|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 20:23, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja pare głupot z wczoraj, oczywiście z polskiego Niestety aki, twoja "idolka" nie zrobiła nic co mogłabyś zastosować
Pani M.: Ola wymień nam postacie fantastyczne w "Balladynie".
Ja: Goplana, Chochlik i Siekierka.
Klasa: Hahahahaha.
Miało być Skierka, a nie Siekierka Ale się okazało, że nie ja pierwsza tak czytam
Na tej samej lekcji, ale pod koniec.
Pani cytuje "Stepy akermańskie" Mickiewicza.
Pani: Przemek, z czego to jest fragment?
Przemek: "Stary człowiek i może"?
Klasa: Rży
Potem moja kumpela powiedziała, że jej się pomyliło i pomyślała "Stepy amerykańskie", a nie akermańskie A potem strzeliła tekst "Emeryt bez prostaty" To była oczywiście kpina z tytułu książki Hemingwaya, bo odkąd to przerabialiśmy nabijamy się z tego i mówimy "Stary człowiek i moŻe" albo "Emeryt i moŻe" (raz jak była w bibliotece to chciała spytać czy mają to drugie )
Na religi też nie było gorzej, ale nie chce mi się tego opowiadać, bo za długie. Tam po prostu trzeba być Ale następną lekcje naszego "kochanego" księżulka chyba zabiore dyktafon
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 16:59, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Szkoła XXI wieku (na faktach autentycznych ).
Wczoraj opowiadała mi jedna pani (zaprawiona w boju nauczycielka), że zabrała swojej uczennicy pracę klasową, bo ta ściagała. Następnego dnia przyszła matka tej dziewczyny do szkoły i zaczęła obstawiać ową nauczycielkę: Jakim prawem zabrała pracę i postawiła jedynkę Przecież to niemożliwe żeby JEJ córka ściągała.
[tak, tak, zmorą współczesnej szkoły nie są uczniowie, ale rodzice... Za moich czasów tego nie było, to, co nauczyciel powiedział było święte ]
"Kwiatki" z mojej klasy.
[Przygotowujemy się do wyjazdu na wycieczkę do teatru. Rozmowa na wychowawczej...]
G.: A pieniądze jakieś brać?
A. (ja ): Jak chcesz coś w McDonaldzie zjeść to weź.
G.: Taa, my się zastanawiamy czy brać na zapojkę...
A.: [zaczyna kazanie]
[Klasa skomlała żeby oprócz teatru pójść jeszcze razem do Mcdonald'a, więc się zgodziłam, niech się odchamią z deczka...]
A.: O godzinie 13 kończy się sztuka i jedziemy do McDonalda...
M.: A po co to nam?!
A.: [ręce opadły ]
Polski.
[Jeden borsuk wkurza na maksa, toczy dyskusję z kolegą siedzącym na drugim końcu klasy, którego podejrzewa o kradzież długopisu i nie reaguje na moje upomnienia. W końcu ja nie wytrzymuję, siadam za biurkiem i ostentacyjnie wpisuję uwagę...]
P.: [zauważa co się dzieje] Co? Mi uwaga? Za co? On mi zwinął długopis!
A.: [wpisuję] Nie tak się załatwia takie sprawy.
P.: Taa, a niby jak? Dostałem uwagę, bo ktoś mi zwinął długopis! Pani to lubi uwagi stawiać.
A.: [wkurzona jeszcze bardziej] Tak. Uwielbiam wpisywac uwagi. To jest moje hobby.
P.: [zamyka się]
[Nie przeraźcie się, takie zajścia są na porządku dziennym. Wszyscy przeżyli, nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu. ]
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 22:32, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj to przegięcie 4 lekcje, ale w tym na fizyce spiawdzian, na matmie pytanie, na hiście kartkówa, jedynie na wuefie luzik... Mam dość
|
|
Powrót do góry |
|
|
nevermind
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 22:58, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Martyna, wierz mi, że najgorsze jeszcze przed Tobą... ( i przede mną w sumie też...)
Aki - uwielbiam Twoje opowieści o borsukach z perspektywy nauczycielki Zawsze mnie ciekawiło co też sobie nauczyciele muszą myśleć np. własnie wpisując uwagi, czy jak uczeń powie coś głupiego
Bo niby można tam się domyśleć, ale to nie to samo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milena
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Pią 23:13, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
nevermind napisał: |
Aki - uwielbiam Twoje opowieści o borsukach z perspektywy nauczycielki Zawsze mnie ciekawiło co też sobie nauczyciele muszą myśleć np. własnie wpisując uwagi, czy jak uczeń powie coś głupiego
Bo niby można tam się domyśleć, ale to nie to samo |
Mam tak samo Tak jakoś fajnie sobie przeczytać, jak to wygląda z perspektywy nauczyciela
U mnie ostatnio na polskim, przy okazji omawiania lektury, była kartkówa z jej treści, którą jeden z moich kolegów źle napisał (tak ogólnie to jest bardzo dobry z tego przedmiotu).
Pani: No i co M., nie przeczytałeś książki?
Kolega: Czytałem, tylko dawno.
P: I taki inteligenty i mądry chłopiec jak ty, zapomniał nawet takie podstawowe rzeczy, jakich dotyczyły pytania?
K: Tak, bo czytałem ją dawno
w ten sposób przekomarzali się jeszcze przez chwilę.
P: Bądźmy ze ze sobą szczerzy. Nie przeczytałeś jej, prawda?
K: No dobrze, nie dokończyłem.
P: Ile nie przeczytałeś?
K: Ostatnich kilku stron.
P: zadaje pytanie na temat wydarzeń mających miejsce gdzieś tak w połowie
K: Tego też jeszcze nie czytałem.
P: To dokąd ty właściwie czytałeś?
K: No... przeczytałem początek.
P: A dokładniej?
K: No...pierwsze zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Pią 23:31, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
"Polityczna" kartkówka z WOSu. Mogłoby się wydawać, że aż dziwnie prosta. Rozwaliły mnie odpowiedzi mojego kolegi.
Polecenie 1: Napisz, kto jest jest przewodniczącym partii, jedni mieli PiS, drudzy LPR. Według kolegi przewodniczącym PiSu jest Donald Tusk, drugi napisał:"Jarek. Nazwiska nie pamiętam."
Pyt.2: Podaj program partii prawicowych.
Odpowiedź kolegi:"Zasiadają po prawej stronie sejmu."
Kiedy doszliśmy do pytania o różnice między lewicą, a prawicą, kolega zwrócił sie do mnie o pomoc.
K:Ej o co chodzi z tymi prawicowymi?
Ja widząc, że pani ma na nas już oko, nic innego nie byłam w stanie wymyśiś i pokazałam mu znak krzyża.(Pomyślałam, ze koleś skojarzy co nieco) Żegnałam się tak przez chwilę.(Nadzieja matką głupich)
Cała klasa, widząc co robię, już i tak miała niezła polewkę, a ten nagle:
K:"Sama się puknij".
Oczywiście obojgu nam zabrała pani karteczki i po kartkóweczce. Myślałam, ze kolesia rąbnę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Nie 1:08, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Mienta napisał: | "Polityczna" kartkówka z WOSu. Mogłoby się wydawać, że aż dziwnie prosta. Rozwaliły mnie odpowiedzi mojego kolegi.
Polecenie 1: Napisz, kto jest jest przewodniczącym partii, jedni mieli PiS, drudzy LPR. Według kolegi przewodniczącym PiSu jest Donald Tusk, drugi napisał:"Jarek. Nazwiska nie pamiętam."
Pyt.2: Podaj program partii prawicowych.
Odpowiedź kolegi:"Zasiadają po prawej stronie sejmu."
Kiedy doszliśmy do pytania o różnice między lewicą, a prawicą, kolega zwrócił sie do mnie o pomoc.
K:Ej o co chodzi z tymi prawicowymi?
Ja widząc, że pani ma na nas już oko, nic innego nie byłam w stanie wymyśiś i pokazałam mu znak krzyża.(Pomyślałam, ze koleś skojarzy co nieco) Żegnałam się tak przez chwilę.(Nadzieja matką głupich)
Cała klasa, widząc co robię, już i tak miała niezła polewkę, a ten nagle:
K:"Sama się puknij".
Oczywiście obojgu nam zabrała pani karteczki i po kartkóweczce. Myślałam, ze kolesia rąbnę. |
tak to jest, jak człowiek się na chrześcijańskie miłosierdzie zdobedzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
nevermind
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 22:11, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Znalezione w Internecie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam!! Niektóre hasła są:
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 22:32, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
nevermind napisał: | Znalezione w Internecie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Polecam!! Niektóre hasła są: |
Mój faworyt:
Cytat: | SORKA OD CHEMI: (tłumacząc Qmplowi zadanie) Masz 5 jajek…
QMPEL: Nie prawda, bo 2. |
A u mnie:
Jak Ci uczniowie nauczycielom nie wierzą...
[Dyktuję dziewczynie przy tablicy:]
A.:... żądza władzy...
[ona pisze RZĄDZA WŁADZY]
A.: "Żądza przez "ż"! Popraw!
Klasa: Ooooo, od kiedy??
A.: Od zawsze! Do ucznia najbardziej zbulwersowanego: Leć na koniec klasy po "Słownik języka polskiego" i sprawdź!
[Uczeń biegnie z jęzorem na brodzie, bierze słownik, otwiera i z żalem do klasy:]
D.: Nooo, przez "ż"...
Słownikowi uwierzyli
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 20:55, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj taka bania na kółku teatralnym...
Podzieliliśmy się na grupy i każda z grup dostała scenariusz jakiejś scenki do odegrania.Moja miała "Imieniny babci" Grałam znamienitą rolę wnuczka
Później każda z grup musiała sama wymyślić scenariusz do tytułu wcześniejszych scenariuszy.Tym razem rónież byłam wnuczkiem
W piątek za tydzień będziemy grać przedstawienie dla dzieci z domu małego dziecka...Denerwuję się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milena
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Czw 23:04, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Martyna napisał: |
W piątek za tydzień będziemy grać przedstawienie dla dzieci z domu małego dziecka...Denerwuję się... |
Nasze kółko planuje takie przedstawienie na okolice dnia dziecka, więc caly czas czytamy teraz próbnie różne teksty, żeby wreszcie jakiś fajny wybrać. No i dzisiaj wszyscy mieli straszną bekę z wyjątkowo dwuznacznego tekstu o Rycerzu bez Konia Niektóre dialogi tam są powalające. Np. główny bohater żalący się cały czas, że żadna księżniczka nie zechce rycerza bez konia itd. (w końcu znajdują i konia bez rycerza i księżniczkę, która zgodnie z jego poleceniem robi 'hop na jego konia' ). Chyba będziemy wystawiać to przedstawienie i najrawdopodobiej będę grać mysz, albo stare drzewo .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Dołączył: 03 Lip 2005
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębno
|
|
Wysłany: Pią 13:11, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Temat brzmi: Witaj szkoło!, a ja nie moge się już doczekać kiedy wreszcie powiem: Żegnaj szkoło i pomacham jej rączką radosnie
Przepraszam za off top, ale musiałam to napisac
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 13:29, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dziś mnie jedna dziewczyna rozwaliła:
[Daję ochrzan klasie, która zamiast słuchać tłumaczenia - gada, a gdy trzeba ćwiczenie zaczynać, pyta "Co robić?"]
G.: I po co się pani tak denarwuje?!
A.: No własnie po co ja się denerwuję. W końcu to wasza edukacja...
G.: [Do koleżanki z drugiej ławki] Krzyczy, denerwuje się, a po kilku latach - nowotwór.
A.:
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 14:48, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
akinomus napisał: | Dziś mnie jedna dziewczyna rozwaliła:
[Daję ochrzan klasie, która zamiast słuchać tłumaczenia - gada, a gdy trzeba ćwiczenie zaczynać, pyta "Co robić?"]
G.: I po co się pani tak denarwuje?!
A.: No własnie po co ja się denerwuję. W końcu to wasza edukacja...
G.: [Do koleżanki z drugiej ławki] Krzyczy, denerwuje się, a po kilku latach - nowotwór.
A.: |
<słów mi brak>
Ostatnio zmieniony przez nieważne kto dnia Pią 16:18, 17 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 16:17, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | akinomus napisał: | Dziś mnie jedna dziewczyna rozwaliła:
[Daję ochrzan klasie, która zamiast słuchać tłumaczenia - gada, a gdy trzeba ćwiczenie zaczynać, pyta "Co robić?"]
G.: I po co się pani tak denarwuje?!
A.: No własnie po co ja się denerwuję. W końcu to wasza edukacja...
G.: [Do koleżanki z drugiej ławki] Krzyczy, denerwuje się, a po kilku latach - nowotwór.
A.: |
<słów mi brak> |
Czy Niezwykle Wygadana Koleżanka może rozwinąć myśl
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 16:22, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
akinomus napisał: | nieważne kto napisał: | akinomus napisał: | Dziś mnie jedna dziewczyna rozwaliła:
[Daję ochrzan klasie, która zamiast słuchać tłumaczenia - gada, a gdy trzeba ćwiczenie zaczynać, pyta "Co robić?"]
G.: I po co się pani tak denarwuje?!
A.: No własnie po co ja się denerwuję. W końcu to wasza edukacja...
G.: [Do koleżanki z drugiej ławki] Krzyczy, denerwuje się, a po kilku latach - nowotwór.
A.: |
<słów mi brak> |
Czy Niezwykle Wygadana Koleżanka może rozwinąć myśl |
no właśnie NIE bo słów mi brak
no bo tak, że dziecko ma rację - nie powiem .... ale, że nia ma racji też nie mogę powiedzieć ..... więc nic nie powiem ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 12:11, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | akinomus napisał: | nieważne kto napisał: | akinomus napisał: | Dziś mnie jedna dziewczyna rozwaliła:
[Daję ochrzan klasie, która zamiast słuchać tłumaczenia - gada, a gdy trzeba ćwiczenie zaczynać, pyta "Co robić?"]
G.: I po co się pani tak denarwuje?!
A.: No własnie po co ja się denerwuję. W końcu to wasza edukacja...
G.: [Do koleżanki z drugiej ławki] Krzyczy, denerwuje się, a po kilku latach - nowotwór.
A.: |
<słów mi brak> |
Czy Niezwykle Wygadana Koleżanka może rozwinąć myśl |
no właśnie NIE bo słów mi brak
no bo tak, że dziecko ma rację - nie powiem .... ale, że nia ma racji też nie mogę powiedzieć ..... więc nic nie powiem ... |
Pomogę Ci: dziecko ma całkowitą rację.
A teraz tekst borsuczy, który mi się bardzo spodobał:
[Przed wejściem do klasy siłuje się dwóch uczniów. Jeden jest o głowę od drugiego niższy...]
Wyższy: Spadaj mały!
Mniejszy: Ha! Ale jestem od ciebie większy duchem!
Ja: Konrad, dobry tekst
Mniejszy [Konrad]: Dziekuję
Większy: [zero argumentów, wchodzi do klasy]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Czw 21:33, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Znam takiego jednego Konrada...
Dzisiaj na chemii kopnął krzesło
- Konrad, czemu kopiesz krzesło? (pytam go)
- Się zzzzdenerwowałem...? (odpowiada zmieszany)
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 12:01, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj do szkoły nie szłam Więc od rana na forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Dołączył: 03 Lip 2005
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębno
|
|
Wysłany: Pią 14:35, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Prażma napisał: | Znam takiego jednego Konrada...
Dzisiaj na chemii kopnął krzesło
- Konrad, czemu kopiesz krzesło? (pytam go)
- Się zzzzdenerwowałem...? (odpowiada zmieszany) |
Prażma chłopak zestresowany No cóż można poradzić na to, trzeba zrozumieć
A u nas w klasie jest taki Marcin i on na religii jest strasznie niegrzeczny. Rozmawiał dziś na lekcji strasznie z Kamilem i pani zwrociła mu uwagę.
- Marcin przestań gadać!!
- Przepraszam proszę pani zachowałaem się jak ostatni dupek
Haha a cała klasa w śmiech
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Pią 18:06, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tego "dupka" to my skądś znamy...
U nas dzisiaj nie było <rotfli>, ale na religii siedziałam z kolegami...
Chicken + Buła + ja + Sławek - tak siedzieliśmy
Ja: No, marzec, koty się parzą...
C.: Co ci się parzy? Koty? Nooo, dzisiaj już 31. (znaczący <ruch>)
Ja: A coś mi się dzisiaj śniło... (kompletna zmiana tematu )
B.: Włos łonowy Sławka! ( - dla jasności - Sławka nikt nie lubi, jest średnio przystojny i ma buuujną fryzurę )
Ja: Chicken, słyszałeś Bułę?
C.: Nie, a co powiedział?
B.: No, bo Kaśce się śniły koty z włosami łonowymi Sławka w piekarni pod TOS-em... ( )
Gorzej niż w głuchym telefoni Potem było, że ten zzzdenerwowany Konrad sam się ze sobą parzy xD
Wiem, to chyba trochę obrzydliwe... Ale chciałam coś napisać Możecie usunąć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Dołączył: 03 Lip 2005
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębno
|
|
Wysłany: Pią 18:09, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Prażma napisał: | Tego "dupka" to my skądś znamy...
U nas dzisiaj nie było <rotfli>, ale na religii siedziałam z kolegami...
Chicken + Buła + ja + Sławek - tak siedzieliśmy
Ja: No, marzec, koty się parzą...
C.: Co ci się parzy? Koty? Nooo, dzisiaj już 31. (znaczący <ruch>)
Ja: A coś mi się dzisiaj śniło... (kompletna zmiana tematu )
B.: Włos łonowy Sławka! ( - dla jasności - Sławka nikt nie lubi, jest średnio przystojny i ma buuujną fryzurę )
Ja: Chicken, słyszałeś Bułę?
C.: Nie, a co powiedział?
B.: No, bo Kaśce się śniły koty z włosami łonowymi Sławka w piekarni pod TOS-em... ( )
Gorzej niż w głuchym telefoni Potem było, że ten zzzdenerwowany Konrad sam się ze sobą parzy xD
Wiem, to chyba trochę obrzydliwe... Ale chciałam coś napisać Możecie usunąć |
Haha nie czemu suuper!!! Haha nie no to się dogadalyście
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Pią 18:19, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
DogadaLIŚCIE...
A najlepsze, gdy grupka coś se ubzdura i potem pyta kogoś niezorientowanego. Na przykład kiedyś kolega mnie pyta:
- Masz zew?
Dzisiaj tak było na religii, że po tej gadce Chicken zapytał Szymona:
- Parzysz się?
Głupoty uczniowskiej odsłona kolejna:
Kupiłam Pepsi i precla w sklepiku. Musiałam zadzwonić szybko do domu. Buła i Chicken stali przy oknie, koło mojego plecaka.
Ja: Chcecie precla? (to w ramach przeprosin za WF miało być)
Oni: Nooo ( )
Ja: To macie, tylko pół mi zostawcie. Macie do popicia - dałam im colę
Poszłam zadzwonić, wracam, a Szymon trzepie butelkę
Ja: Pogięło cię do reszty?! Jak ja to teraz wypiję?! No to możecie sami se wypić (nie lubię wygazowanego)
Buła "puścił melę" do środka butelki, a potem złapali dwóch jeleni i dali im się napić... Heh, musiało być smaczne
MORAŁ - kiedy wszyscy stoją i patrzą, jak pijesz - nie pij
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caprii
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dżablonowo
|
|
Wysłany: Pią 18:36, 31 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Na polaku:
Nauczycielka:
Wypiszcie cytaty!!!
Ja: (ze względu, że siedzę w ostatniej ławce z grupą trochę walniętych osób(prócz Oli) (adrian tu pedale nie patrz się w monitor).Mówię: Mamy wypisać cycaty?
N-lka: On nie miał piersi....
Trochę spaliłam(chodziło o cytaty i cycaty).
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 19:33, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Prażma napisał: | DogadaLIŚCIE...
A najlepsze, gdy grupka coś se ubzdura i potem pyta kogoś niezorientowanego. Na przykład kiedyś kolega mnie pyta:
- Masz zew?
: |
Tak trochę na temat. Jak wykiwać naiwną wychowawczynię:
Uczeń [podchodzi pod koniec lekcji]: Proszę pani, ile ma Pudzianowski w tricepsie?
A.:
Drugi uczeń: A ile lat żyje dzięcioł?
A.:
[W tym czasie plecak tego drugiego ucznia został wypakowany, a jego rzeczy rozdzielone po plecakach kolegów. Mieli ubaw. Ważne, że pani nie widziała jak to się działo... ]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|