|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 23:34, 20 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Fajny topik ... pojmuję tak około 30% treści, ale czytam wytrwale ... może się czegoś nauczę
Liczenie punktów w tenisie i siatkówce przerasta mnie od zawsze, co tym gorzej o mnie świadczy, że na studiach na wfie miałam siatkówkę przez 4 lata
Z oglądaniem sportów w TV to u mnie jest tak: rzadko zasiadam w tym celu, ale jak spojrzę przypadkiem to mnie wciąga co by to nie było. Oczywiście są wyjątki do skoków, łyżew, i wszelakich większych imprez zasiadam świadomie. Z kolejnym wyjątkiem - meczu piłki nożnej nie obejrzałabym nawet jakby nasi grali w finale mistrzostw świata
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Śro 3:49, 21 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | Z kolejnym wyjątkiem - meczu piłki nożnej nie obejrzałabym nawet jakby nasi grali w finale mistrzostw świata |
Badz spokojna - to Ci na pewno nie grozi
Na tenisie nie znam sie wcale, forehandu od backhandu nie odrozniam, punkty calkiem przypadkiem wiem jak sie liczy i chyba ogolnie nie przepadam. Moze dlatego, ze sama w zyciu nie trzymalam rakiety tenisowej w rece. Co innego tenis stolowy, czyli tzw. ping-pong. Grywam z upodobaniem, jesli tylko mam okazje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Śro 9:32, 21 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: |
Liczenie punktów w tenisie i siatkówce przerasta mnie od zawsze, |
Przecież w siatkówce to akurat teraz już jest prosto. Dawniej, jak jeszcze te przejścia były, to było skomplikowane, ale teraz, jest po prostu punkt za akcję i szlus. Do 25 i na co najmniej dwa punkty przewagi. Tiebreak do 15.
bunia napisał: | forehandu od backhandu nie odrozniam |
To akurat proste jest. Jak wali na odlew to backhand, a jak sierpowym to forehand.
bunia napisał: |
Co innego tenis stolowy, czyli tzw. ping-pong. Grywam z upodobaniem, jesli tylko mam okazje. |
O, i to jest ciekawy sport, w którym Polska ma swoje tradycje. Ale to dawno było, teraz króluja Chińczycy. Na przykład na igrzyskach będą nas reprezentować panie Chinki z polskim obywatelstwem (parę innych krajów też tak ma), które i tak nie mają szans z chińskimi Chinkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Śro 13:10, 21 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kas napisał: |
bunia napisał: |
Co innego tenis stolowy, czyli tzw. ping-pong. Grywam z upodobaniem, jesli tylko mam okazje. |
O, i to jest ciekawy sport, w którym Polska ma swoje tradycje. Ale to dawno było, teraz króluja Chińczycy. Na przykład na igrzyskach będą nas reprezentować panie Chinki z polskim obywatelstwem (parę innych krajów też tak ma), które i tak nie mają szans z chińskimi Chinkami. |
w sumie wywalić z olimpiady i niech Chińczycy sobie robią swoje wewnętrzne mistrzostwa
Ping-ponga na odwrót oglądac nie lubię, ale czasem z chęcią poodbijam, jak się okazja natrafi. A ze sportowych wrażeń, jak dla mnie, nie ma nic przyjemniejszego, jak ci się jak ślepiej kurze za przeproszeniem, piękny forhand albo backhand po lini trafi
NWK chcesz to ci punkację mogę rozpisać w tenisie tylko nie wiem, czy zdzierżysz
Ostatnio zmieniony przez pogoda dnia Śro 13:11, 21 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Nie 20:59, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś zaczął się Roland Garros i już dziś pożegnał się z nim Gustavo Kuerten i chyba ostatecznie zakończył karierę, szkoda tego zniszczonego przez kontuzje zawodnika
Nawet udało mi sie fragmenty obejrzeć i mam w stajni nowego ulubieńca, Denias Gremelmayera z Niemiec, wprawdzie poległ dziś z Djokiem, ale bardzo fajnie gra i taki zadziora na korcie
Przejrzałam drabinkę i Federer to się co najwyżej o własne nogi w drodze do finału może potknąć, bo wszyscy groźniejsi na ziemi gracze, sa w połówce Rafy, ale turniej zapowiada się ciekawie mimo to
a [link widoczny dla zalogowanych] wszystko o turnieju
Ostatnio zmieniony przez pogoda dnia Nie 21:05, 25 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Nie 21:49, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
i znowum sama, ale RG trzeba podsumować:
Agnieszka przegrała w 4 rundzie z Jeleną Jankovic, co jest lepszym rezultatem niz w zeszłym roku, Marta Domachowska nietylko się zakwalifikowała, ale przeszła jeszcze pierwszą rundę, a Jerzy Janowicz jeszcze junior zaliczył kolejny po zeszłorocznym Wimbledonie finał.
Teraz śmietanka: Ana Ivanovic (Serbia) pokonała Dinarę Safinę (Rosja) 6:4,6:3
a Rafa Nadal zgarną 4 w karierze tytuł RG z rzędu, czym wyrównał rekord Borga, nie stracił również w całym turnieju seta, a i gemów nie za wiele , szkoda troszku Rogera, zwłasza że wynik 6:1, 6:3, 6:0 dla Rafy i niespełna 2h na korcie nie są niczym milym. Rafa za to wyglądał, jakby mu się ulubiona zabawka popsuła, widać liczył, że z kim, jak z kim, ale z Fedexem sobie pogra, a tu takie rozczarowanie i nawet się w mączce nie wytarzał, bo z czego tu się cieszyć.
Ostatnio zmieniony przez pogoda dnia Nie 21:50, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Nie 21:57, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W tym tygodniu nastąpiła inauguracja trawy, w końcu coś dla Kas.
Mężczyźni mają już przygotowywawcze turnieje za sobą (z tych ważniejszych)i jedyny turniej ATP pokazywany przez EuroSport właśnie się zakończył (Queens).
Jeżdżący do Halle Federer znowu wygrał, śrubując przy okazji swój rekord wygranych na trawie meczy. W finale pokonał Niemca Philipa Kohlschreibera 6:3, 6:4. I podobno forma rośnie, ale tylko tak czytałam, bo Halle nie widziałam wcale, jakoże nie miałam gdzie.
Queensa widziałam za to całkiem sporo, odbijając sobie mało objerzanych meczy na RG i tu żadne baby się przynajmniej po korcie nie snuły bez sensu
Rafa Nadal wygrał w Queens pokonując Novaka Djokovicza(7:5, 7:6), finał wyjątkowo z planem, bo spotkały sie turniejowa jedynka z dwójką. Finału nie obejrzałam, bo w tym czasie własny forhand mnie zaprzątał, ale Rafa w meczu z Roddikiem zrobił dobre wrażenie, a i Djoko też, więc pewnie było na co popatrzeć.
Queensa zawsze udaje sie na tyle zobaczyć, żeby jakąś ciekawą świerzynkę wypatrzyć i miałam okazję już dość znanemu Gulbisowi (Łotwa, 1/4 RG)się przyjrzeć, bardzo, bardzo, tylko się jeszcze nie zdążył na trawę przestawić i w meczu z Rafą Japończyka Kei Nishikori'ego, rocznik '89 - miło sie patrzy na jego grę i już jest 113 w rankingu mimo bardzo mlodego wieku.
Ah i jeszcze jest takie powiedzenie, ten kto wygrywa w Queens nie wygrywa w Wimbledonie, ale pamiętam, że 4 lata temu, panowało twierdzenie, że ten kto wygrywa w Rzymie nie wygrwa w Roland Garrosie, aż przyszedł Rafa i zgarnął po raz pierwszy oba tytuły To tyle w temacie prognoz i życzeń.
Kas dzieki z Kłinesem nie chciało mi sie sprawdzać i tak sobie po niemiecku napisałam(quinns), bo Nadal będę głosić dobrą nowinę, że niemiecki ode inglisza lepsiejszy jest.
Ostatnio zmieniony przez pogoda dnia Nie 22:50, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Nie 22:18, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No więc zasadniczo, to już wszystkie turnieje na trawie, ten Queen's. Bo Wimbledonu to Eurosport nie pokazuje, a poza Eurosportem to nie wiem. Zresztą mało co oglądałam, tylko przypadkiem, jak mi się guzik Eurosportu wcisnął, to Nadal latał po trawie. Na Wimbledonie to przynajmniej wszyscy elegancko będą na biało poubierani.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Nie 23:02, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkie na trawie na i męskie ESie to właśnie ten cały Queens (wielkiego szlema nie liczę, bo ostatnio na mózgi im sie rzuca i mimo niepowtrzalnej okazyi na puszczanie ATP oni i tak baby pokazują, a bez Justyny nie da sie tego oglądać )
Wimba za to Polsat Sport pokazuje, chociaż jak teraz jest to nieszczęsne Euro, może byc po macoszemu traktowane.
[link widoczny dla zalogowanych] No co ty.*
*a tak w ogóle nike strasznie go ubiera od 3 lat(bo jak pierwszy raz zgraniał RG miał ładne jeszcze), więc to zielone cudo i tak jest jeszcze do przeżycia. Fedexa za to ubierają świetnie, na RG ten granatowy zestaw - elegancja-francja
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pon 18:26, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś zacząl się Wimbledon i przed oczami zrobiło się biało-zielono. W turnieju głównym jeden Polak - Dawid Olejniczak i 3 dziewczyny (obie Radwańskie - Ula już w drugiej rundzie i Marta Domachowska)
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Czw 18:56, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
dziś niemerytorycznie, ale własnie szczęsliwa nowina na mnie dzis spłynęła -
GRATULACJE MARAT, OBY TAK DALEJ
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez pogoda dnia Czw 19:00, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Nie 22:19, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
merytorycznie będzie jutro
dziś
VAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMOOOOOOOOOOOOOOOOOOOS
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 23:57, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No i ... nauka poszła w las ...
Przeczytałam w Onecie tytuł "Nadal królem Wimbledonu" i ... zagłębiłam się w artykuł celem dowiedzenia się "kto" jest nadal królem Wimbledonu ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pon 23:11, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nadal jestem zbyt szczęsliwa, żeby coś merytorycznie napisać.
NWK nie przejmuj się, pamiętam, że wybiórcza w tamtym roku po zwycięstwie Rafy na Rolandzie po raz trzeci dała tytuł " Nadal nadal królem czerwonej mączki"
Finał pań też był świetny, siostry dały czadu, a mnie cieszy zwycięstwo Venus nad siostrą. Było sporo fascynujących wymian i chyba był to jeden z ciekawszych żeńskich finałów w wielkim szlemie,ostatni równie ciekawy też był na wimbledonie, chyba 3 lata temu między Henin a Mauresmo. Rozbawiło mnie tylko stwierzenie w jakiejś gazecie po porażce Agnieszki z Sereną, że to nie jest tenis, cóż to też jest tenis i nie rozumiem, dlaczego Serena miałaby nie wykorzystać swojego atutu, czyli siły, a Agnieszka może sie w końcu nauczy ryzykować przy drugim pdaniu, bo nie tylko Serena będzie ją karać błyskawicznym renturnem po takich serwisach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Czw 21:12, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Finał panów był satysfakcjujący pod każdym względem (ale w końcu grali nr 1 i 2 światowego tenisa), długości (grali prawie 5 godzin), liczby setów (całe pięć), mnóstwo świetnych punktów i emocjonalna huśtawka i do końca brak pewności, kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę (takie mecze powinny kończyć się remisem, w końcu obaj zawodnicy zasłużyli na zwycięstwo).
A teraz trochę statystyk, Roger miał szanse na historyczną serię 6 zwycięstw pod rząd w Wimbledonie (po raz pierwszy w erze open), Rafa jest pierwszym zawodnikiem od Bjoerna Borga w 1980, który w tym samym roku wygrał zarówno Roland Garros i Wimbledon, oraz jest drugim Hiszpanem,który wygrał Wibledon (pierwszy był Manolo Santana w 1966)
Dla takich chwil dobrze być kibicem.
Ostatnio zmieniony przez pogoda dnia Czw 21:19, 10 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Wto 18:54, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Co by tu, a propos zakończonej już w tenisie olimpiady. Agniesza jak dla mnie raczej faworytką do medalu nie była, wiadomo, że żelaznej formy to ona raczej nie ma a zaliczyła dużo meczy w pierwszej części sezonu i raczej teraz nie należy się cudów spodziewać, ale może i szybki wyjazd z Chin nie jest zły, zdąży do USa trochę odzipnąć.
W WTA rosyjskie podium, pierwsza Jelena Dementiewa, druga Dinara Safina, trzecia Wiera Zwonariewa, przyznaje że nic nie widziałam, po odejściu Justyny Henin nie mam serca do damskich rozgrywek, a jak jeszcze pomyślę, że w Atenach to ona zdobyła złoto.
W ATP za to podium mieszane, pierwszy Rafael Nadal (Hiszpania), drugi Fernando Gonzalez (Chile), trzeci Novak Djokovic (Serbia). James Blake na otarcie łez po raz pierwszy w karierze pokonał Rogera Federera, a co do spornej sytuacji z meczu z Gonzalesem, wydaje mi się, że boski James i tak by ten mecz przegrał, w końcu wygrywanie waznych pojednyków i to jeszcze w ogniu walki raczej mu się nie zdaża, a szkoda w sumie.
Męski finał chociaż bez wynikowych niespodzianek był miły dla oka, jak się dwa ziemniaki spotkają, to można liczyć na duzo ciekawych wymian. A Kas się krzywi pewnie teraz.
A od poniedziałku Rafa jest nowym numerem jeden i te wszystkie jego sukcesy podsumowuje [link widoczny dla zalogowanych]. W życiu fana są piękne chwile.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 9:55, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
pogoda napisał: | W życiu fana są piękne chwile. |
Oto jedna z nich ...
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrowienia dla wszystkich fanów tenisa ...
P.S. Agnieszka R. faworytką nie była, to fakt, ale jednak liczyłam, że powalczy dłużej ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Wto 16:07, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Bardzo koleżance dziękuję, ale muszę przyznać, że chociaż wiadomo, kto dla mnie jest lepszym ciachem to zdjecia Fedexa są wybrane tendencyjnie, żeby nawet w tej batalii poległ.
Zaczął się US Open, wredna nie będę i drabinki nie wkleje, ale gdyby ktoś chciał wszelkich informacji to [link widoczny dla zalogowanych] jest oficjalna strona turnieju.
Agnieszka może i lepiej, że wcześnie na olimpiadzie odpadła, bo na USie ma sporo punktów do obrony i dobrze by było, żeby bilans po US nie okazał się ujemny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Wto 15:00, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
I piękna szatańska liczba postów odejdzie w zapomnienie, ale US Open dawno się skończył, więc czas podsumowania nadszedł.
Federer potwierdził swoje panowanie w Nowym Jorku i chyba cieszył się z tego tytułu bardziej niż ze wszystkich w tamtym roku, co do mojego ulubieńca oczekiwałam żenującej wtopy we wczesnych rudach, więc półfinał (pierwszy na tych kortach) zaliczam zdecydowanie na plus i dobry progostyk na przyszłość, bo do tej pory forma się rozwiewała właśnie w okolicach USa.
Agnieszka obroniła punkty, wieć występ całkiem udany, Serenka zdobyła tytuł, więc Amerykanie przynajmniej dzięki paniom są usatysfakcjonowani.
W męskim turze tytuły wielkoszlemowe w tym roku podzieliła między siebie wielka trójca. Australian Open - Djokovic, French Open i Wimbledon - Nadal, US Open - Federer, trudno powiedzeć, czy w przyszłym roku ktoś dołączy, ale zapowiada się trochę szarad w czołówce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pon 16:17, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dobre słowo o Eurosporcie napiszę, bo się zlitował i jakiś panów w końcu pokazał, a mianowicie powtórkę wiedeńskiego finału. A sama powtórka wyraźnie pokazuje przewagę tenisa męskiego na żeńskim i może ktoś tam w końcu pójdzie po rozum do głowy.
W finale spotkali się kwalifikant Niemiec Filip Petschner i Francuz Gael Monfils, wygrał Petschner 6:4, 6:4, Gaelowi albo coś dolegało, albo postanowił znaleźć usprawiedliwienie na przegraną, bo między wymianami chodzić nie mógł, natomiast podczas nich, jako ta gazela biegał. Obaj panowie popisywali się pod siatką, zaprezentowali dużo ciekawych wymian z głębi kortu, były też efektowne serwisy i returny, także widowisko palce lizać i oby więcej możliwości zobaczenia takowych na Eurosporcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Pon 21:19, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No jak tam, koleżanko Pogodo po Australian? Zadowolona pewnie?
Mnie tam żal Federera, że ten ostatni set tak zmaścił. ( W kategorii [nie tylko tenis] to Federer u mnie wygrywa )
Najważniejsze, że w końcu skończył się ten tenis, bo nic innego przez dwa tygodnie nie pokazali, a przecież tyle ciekawych sportów zimowych w międzyczasie było. Moja mama nawet stwierdziła, że wszystkie mecze tenisowe powinny być, takie jak finał babek - krótkie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pon 22:34, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kas, czytasz w myślach. Cóż, bardzom kontenta i z satysfakcją znajduję wynik finału, chociaż sam mecz jak dla mnie się do hiszpańskiego półfinału nie umywa (tenis i nie tenis też mają tu znaczenie, jakoże upadłam nisko będzie filmik z przeglądem klat Verdasco, zamiast przeglądu jego uderzeń ;) ). Szczerze mówiąć mimo kibicowania Rafie jakoś szczególnie w jego sukces nie wierzyłam, tym milszy mi ten wynik.
Pierwszej częsci turnieju nie mogłam tak intensywnie śledzić, jak pragnęłam, ale drugi tydzień w pełni mi to wynagrodził, zwłaszcza że moja matuś, która ma podobne zdanie, jak i Twoja wyjechała na wywczasy, telewizor pozostał do mojej wyłącznej dyspozycji.
Meczu Federera z Berdychem nie widziałam, więc nie wiem, czy to Czech sfrajerzył w swoim indywidualnym, niezawodnym stylu , czy może Fedex się wspiął na swoje wyżyny. W każdym razie mecz skończył się dobrze dla Federera. Potem dwukrotne masakry rakietą tenisową poczynione najpierw na Del Potro, a potem na Roddicku pokazywał, że Roger może optymistycznie patrzeć na finał. Rafa za to ani w meczu z Gonzalesem, ani z Simonem specjalnie nie imponował i półfinał znowu mógł się okazać dla niego ostatnią stacją.
Półfinał Rafael Nadal - Fernando Verdasco całkowicie, a nawet z nawiązką spełnił moje wysokie oczekiwania. Poprzeczkę zawiesiłam wyskoko, a chłopaki z łatwością ją przeskoczyli. Prze pięć godzin walki prawie cały czas utryzmywali niesamowicie wysoki poziom, w wymianach walczyli jak lwy, odbijając piłki nie do odbicie i kończąc zagrania w niesamowity sposób. Właściwie wymiany, w których raz jeden raz drugi był górą i dopóki sędzia nie ogłosił punktu nie można było być pewnym, który będzie zwycięscą, odzwierciedlały przebieg całego spotkania, które toczyło się niezykle równo. Muszę mieć ten mecz, bo jest do czego wracać. Co do mojej rozterki z OT, któremu z lubianych od dawna zawodkników bardziej kibicuje, to całkowicie rozwiała się ona dopiero w po drugim secie, kiedy to wygrana Rafy tak mnie ucieszyła, że już wiedziałam, którego z ulubieńców chcę jednak widzieć w finale. A uderzeniami z meczu możnaby obdzielić skróty meczów z całego turnieju. W dodatku mimo waliki mecz przebiegał w duchu faifplay i było widać, że poza kortem obaj się lubią i to kumple z dróżyny są.
[link widoczny dla zalogowanych] highlightsy na dowód, że prawdę rzeczę.
Finał też był świetny i godny finału. Jak się Rogelio rozpłakał też mi się go żal zrobiło, ale jeszcze wszystko przed nim i rekord Samprasa jak najbardziej możliwy do pokonania. Cieszę się też, że Rafa tym zwycięstwem dołączył do grona tenisistów, którzy wygrali turnieje Wielkiego Szlema na wszystkich trzech nawierzchniach.
Co do WTA może ten wyjątkowo słaby w wykonaniu pań turniej będzie początkiem jakiejś pozytywnej przemiany i lepszego grania również wśród pań, mam taką nadzieję.
I na koniec obiecany, krótki, ale zacny przegląd przez klatony Fernanda Verdasco. Chyba już nic mi nie pomoże, ewentualnie mogę upaść jeszcze niżej.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pon 1:27, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Miałam Wam oszczędzić tego widoku, ale potem pomyślałam, że takim dobrem warto się jednak podzielić. Zdjęcia z meczu z Pucharu Daviesa z bodajże 2004 r. Podebrane z forum sportsboard.pl. Rafito z Fernando szaleją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 16:43, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Żeby tak publicznie, no ja nie wiem...
Widzę, że kolejni idole z cyklu <tylko>
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pon 17:05, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
akinomka napisał: |
Żeby tak publicznie, no ja nie wiem...
Widzę, że kolejni idole z cyklu <tylko> |
Mają jeszcze kolegę, który gra deble i z Rafitem i z Nando, musiał się biedaczek załamać na tą zdradę i to z obu stron.
Idole, jak najbardziej z cyklu <tylko>, ale zastarzali i od lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|