Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Milena
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Pon 20:13, 03 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
O matko... prawie umarłam ze śmiechu! Kas, jak wy na tych lekcjach wytrzymujecie?! Mnie by już 100000 razy wyprosili za przeszkadzanie głośnym śmiechem
U mnie nic takiego ciekawego nie ma... najlepszy jest ksiadz:
1. (tekst z ostatniej religii na której jak zawsze jest straszny hałas i każdy robi co chcę. poszłam do koleżanki z ławki przede mną, zeby jej coś powiedzieć i usiadłam jej na kolanach)
Ksiądz: Dziewczyny uspokójcie się już, bo tam się chłopacy z tyłu zaślinią zaraz.
2. (kolega o mandze moich koleżanek): wie ksiądz, ze to co one czytają to pornografia?
ksiądz: a czy ty wiesz synu co to w ogóle jest pornografia?
kolega: zdjęcia gołych kobiet
ksiądz: skąd ty to dziecko wiesz?
kolega: a skąd ksiądz wie?
3. ksiadz: bo tak to juz z tymi chłopcami jest. Jak są w grupie to tacy z nich macho, a jak sam, to taki mały, nieśmiały dzieciaczek co sie na panią z dużym biustem ślini.
więcej nie pamietam.... ale jak coś się uzbiera to napiszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
@lpenliebe
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
|
Wysłany: Wto 16:41, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Nasz ksiądz to też jest agent. On ma teksty typu:
Do koleżanki Maryt, siedzącej w ostatniej ławce:
-Te, czemu ty Petronela tego nie notujesz???
Albo coś takiego:
-Ania, a czemu ty wkładasz głowę pod ławkę???
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 15:15, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Na faktach autentycznych
Lekcja wychowawcza.
1 pytanie: Do czego jest potrzebna rodzina?
Odpowiedzi uczniów:
"Do rozmnażnia i zbierania grzybów"
"Do kopania kartofli"
"Do kopulacji"
"Do powiększania ludności Ziemi"
2 pytanie: Jakie słowa ci się kojarzą z rodziną?
Odp.:
-kabel od żelazka
-dom lub kontener "ASTWA"
-pasek taty
-baryk
-familiada
-schabowy
-rosół
-sex
-patologia
-"kocham Cię" (to akurat było sweet )
Wniosek jaki uczniowie wyciagnęli z lekcji: "Wszyscy Polacy to jedna rodzina!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 15:23, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
wczoraj na angielskim pani dyktuje zdania do przetłumaczenia.
P.: No to na co czekacie, piszcie "Słońce wschodzi na zachodzie".
Potem nam puściła jakiś tekst z kasety no i było trzysta. a ona na tablicy potem pisze "300 hundred". my jej mówimy że źle, ona zdziwiona sie tak przygląda, niby nic nie widzi a po chwili łapie sie za czoło, zaczyna śmiać i zmazuje dwa zera.
ubaw był na lekcji po pachy chyba jakaś rozkojarzona była albo niewyspana
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarK_GirL
Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: =) ! (=
|
|
Wysłany: Śro 17:11, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Nie no dziewczyny rozwalacie mnei szskoda ze tu wcześniej nei wpadłam naprawde super macie te teksiki i sie pośmiać można
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malaga
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 0:20, 08 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
j. niemiecki:
nie odrobilam zad. dom., a facetka sprawdza. razem z kumpela szybko odpisujemy od kolegi, nie mozemy sie doczytac, piszemy byle co (podejrzewam, ze niektore slowa nie byly po niemiecku). facetka podchodzi, sprawdza:
-Dobrze!
bologia:
moja rozmowa z nauczycielem, po lekcji, po kartkowce:
N: Co laseczka chciałaś?
O: Bo ja źle zapisałam jedno polecenie...
N: (chyba nie słyszał) A ty, to mnie już niedługo przerośniesz...
O: No i dobrze...
N: I jak ja będę lekcje prowadził?
O: Moge już mówić?
N: No co?
O: Źle zapisałam jedno polecenie (i zaczynam mu tłumaczyć)
N: Nie bardzo rozumiem.
O: A mogę panu pokazać? (chodziło o sprawdzian of kors)
N: No przy wszystkich, to raczej nie. (a jemu to tez wiadomo o co chodzilo, zboczuch jeden)
religia:
Tajemnice Radosne- happy secrets
ma byc kartkowka, ale...:
G: Proszę pani, niech nie robi pani kartkówki, O. ma dziś urodziny...
K: (do O) I co z tej okazji mi przyniosłaś?
O: Ja z tej okazji mogę...yyy...mogę dać pani cukierka.
K: I co jeszcze?
G: I pół litra!
j. polski:
N: Co odkrył w sobie Bilbo Baggins w trakcie wędrówki?
M: Bilbo odkrył w sobie odwagę i męskość
cytat z mojego zeszytu, przepisany z tablicy, napisany przez nauczycielkę:
"Gra trwała bez przerwy 2 godziny i 2 przerwy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocharek
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Sob 18:38, 08 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
z piatkowego dnia:
K. podchodzi do M. i S. (rozmawiajacych z ludzmi z innej klasy) i mowi:
- hej glupki, gdzie reszta debili?
(znaczace spojrzenia kolegow z rownoleglej...)
M. czyta napis na ławce : "masz niezły tyłek"
Ja (nie slyszac jej, a komentujac wstawianie rodzajnikow z fr) : No bo to trzeba na wyczucie robić, a nie... <brecht>
E (uderzywszy sie w nos): Panie profesorze, moge wyjsc do lazienki? M. uderzyla mnie w nos i mnie okropnie booooli i jestem pewna ze zaraz bedzie mi krew leciec z nosa.... (wychodzac) ale to trzeba do gory czy do dolu (o glowie)?
klasa: do dolu
M: do gory
kol.: ale to sie zakrzep zrobi
M: no o to chodzi
Prof: To nie jest normalna klasa...
S. przyniosla do szkoly winogrona. ale trzymala je M. na lekcji (GW) zepchnelam ja z krzesla (nasze fazy ) spadla tak, ze omal nie usiadla na winogronach)
J: M. usiadz na nich- zrobimy wino
M: ale wino sie robi nogami a nie tylkiem
J: Mozna tez piesciami...
M: ale to nie po Bożemu ...
(na przerwie, podchodze do tablicy zastepstw z siatka winogron wspomnianych wczesniej, w reku. ale nie chce mi sie ich nosic)
J: O! Z. jestescie w pon. zwolnione z WFu
Z: No to powies je w szatni (o winogronach)
J: Z, jestescie zwolnione z WFu
Z: Ale powies je w szatni
J: Z! slyszysz? jestecie zwolnione z WFu!!
Z: Oooo! Ale zajebiscie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 10:25, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Boże, u nas też tyle tego leci, a ja mam sklerozę . Lecytynkę zakupię i wtedy może zapodam więcej :
SPOSÓB NA NAUCZYCIELA.
Chemik: No, więc teraz sami napiszcie reakcje półspalania, spalania całkowitego i niecałkowitego propanu.
Mazoor: Ale co?
Chemik: No, to.
Mazoor: Ale kiedy?
Chemik: No, teraz.
Mazoor: Ale jak?
Chemik poirytowany sam rozpisuje reakcję na tablicy...
MATEMATYKA
Piotr: Ale tu gorąco, zaraz się zesram...
Matematyczka: Mój Boże, ale nie tutaj!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angela
Redaktor Strony
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń / Tomaszów Maz
|
|
Wysłany: Pią 11:49, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, dopiero terz trafiłam na ten temat .... Dawno sie tak nie uśmiałam Ja oczywiście zawsze msze pozapominac najlepsze teksty ze szkoły ae coś tam moze sobie przypomne
Jeszcze z podstawówki na jakiejś lekcji:
Nauczycielka: I jakie wyszł hasło krzyżowki?
Wszyscy: karawana
Nauczycielka: I kto mi poda wyjaśnienie hasla?
Kolega: Karawana to sa te ... no, te abrahamy co idą przez pustynie
Na lekcji polskiego (w tatym roku) nauczycielka zapowiadała sprawdzian
Kolega: prosze pani, a czy można na sprawdzianie używac kalkulatorów ?
Na polskim (ale już w tym roku) nauczycielka do kolegi który siedział w pierwszej ławce i gadał w najlpsze jak ona coś omawiała: "Uważaj, bo w kazdej chwili ja mogę być Sprite a ty mozesz być pragnienie"
Jak mi sie jeszcze coś przpomni to dopiszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
@lpenliebe
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
|
Wysłany: Pią 12:21, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Na lekcji matmy, to było bodajże w poniedziałek:
T. wypisuje jakieś wzory i ma zamiar zrobić z nich obliczenia. Nagle do tablicy podchodzi pani i pyta:
-Co to jest chłopak? Czy Ci tu jakaś mucha nasrałą czy co???
Reakcja klasy - wiadoma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka
Administrator Redaktor Strony
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Pią 13:41, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Tekst mojej chemiczki...
"Ja Was nie rozumiem. Byłabym zadowolona, gdybym siedziała na prowadzonej przez siebie lekcji" Niech żyje skromność
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 13:45, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Angela napisał: | Jeszcze z podstawówki na jakiejś lekcji:
Nauczycielka: I jakie wyszł hasło krzyżowki?
Wszyscy: karawana
Nauczycielka: I kto mi poda wyjaśnienie hasla?
Kolega: Karawana to sa te ... no, te abrahamy co idą przez pustynie
|
Angie, pozdrów pomysłowego kolegę
Nadal nie pamiętam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka
Administrator Redaktor Strony
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Pią 13:49, 21 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Aha, jeszcze coś mi się przypomniało... "Nie przejmuj się tą jedynką, Małysz też ma czasami gorsze dni ;)"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angela
Redaktor Strony
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń / Tomaszów Maz
|
|
Wysłany: Pią 19:38, 28 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Z dzisiejszej lekcji angielskiego - latała nam mucha, albo i dwie i kazdy się odganiał i próbował przyłożyć książką na co kolega: No dajcie jej spokój, mucha tez człowiek !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Sob 13:07, 29 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Facet w szkole muzycznej na kształceniu słuchu:
Na każdej lekcji mówi nam po kilka razy, że nie zdamy(nieważne jakie mądrości byśmy gadali) .
Przy sprawdzaniu listy:
-X jest?
-Nie ma.
-Przekażcie mu, że nie zda.
Pytamy się w piątek pana, czy idzie na koncert Makowicza wieczorem. On na to: Ja dzisiaj sam musże zagrać koncert, żeby zarobić na jedzenie dla papugi. Dzwoni telefon. "O może dzwonią, że papuga zdechła, topójdę z Wami na ten koncert". Odkłada słuchawkę. "No niestety, papuga miała zawał, ale przezyła".
Ten sam nauczyciel zrobił sobie za szafką ambonkę. Na ścianie powiesił nieaktualną kartkę, że zajęcia z nim sa odwołane z powodu..., na to zaczepił czerwoną kokardę, postawił puszkę z Colą i pyta się nas czego jeszcze brakuje. No to my, że świeczki. Wyszedł na chwilę, patrzymy, a koleś wraca ze zniczem. "I ambonka gotowa"
Ostatnio wogóle ten facet ma obsesję na punkcie papug. Gra nam non stop "Pod papugami" na pianinie i mówi ,że musi kupić świeczki zapachowe żeby zrobić klimat papugą w klatce.
a co do muchy, to właśnie na kształceniu latała taka ogromna mucha i facet powiedział, że kto ją złapie w locie, dostaje piątkę.
Chłopacy się przejęli i próbowali ją złapać. Oczywiście żadnemu się nie udawało. Nagle, patrzymy- muchy nie ma Okazało się, że złapał ją Staniu-akordeonista. Panmu powiedział, żeby ją wypuścił. Podchodzi do okna, puszcza ją, a mucha tylko zatoczyła kółeczko na swieżym powietrzu i wleciała z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kingusia
Dołączył: 21 Cze 2005
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
|
Wysłany: Sob 15:40, 29 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Mienta napisał: | Facet w szkole muzycznej na kształceniu słuchu:
Na każdej lekcji mówi nam po kilka razy, że nie zdamy(nieważne jakie mądrości byśmy gadali) .
Przy sprawdzaniu listy:
-X jest?
-Nie ma.
-Przekażcie mu, że nie zda.
|
Oj u mnie jest to samo Tylko że ja od kształcenia mam babkę-panią profesor
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacha
Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Śro 19:29, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kolejna dawka tekstów mojego profesora od j.polskiego
1."Tu w szkole mamy gramofon,nazywamy go Mr. Hit"
2. prof."Andrzej zanieś kurtkę do szatni"
Andrzej: "aha...ale gdzie jest klucz?"
prof. " Ja nie wiem gdzie jest klucz,ale nie będziemy robić Rumunów na dworcu"
3. "Jak ktoś wyjdzie w teatrze i powie zapalcie ziele, to nie oznacza to imprezy tylko Guślarz rozpoczyna obrzędy"
4."Żeby powstał przebój to potrzebny jest rytm...chociaz jak donoszą najnowsze festiwale niekoniecznie trzeba umieć śpiewać"
5. "Mówią że kazde pokolenie ma taką muzykę na jaką zasługuje"
6."Myślę że z oszczędności te wokalistki same sobie piszą teksty i dlatego nie rozumiem o czym śpiewają...ale one tez chyba tego nie rozumieją"
7."Rybitwy mają błonkę pomiędzy palcami...nie powiem jak kto bo powiedzą że antykampanię robię"
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Czw 22:17, 03 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mój uczeń na ostatnich korkach przetłumaczył "travel agency" jako "agencje towarzyską"
Do teraz (a mineło juz kilka dni) jak sobie to przypomne, to mi sie micha cieszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 20:06, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Znowu lekcja wychowawcza.
Przyniosłam borsukom film animowany o narkotykach.
Włączyłam.
Uczeń: Eeee! Niech pani nam lepiej pornusa przyniesie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 23:26, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Uczniowie!! Co z Wami?! Czy Wasze szkoły są pogrążone w żałobie?! Nic się śmiesznego nie dzieje?!
Lekcja gramatyki.
A: Zapiszcie przykłady przysłów... [Czytam z książki] "Kto dwa razy daje, ten prędko daje"...
[Powszechna konsternacja.]
Uczeń: Co pani nam jakieś pornograficzne zdanie dyktuje?
[Wewnątrz nie wyrabiam, na twarzy stoicki spokój. Próbuję wyjść z twarzą...]
A: Głodnemu chleb na myśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 23:43, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
akinomus napisał: | Uczniowie!! Co z Wami?! Czy Wasze szkoły są pogrążone w żałobie?! Nic się śmiesznego nie dzieje?!
Lekcja gramatyki.
A: Zapiszcie przykłady przysłów... [Czytam z książki] "Kto dwa razy daje, ten prędko daje"...
[Powszechna konsternacja.]
Uczeń: Co pani nam jakieś pornograficzne zdanie dyktuje?
[Wewnątrz nie wyrabiam, na twarzy stoicki spokój. Próbuję wyjść z twarzą...]
A: Głodnemu chleb na myśli. |
jeśli to ten sam uczeń (z posta powyżej), który gadał o "pornusie" to może go trzeba do psychologa wysłać, bo strasznie monotematyczny
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 0:02, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | akinomus napisał: | Uczniowie!! Co z Wami?! Czy Wasze szkoły są pogrążone w żałobie?! Nic się śmiesznego nie dzieje?!
Lekcja gramatyki.
A: Zapiszcie przykłady przysłów... [Czytam z książki] "Kto dwa razy daje, ten prędko daje"...
[Powszechna konsternacja.]
Uczeń: Co pani nam jakieś pornograficzne zdanie dyktuje?
[Wewnątrz nie wyrabiam, na twarzy stoicki spokój. Próbuję wyjść z twarzą...]
A: Głodnemu chleb na myśli. |
jeśli to ten sam uczeń (z posta powyżej), który gadał o "pornusie" to może go trzeba do psychologa wysłać, bo strasznie monotematyczny |
Jak napisałam wyżej w klasie zapanowała powszechna konsternacja z naciskiem na jej męską cześć. Jednakże to inny uczeń ( z pierwszej ławki) wyraził myśl ogółu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Pon 11:51, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Lekcja geografii, temat: Chów i hodowla(pisaliśmy ten temat kilka dobrych minut, bo facet się sepleni i nikt nie wiedział o co mu chodzi).
Pan nadaje o świniach:
Każdy che żryć w tych Chinach! To czym zapchać gęby?-
Świntuchami!
Ten sam pan ciągle wymyśla mi nowe "przezwiska". Ostatnio jestem
"Krystyna z gazowni"
Na polskim pani przy rozdawaniu sprawdzonych klasówek:
P: I co kochanie? Znowu dostałeś 2. Ale nie dziwota, skoro reszta klasy już rysuje kwiatki, słoneczka i inne serduszka z nudów, bo juz napisali, a Rafcio przysyła mamę do mnie na skargę, że ma za mało czasu na napisanie. Ale przecież on musi 20 razy sie obejrzeć za siebie, 5 razy zabaczyć jaki kolor blachy kładą faceci za oknem i zastanowiś sie gdzie jedzie ta karetka.
R:Ale ja szybciej nie umiem.
P: To musisz sobie zamontować w dupie jakis motorek kochanie! Najlepiej z miksera sobie zrób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 14:57, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Winna III B, bynajmniej nie od winy
1. Chemik uczy nas jak zrobić domowym sposobem wino.
Ch.: I potem tu na dole bąbluje...
K: Proszę pana, ja już tyle razy to robiłem, i nie zauważyłem żeby tam coś bąblowało...
2. Historyk: Powiedz mi teraz jak się nazywał przedstawiciel Partii Ludowych.
K: Ten...no... Wincenty Winos
3. Informatyk: No, mój drogi, to ile tu kółeczek widzisz?
K: 2.
I: 2? Oj, kochany, trzeba przestać pić, bo ja tu z cztery minimum jak nie więcej narysowałem
(najgorsze że my wszyscy widzieliśmy 2 Zbiorowe halucynacje A może to on ma jakieś problemy ze sobą? )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 17:20, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
na przerwie J to ja, a M to koleżanka.
M: Olka wiesz jaka jest 3 zasada termodynamiki?
J: Nie. Jaka?
M: Ciało raz puszczone puszcza się cały czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|