo chyba nikt nie ma pretensji o to że tam mieszka. Kitty wysuwasz błędne wnioski, ale to tylko moja opinia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
afro_dita
Redaktor Strony
Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Nie 16:49, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Skoro szczerosc to szczerosc...
Zauwazylam pewna zaleznosc - najwiekszy problem z forum, (podobno) popsuta atmosfera i niedomowieniami maja mlodsze forumianki... dla ktorych prawdopodobnie forum stanowi wiekszosc zycia, swiata, a wirtualny swiat zdominowal relacje w swiecie rzeczywistym.... mowie o tym dlatego, ze to wazne - brak rownowagi miedzy swiatem realnym i wirtualnym, brak w zyciu rzeczywistym czegos, co odwraca skutecznie uwage od forum, powoduje ze nie bierze sie wszystkiego tutaj tak na serio...
Jesli kogos urazilam, przepraszam, ale te wszystkie "urazone" osoby prosze o glebsze przemyslenie tego co napisalam zanim zaczniecie odpierac atak...
Jesli sie myle, przepraszam...ale wlasnie dlatego mowilam o dystansie, do ktorego jednak w zyciu trzeba troche dojrzec...Majac kilka lat wiecej, niektorzy z was zupelnie inaczej spojrzeliby na to wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 16:51, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | sprostowanie - Mi mam nadzieje, że nie bedzie Ci przykro ale ....
mi napisał: | Laski, Sławek może je "faworyzuje" z racji miejsca zamieszkania.
tak, mnie np. przysyla bukiet czerwonych lub bialych roz ( w zaleznosci od nastroju) co piatek (kurierem )
jak go najdzie - to spiewa mi serenady pod balkonem |
to faworyzowanie nie ma związku z miejscem zamieszkania
ja dostaje kwiaty nawet dwa razy w tygodniu (już mi się w pokoju nie mieszczą) a serenady śpiewa mi przez telefon na dobranoc prawie codziennie (chyba że baluje z Warszwiankami )
a przeciez też jestem na forum anonimowa (przynajmniej wizualnie) i mieszkam na drugim końcu Polski
|
No dobra, dostałam dwa razy listy "Do drogiej Mazórskiej Dziouchy"
<RUCH> POKOJU
Chociaż każdy inny z deka
Chociaż szybko czas ucieka
Zapomnieli poniektórzy - dlaczego?
Że na forum nasze niebo (oł jea)
Że forum nie miejsce na żale
Poniektórych nie ma wcale.
Zapomniało się, lecz trwamy
I wygramy, wygramy, wygramy!
Cofnijmy się do przeszłości
I oświećmy wszystkich gości
Jak na forum naszym było
Póki problemów nie przybyło
Póki beznadziejna zawiść
Zaczęła to forum trawić.
Zapomniało się, lecz trwamy
I wygramy, wygramy, wygramy!
Nie można żyć przecież od dzisiaj do kwietnia
Bo każdy dzień niezwykły być może
Nadejdzie i dla nas pora letnia
Nadejdą i czasy, że ktoś nam pomoże...
Ulatują z nas myśli,
pasje ulatują
Czy znajdą się tacy, co to odbudują...
Pomogą nam przetrwać ten kryzys
Czy sami
Ruszymy dawnymi śladami
Zapomniało się Lecz trwamy
I wygramy, wygramy, wygramy!
I nie oczekujmy, że samo się zmieni
Za bardzo jesteśmy już podzieleni
A aby zwyciężyć, ruszajmy do boju
Przekarzmy dziś sobie ten <ruch> pokoju
Zapomniało się, lecz trwamy!
Wygramy, wygramy, wygramy...
Pozdrowienia dla :
- Magdy vel Miss, która znalazła się w niezręcznej sytuacji przez swój wyjazd i częstą nieobecność, i którą poniekąd rozumiem, choć nie całkiem, bo nie umiem się postawić w jej sytuacji.
- Mi Wiesz dlaczego
A także dla osób, dla których warto żyć... One wiedzą, że to o nie chodzi - dla Agnieszki, Ani, Angeli, Marty i Kasi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 17:21, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mazoor...masz talent...szkoda tylko że niektórzy nie widzą tego o czym tu napisałaś. Nie będę komentować wypowiedzi Afro, bo w sumie nie wiem czy tak jest. Możliwe, ale nie będę wnikać. Bardzo podoba mi się wierszyk Mazoorka. Mam nadzieję, że osoby, które powinny, wezmą go sobie do serca. Mówię tu też o sobie oczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacha
Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Nie 18:10, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A więc tak ogólnikowo przeczytałam wasze wypowiedzi i powiem wam że strasznie szybko odpowiadacie zlitujcie się nad biedna Kachą która ostatnio ma niewiele czasu:)
Jeżeli chodzi o moja opinie na temat warszawskich zlotów,to sami postawcie się w ich sytuacji...dlaczego nie mają wykorzystywac danej im okazji,skoro Sławek jest pod reką a w dodatku chce się spotykac?...to ja nie widze żadnego problemu.Zgadzam się z Afro że z biegiem lat inaczej na takie sytuacje sie spogląda.
Wchodząc tutaj na forum wogóle nie nastawiałam się na żadne,jakieś blizsze stosunki,internetu nie traktuję jako poszukiwacza znajomych...mile się rozczarowalam...bardzo super atmosferka była.. no i jest szansa że te dni może powrócą...albo i lepsze Sławka traktuję tak samo jak traktowałam,nie znam go,podoba mi się jego głos,z forum mogę dowiedziec jakiś tam nowinek:)
Osobiscie poznałam cztery forumianki:Goche,Afro,Kas,Kenie:)bardzo mile spędziłam z nimi czas...gdyby nie wstrętne choróbsko to moglibyśmy sie spotkac jeszcze raz
Nie ma takiej osoby która irytowalaby mnie bo nie oceniam ludzi po postach,zresztą z odrobiną tolerancji i z świadomością własnych wad,mozna kogoś tam przecierpieć ...hehe...
Moja rada: beztresowo przetrzymać burzę i pomyślec co chcemy dalej zrobić z naszym nickiem wylogować się,....tylko odejść na jakiś czas...lub w miarę własnych możliwości z dozą tolerancji zaglądać jak tylko czas pozwoli
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 18:27, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
I końcówka
Zapomnijmy już o kpinach
Urządźmy dżamprę w ruinach
To specjalnie dla Ani, która obiecała tu kuknąć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleo
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 18:33, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ten ostatni fragment mi się najbardziej podoba Mazoor:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
gato_blanco
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WuWua
|
|
Wysłany: Nie 18:39, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
No dobrze by było, jakbyśmy np. w wakacje spotkali się wszyscy razem na ogromnym zlocie i wtedy każdy byłby w temacie i wiedział co działo się w każdej sekundzie imprezy Może nierealne, ale wszystko się może zdarzyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
orginalnie
Dołączył: 01 Lip 2005
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: From Biesy&Czady
|
|
Wysłany: Nie 19:28, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie dziewczyny! Skrupulatnie przeglądałam każdy post. Doszłam do wniosku, ze ja też pewnie zalazłam komuś za skórę ( z czego powodu bardzo mi przykro) Dlatego nieswojo mi kiedy czytam posty w których się kogoś szykanuje. Powoli boję się wypowiadać się w dyskusjach (obojętnie jakich) Wiem, że nie wszyscy muszą mnie lubić, ale nie chciałabym zostać wpisana na listę najbardziej wkurzających osób.
A co do warszawiaków to mi obojętne czy się spotykają ze Sławkiem czy nie. Gdyby nie oni nie wiedzielibysmy tyle ile wiemy ( a wiemy tyle ile powinno nam wystarczyć) Może ktoś powie,że pokazałam jaka ze mnie ( przepraszam za wyrażenie) włazidu**. Jaki jest cel w protestowaniu przeciw zlotom wszelkiemu typu??? Co, zabronimy wszystkim spotykać się ze Sławkiem?? Skoro dochodzi do spotkań, to znaczy, że on na to przystaje, a napewno nie jest do niczego zmuszany. Ja osobiście nie byłam na zadnym zlocie i jesyem anonimowa. Ale wiem tyle ile mi wystarczy.
PAMIĘTAJCIE!! Czasem wiedzieć mniej jest lepiej, niż wiedzieć więcej ( to pokazują liczne kryminały ) Weszłam tu w celach pokojowaych i w takim nastroju chcę wyjść stąd
Ale wazelina co???
Ostatnio zmieniony przez orginalnie dnia Pon 14:18, 21 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 20:03, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
kitty napisał: | Olciu, przepraszam, ale Twoj przedostatni post mnie naprawde zasmucil, juz nawet nie wnerwil.....bo byl chyba bardzo nie przemyslany. kolejny juz inaczej,ale wlasnie..czemu nie przemyslicie wszystkiego dluzej... |
kitty ja już to przemyślałam i chce was przeprosić za tamto. byłam po prostu wkurzona i totalnie zdołowana. niestety ja czasami najpierw robie, a potem myśle tak więc sorry za moją głupote
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Nie 21:01, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jeśli do tej pory milczałam, to nie dlatego, że nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie. Wiecie doskonale, że nie mam stałego dostępu do netu. Może i dobrze, bo dzięki temu do tego tematu dokopałam się dopiero dziś i miałam czas na zapoznanie się z niemal wszystkimi opiniami...
Dziudzia, Olcia, Miss Brighside i komu tam jeszcze podpadłam - nie mam pojęcia o co macie do mnie pretensje O to, że nie donoszę o wszystkim na forum, a co wiąże się ze Sławkiem? Staram się na bieżąco uzupełniać kluczowe informacje. I jeśli myślicie, że uzyskanie ich to sama przyjemność, to jesteście w głebokim błędzie. Znów zachowam dla siebie pewne sprawy, które uważam, że nie powinny być tematem do rozstrząsania na forum. Możecie mieć mi dalej za złe. Ale proszę o zacytowanie choć jednego mojego postu, w którym pojawiło się sformułowanie: "Wiecie, o co chodzi...".
Padło wiele zarzutów w stosunku do dziewczyn, które się spotykają (określone mianem "warszawskiej elyty", choć do takiej należałoby również pewnie zaliczyć Mychę (Gdynia), Katarzynę(Szczecin) czy Afro(Jastrzębia Góra - Kraków).
To nie lokalny patriotyzm, ale właśnie osobiste kontakty z tymi osobami karzą mi w tej chwili stanąć w ich obronie. Pooki jest jedną z najwspanialszych osób, jakie poznałam z forum. Najbardziej przy tym obiektywną. Podziwiam ją za jej poczucie humoru i mądrość. Jeśli nie potrafi tego przekazać w postach, to nie jest jej wina. Ma kłopoty z pisaniem, o czym informowała nas na samym początku. Może już zapomniałyście.
Jeśli solą w Waszym oku są spotaknia, to nie ma sprawy. Przestaniemy Was o tym informować, bo na pewno nie zamierzamy przestać się spotykać. Takie już są naturalne koleje rzeczy, że w dużym zbiorowisku zawsze tworzą się mniejsze grupy, związane ze sobą z różnych względów. Czyżby to było zabronione? Czy mamy ukrywać się z naszymi pogłębiającymi się relacjami? Przyjaźniami? Jeśli tak, to rzeczywiście to forum zatraciło swój pierwotny charakter...
Nigdy dotąd nie faworyzowałam moich "ziomalek". Czego najlepszym przykładem są dobre kontakty z dziewczynami spoza Warszawy...
A że jestem najstarszym (ujawniającym się) użytkownikiem forum, to już nie moja zasługa... Jeśli uważacie, że z tego tytułu czerpię jakiekolwiek "profity", to wybaczcie, robicie błąd w założeniu...
Z przyjemnością poczytam o konkretach - Dziudzia, Olcia, Miss B. - moje pw czeka na Wasze posty.
Dziękuję NWK, Miencie, Kas i innym, które swoimi postami przywróciły nieco równowagi, którą z taką beztroską aktualnie burzę.
Mazoor, piekny wiersz. Ty wiesz, jak ubrać wszystko w słowa. Mnie ich czasem brakuje.
I na zakonczenie tej tyrady - Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...
Ostatnio zmieniony przez bunia dnia Nie 21:56, 20 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 21:21, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Buniu, myślę, że od wczoraj i od dzisiajszego poranka wiele się wyjaśniło. Każda przemyślała swoje wcześniejsze posty, doszła do ciekawych wniosków, poddała się swoistej autoanalizie.
Mnie osobiście ten topic bardzo pomógł, oczyściłam się z tego, co od dawna leżało na wątrobie.
Bardzo ważne: zawsze mi sie micha cieszy jak czytam Wasze sprawozdania, więc ani mi się ważcie zaprzestać relacjonować! Pisałam o innej sprawie... Nie widziałam głosów na nie, więc doszłam do wnisku, że większość podziela moją opinie na ten temat.
Do pionu przywróciła mnie Afro, za co jestem jej wdzięczna.
Oprócz tego zaaplikowałam sobie dzisiaj pastylkę muzyczną i przeżyłam ten dzien niemal bezstresowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ktoscosmis
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 22:30, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
... nie wiem czy jest jeszcze sens żebym coś tu jeszcze pisała, wszystko zostało mądrze napisane
Napiszę teraz ni z gruszki ni z pietruszki:
- Co tam z naszymi Legitymacjami Forumowicza / Fana Uniatowskiego?
Sprawa ucichła, nikt nic nie proponuje ... Już są one niepotrzebne?
przynam się, ja wchodzę na forum, by poczytać newsy o SU, a także by Was bardziej poznać. A z tej racji, że nie mam możliwości dotarcia do źródła newsów, zawsze wchodząc na forum liczę na Was że od Was dowiem się czegoś nowego o Sławku, gdyby nie wy nie wiedizalbym o swiąteczej pisoence, duecie z marylą itp itd.
czasem odnoszę smutne wrażenie, że bardziej "rozbudowane" są działy o innych sprawach niż o SU. jednak ja to rozumiem wczesniej byl Idol to i był pościki o nim teraz jest NARAZIE cicho więc i postów o su mniej. Jednak WIERZĘ i jestem pełna NADZIEI, ze keidy Sławek wyda płytę wszystko ruszy
Zeby nie wyszło że ja tylko chce news i news, niezmiernie się cieszę, że mogę Was poznać, pogadac czasem z Wami, "pooglądac" Was itp. To dzięki WAM istnieje to forum, gdyby nie WY nic by nie było, nic a nic ... Bardzo się cieszę, że oprócz ludzi z mego otoczenia mogę mieć znajomych z caałej Polski
więc może jednak zeby zacieśnić naszą "RODZINĘ" która "wywodzi" się z racji Sławka U. i jego TWÓRCZOŚCI, może jednak coś zadziałamy z tymi legitymacjami? Hmm?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angela
Redaktor Strony
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń / Tomaszów Maz
|
|
Wysłany: Nie 22:46, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
... Może zacznę od tego, ze nie wiem do czego mam zacząć ... Nie było mnie tu od wczoraj, a tu taki temacik ... I ciesze się, że w koncu ten temat został poruszony. Mam nadzieję, ze wygadamy się, wyżalimy i coś się porpawi ...
Więc ... Nie jestem tu od poczatku ... Więc nie moge oceniać jak na samym poczatku tu było, ale sama odczułam to, że coś się zmieniło ...
Piszemy mniej, ze względu na obowiązki, ze względu na to, ze wiele juz zostało powiedziane, lub ze względu na nie wiem co jeszcze ... Piszemy mniej w tych Sławkowych tematach, bo nic się wokół niego nie dzieje, nastała cisza, która skonczy się, gdy wyjdzie płyta i znów zaczniemy żyć tą muzyką ...
Nie do konca rozumiem "czepiania się" warszawianek pozostajcych ze Sławkiem w stałym kontakcie ... Wiem, ze kazdy zapewne chciał by miec taki dobry kontakt, widywac się czesto, słuchac koncertów itd. Denerwujace się pewne niedomówienia, to fakt, ale zdarzaja się naprawdę rzadko. Przeciez gdyby nie te "znienawidzone" dziewczyny to nie wiedziały byśmy o wielu rzeczach - o światecznym projekcie, o teledysku itp. Nie ukrywają przed nami tego co się działo, zawsze są relacje, zdjęcia, pliki ... Jesli dowiedzą sie czegoś ważnego to nam to pisza, ale w szczegóły sie nie zagłębiają, nie dziwię się im. O niektórych rzeeczach po prostu sie nie mówi ... Mam na myśli to, ze nie każdy szczegół z rozmowy ze Sławkiem nalezy przekazywać ... A po wypowiedzi niektórych osób widze, że chciałyby najlepiej miec nagrania z tych rozmów żeby wiedziec zupełnie wszystko ... Tak bynajmniej ja to zrozuemiałam, jesli jest inaczej - prosze mnie poprawioć i wyjaśnić jak jest ... Nie o to chodzi, ze ja bym nie chciała czasem znalexć się na ich miejscu, ale i tak Sławek ma z nami wszystkimi kontakt - pisze posty na forum, przekazuje różne newsy przez osoby z którymi rozmawiał, odpowiada na maile ... I jak się zaczna koncerty po płycie, to zapewne wiekszosc będzie miała okazję porozmawiac, zapytac o to, co chce wiedzieć ... wiec ta zazdrośc moze tu i jest, ale jest ona wymyslona przez nas, sami ją sobie stworzyliśmy ...
Co się tu jeszcze dzieje ?? Piszemy mniej ... Dlaczego? Dlatego, ze dużo juz zostało napisane i nie ma chwilowo o czym za bardzo pisac, a poza tym, nasze prywatne sprawy sa często poruszane na gg, albo dla tych, które mieszkaja blisko na zlotach, spotkaniach ... Jak wyjedzie płyta, przybędzie tu duzo osób i nie dośc że dojdzie nowych tematow, to powróca te już dawno zamknięte, zapomniane ... Wtedy te "lepsze czasy" powrócą. Tak bynajmniej myślę. A i tak piszemy nawet sporo w porównaniu do jakiś kilku tygodni wczesniej, gdy wyraźnie było widac zastój na forum. Także w tym względzie akurat nie jest az tak źle ...
I jeszcze jest jedne powód tej jak to zostało nazwane "dziwnej" atmosfery. Otóż brakuje tu paru osób ... Brakuje osób, których nicków nie pamiętam, bo "odeszło" ich sporo ... Ale przede wszystkim brakuje Miss, która nie pisze czesto, bo nie ma jak. Kiedy tu przyszłam, była pierwszą osobą, która mnie tu cieplutko przyjeła - z nia się "zwiazałam" na gg ... to taka pierwsza forumowa głębsza znajomość ... Szkoda, ze teraz ten kontakt się urwał, bo moze dla niej byłam jedną z wielu, ale dla mnie była ważna osóbką. Brakuje jeszcze kogoś ... brakuje mi najbardziej na świecie ... i chyba większość przyzna mi rację - brakuje tu Ines ... Bardzo brakuje ... Dziwnie tutaj bez niej ... Nie wiem jak wy, ale ja chciałabym jej powrotu ....
Wszystko co chciałam raczej napisałam. Nie wiem, jak mam to podsumowac, nie wiem ... Przydało by sie na koniec jakieś mądre zdanie, ale kompletnie nie wiem jakie ... Ale spróbuję podsumwac to tak ... Dajmy sobie jakiś czas, na wyżalenie się wszystkich ... Niech kazdy wyrzuci z siebie to, co mu na sercu lezy ... A potem ... A potam może spróbujemy zapomnieć o tym, tzn, żebyśmy się dobrze zrozumieli - zapomnieć o złych rzeczach - spróbowac zaczać wszystko od nowa ... Wybaczyć sobie wszystko złe, pamiętac o miłych chwilach i postarac sie, aby powróciła ta dobra, miła, rodzinna atmosfera ... Ja bym tego bardzo chciała, tak samo bardzo jak powrotu Ines, jesli udało by nam się postarać aby było tak jak dawniej, to chciałabym zeby wróciła ... Nie wiem co wy o tym sadzicie, ale mam andziję, ze ten ostatni akapit będzie komentowany, ze podzielicie się swoim zdaniem na temat tego, że jesli chcemy, to mozę da sie tu przywrócić ta atmosferę ... To nasze dawne forum ...
KONIEC
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Pon 10:12, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Problem się rozwarstwia i robi coraz bardziej indywidualny, bo każdy ocenia sytuacje ze swojej perspektywy i każdemu trochę, co innego leży na sercu. Ja przymierzam się do tego postu praktycznie od powrotu i z czasem jak narasta dyskusja się gubię, tracę wątki, które chciałam przytoczyć i niestety nie mogę już teraz tego wszystkiego zamknąć w jednej złożonej wypowiedzi.
Z początku wyszedł problem grupy warszawskiej, tajemnic naszej zamkniętej elity i zazdrość za te niezwykłe relacje ze Sławkiem.
Tyle, że z tego, co pamiętam z tej 'warszawki' to jest parę osób, poza tym Mrowe widziałam raz, Gato dzięki bogu wczoraj drugi, to samo z Juve, tak dalej Mycha jest z Gdyni (2 razy), Katarzyna ze Szczecina (2 razy), Afro z Krakowa (3 razy), Marshia też z poza (3 razy), dziś Wege (Kraków), Glantos (hen, hen). Przepraszam, jeżeli kogoś nie wymieniłam, ale granice trochę mi się zatarły.
Ja mogę być zła, bo nie byłam na żadnym zlocie poza Warszawą w Krakowie, Toruniu, Katowicach, gdzieniegdzie już nie pierwszym, planowane są w Łodzi i jeszcze gdzieś. Ani nie było mnie na żadnym wakacyjnym koncercie, mogę zazdrościć Olci, Mazurkowi, DziuDzi, Alpen tej ich przyjaźni, wariactw na czacie, wspólnych tematów, zainteresowań, tajemnic, wspólnego języka, slangu, wzajemnych czułości i zażyłych kontaktów z największą ilością forumowiczów (kto tu mówi o grupkach). Nigdy nie byłam na czacie, a on wiele do tych wzajemnych forumowych relacji wnosi. To, o co chodzi? O Sławka?
Przepraszam jestem z tej zwiastującej rozłam ‘warszawki’, która go zna. Czyli powiem, że nigdy z nim nie rozmawiałam i jestem wdzięczna losowi, że mój emocjonalny kontakt jest ze Sławkiem słabszy, bo to człowiek otwarty, ale bardzo specyficzny, bardzo trudny, relacje z nim nie są łatwe i trzeba zachować naprawdę wiele dystansu by jak najmniej się rozczarować i nie potrzebnie nie psuć sobie krwi. Nie znam go, więc nie mi oceniać jego zachowanie. To ta chwila śpiewu, którą nas szczęśliwie czasem obdarza to jedyna istotna rzecz dla tego forum z całych eskapad. Nagrania mają się tą szczęsną chwilą możliwie z wami podzielić. Myślałam, że zdjęcia i relacje mają nas do siebie zbliżać, a nie dzielić. Chyba zatracają się u niektórych osób priorytety. Czy nie chodzi tu przypadkiem o MUZYKĘ. Sławek, który nas tu połączył, teraz zaczyna nas dzielić. Muzyka jest warta łączenia, Sławek niestety nie dzielenia. A osoby z Warszawy (choć nie tylko), które lepiej go znają i mają z nim bliższy kontakt raz, że wcale im go nie zazdroszczę, a czasem współczuje to jeszcze mają ponosić taką odpowiedzialność za panujące tu relacje. Więcej to wierzcie trosk niż sielanki. Jeżeli coś jest ukrywane to nie, dlatego, że to tajemnica, tylko forum to nie miejsce na roztrząsanie złożoności Sławkowej natury i jego hierarchii wartości, tylko forum fanów wschodzącego wokalisty, którzy śledzą jego muzyczne dokonania i ta sfera jego jestestwa jest bardziej obiecująca. To dla jego dobra. Najwyraźniej granica między idol, fan nie powinna być nigdy zacierana, bo to jak widać nie wychodzi, akurat dobrze, że Sławek chyba skutecznie temu przeciwdziała. I chyba świeży fan nawet mu bliższy niż stary fan. Także dziewczyny jeszcze wszystko przed wami.
Także jedyna grupka, jaką zaobserwowałam, a która humoru mi nie psuje to Mazur, Olcia, DziuDzia, Alpen. One rozmawiają we własnym języku i co z tego.
Przepraszam, co do relacji na forum to nie bardzo również mogę się wypowiadać, bo ja z września, czyli z okresu schyłku owego świetności, ale przyznam, że jakiś większych różnic nie zauważyłam, ja się cieszę, że trochę tematów nadrobiłam i poznałam i że teraz mogę je sobie wiernie śledzić i im mniej zajmuje mi to czasu to nawet lepiej, bo nie mam go za wiele. No niestety w życiu są też inne obowiązki i mimo całej przyjemności z przebywania wśród naszej społeczności to forum nie może mi zastępować życia.
A czuję się na nim całkiem swobodnie i miło, no nie mam porównania, ale źle mi zupełnie nie jest i tak bardzo próbuje zrozumieć to niezadowolenie, wrogość, żal u innych. Niestety parę osób mi już zarzuciło w pozytywnym i negatywnym tego słowa znaczeniu, że patrzę na świat przez różowe okulary. Jakoś przyjmuje wszystko takim, jakim jest i staram się to akceptować na ile mogę, jakoś nie pozwalając dać wytrącić z równowagi. Nie przypominam sobie bym kogokolwiek na forum nie lubiła, tylko, że Tomasowa pisała zbędne posty widziałam, ale jakoś nie rozwodziłam się nad tym zupełnie. Ja często żyje w jakimś własnym idelicznym świecie i sama będąc osobą mało konfliktową nie doszukuje się powodów do konfliktów i ich nie zauważam, a potem nie rozumiem.
Gdy nieświadomie kogoś drażnię lub robię mu przykrość to bardzo bym prosiła, by ta osoba mi o tym koniecznie powiedziała, bo w tedy będę wstanie zwrócić na to uwagę. Moja swoboda i spokój zostaną nieco zakłócone, ale będę musiała to przemyśleć i ewentualnie starać się to zmienić, popracować nad tym.
No niestety wiele osób wiele charakterów, musimy się powoli docierać, a czasami spierać, ale błagam przemyślmy dwa razy zanim coś napiszemy, bo raz rzucone w emocji i na wiatr słowa mogą baaardzo i nie odwracalnie namieszać. Obawiam się, że ta dyskusja gdyby opierała tylko na wyobcowaniu niektórych osób, braku jakiejś atmosfery to, co innego, ale zlotowe zarzuty, ta taka strasznie zawistna zazdrość to była gruba przesada. Problem zacznie dopiero teraz i prawdziwe urazy.
Wiem, że Sławek jest powoli coraz bardziej uczłowieczany i mniej jest takiej wariacji, fiksacji, idealizacji, taki robi mam nadzieje zdrowy stosunek do jego strony artystycznej (pomijając żarty) i mniej o nim na razie tematów, ale nie zauważyłam by coś się psuło między nami. Nawet osoby, które pojawiają się bardzo rzadko, sporadycznie (w tym większość z elity warszawiaków) jakoś chyba ma dobre z innymi i zażyłe relacje. Nie wiem. Pojawiają się nowe osoby, które już bardzo lubię, po prostu świat jest piękny. Słonka, co ta zima robi z ludźmi? Na pomoc!
No ładnie i Marshia chce odejść wcale się jej nie dziwie po tym co tu usłyszała, jak można oceniać kogoś praktycznie go nie znając, każdy ma swoje życie, swoje problemy i nie musi się z nimi obnażać na forum na którym wydawało można sobie odreagować wśród życzliwych ludzi. Sama tak jak strasznie to forum lubię mam niesmak jak pomyśle, jakie to okazało gdzie najmniej bym tego spodziewała dwulicowe, zawistne.
Mi bardzo dziękuję za twą wypowiedź, że poświęciłaś dla dobra forum tyle cennego tego dnia dla Ciebie czasu. To dla Ciebie: Najgłębsza miłość znajduje swoje spełnienie nie w tym, co ma, ale w tym, co ofiarowuje. (Ojciec Andrew SDC)
Och i Mazur do Ciebie też szczególnie ten cytat za twój wspaniały wiersz.
Wielu było mądrzejszych ode mnie nie tylko w tym temacie, także proszę parę słów od nich:
"Jest tylko jeden ratunek dla zmęczonej duszy - miłość do drugiego człowieka" /J. O. y Gasset/
"Tylko tam, gdzie jest rozmyślanie, może być zrozumienie. Tylko tam, gdzie jest zrozumienie - jest miłość" /H. Margolius/
"Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć, nieco różnym, by się kochać" /P. Geraldy/
"Gdy zapraszamy Przyzwyczajenie, Miłość wychodzi" /M. Quoist/
"Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania" /R. Poulet/
"To nie miłość jest ślepa, lecz zazdrość" /L. Durell/
"Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidzialne dla oczu"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|