|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 1:05, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
.....
Co to jest: ma cztery łapy i jedną rękę?
Szczęśliwy rotweiler.
.....
Jak nazywa się żona Herkulesa?
Frau Kules.
.....
Dwie dziewczynki pluły z okna na przechodniów.
Jedna dziewczynka była dobra, druga zła.
Zła trafiła trzy razy, dobra osiem.
Dobro zawsze zwycięży zło...
.....
Wpada zdyszany pasażer na peron i pyta konduktora:
- Jaki to pociąg?
- Żółty...
- Ale dokąd?
- Do połowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Wto 10:29, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
no dobra, już złapałam oddech po ataku śmiechu, spowodowanym hurtowym przeczytaniem wszystkich kawałów najdłużej śmiałam się z "dudusia"
pora na mój ulubiony dowcip (pewnie znany większości, bo stary):
za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, za siedmioma morzami, za siedmioma dolinami, na rozstajnych drogach siedział sobie zajączek i myślał:
kurwa, jak ja mam wszędzie daleko...
i coś dla wege (ja cierpię na podobną przypadłość):
na pewnym przyjęciu blondynka słucha opowiadania znanego podróżnika o polowaniu na strusie:
"no więc, proszę państwa, żeby złapać strusia trzeba mieć łysego faceta. zakopuje się go w piasku tak, że tylko czubek głowy mu wystaje. biegnie struś, patrzy - jajko! siada więc, a my wtedy siup, i struś nasz!"
wraca blondynka do domu i opowiada mężowi:
"och, żebyś ty wiedział jakie ciekawe rzeczy ten podróżnik opowiadał! czy ty wiesz, jak się łapie strusie? łysego faceta zakopuje się w piasku tak, żeby mu tylko jaja wystawały. biegnie struś, patrzy - jaja, więc siada. i już mamy strusia... tylko za cholerę nie mogę sobie przypomnieć, dlaczego ten facet musi być łysy..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
zovka
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
|
Wysłany: Wto 14:48, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Miss miałą bardzo podobny dowcip o Pijaku i o Batonie. Ten poznałam wcześniej:
Jadą sobie na rowerze Chrupek i Buła. Nagle Buła mówi do Chrupka:
- Ej, Crupek, wymyśliłam o Tobie rym.
- No jaki??- pyta Chrupek.
- Chrupek Głupek.
Jadą dalej na rowerach nie odzywając się do siebie, Chrupek głęboko zamyślony... Mijają dwie, trzy godziny, nagle Chrupek się odzywa:
- Ej, Buła, wymyśliłem o tobie rym.
- No jaki??- pyta Buła.
- Buła Dureń
No kocham ten kawał!!
Drugi przeczytałąm kiedyś w formie komiksu, ale opowiedzieć także się da!
Po parku chodzi chłopiec w kapturku z wiaderkiem, nagle jakiś mężczyzna pyta chłopca:
- Co robisz chłopczyku??
- Zbieram kupy- odrzekł chłopiec.
- To bardzo miło, ale tu jedna zostawiłeś- mężczyzna wskazuje na kupę.
- E, taką już mam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Little Ines
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Głogów
|
|
Wysłany: Wto 19:37, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
zovka napisał: | - Buła Dureń |
Nie no, ale to się serio sprawdza! (Wyjaśnienie- mam kolegę nazwiskiem Buła... durniejszego osobnika świat nie widział ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarK_GirL
Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: =) ! (=
|
|
Wysłany: Wto 20:03, 06 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
zovka napisał: | Miss miałą bardzo podobny dowcip o Pijaku i o Batonie. Ten poznałam wcześniej:
Jadą sobie na rowerze Chrupek i Buła. Nagle Buła mówi do Chrupka:
- Ej, Crupek, wymyśliłam o Tobie rym.
- No jaki??- pyta Chrupek.
- Chrupek Głupek.
Jadą dalej na rowerach nie odzywając się do siebie, Chrupek głęboko zamyślony... Mijają dwie, trzy godziny, nagle Chrupek się odzywa:
- Ej, Buła, wymyśliłem o tobie rym.
- No jaki??- pyta Buła.
- Buła Dureń
No kocham ten kawał!!
Drugi przeczytałąm kiedyś w formie komiksu, ale opowiedzieć także się da!
Po parku chodzi chłopiec w kapturku z wiaderkiem, nagle jakiś mężczyzna pyta chłopca:
- Co robisz chłopczyku??
- Zbieram kupy- odrzekł chłopiec.
- To bardzo miło, ale tu jedna zostawiłeś- mężczyzna wskazuje na kupę.
- E, taką już mam... |
nie moge normalnie "Buła Dureń" świetny kawał może i ja coś dodam jak sobie przypomne fajny kawał
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocharek
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Śro 18:01, 07 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Miss Brightside napisał: |
Siedzi sobie Franek w domu i oglada telewizje. Nagle słyszy pukanie do drzwi. Otworzył je i widzi pająka
pająk: Cześć masz klej?
Franek:Nie.
Pająk: No to cześć.
Na drugi dzień pająk znowu przychodzi do Franka i Pyta
pająk: Cześć masz klej?
Franek: Nie
pająk: no to cześć.
Sytuacje powtarza się kilka razy az w końcu wkurzony Franek poszedł kupić klej. Następnego dnia przychodzi do niego pająk i pyta:
pająk: Cześć masz klej?
Franek: Mam.
Pająk: No to cześć
|
ja znam wersje z mlotkiem w WC
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 18:05, 07 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Taki głupi kawał, ale nie mogłam się przestać śmiać :
Leci sobie gołąb bez głowy i myśli:
- Kurde, po chuj mi to prawo jazdy na lodówkę skoro ja nie umiem pływać...
Gochar, ja też znam tą drugą wersję dowcipu o pająku... A w ogóle ten kawał o pająku niezbyt miło mi się kojarzy bo kiedyś 8-letnia siostra cioteczna non stop go ,,męczyła"
|
|
Powrót do góry |
|
|
ktoscosmis
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 20:15, 07 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Byly sobie dwie zakonnice...
Jedna z nich nazywana byla Siostra Matematyka (SM),
a druga znana byla jako Siostra Logika (SL).
Sciemnia sie a one wciaz sa daleko od klasztoru.
SM: Czy zauwazylas, ze sledzi nas jakis facet od
trzydziestu osmiu i pól minuty? Zastanawiam sie czego chce.
SL: To logiczne. Chce nas zgwalcic.
SM: Oh, nie! W tym tempie dogoni nas w ciagu 15 minut!
Co mozemy zrobic?
SL: Jedyna logiczna rzecza jaka mozemy zrobic to oczywiscie isc szybciej.
SM: Nie dziala.
SL: Oczywiscie, ze nie podzialalo. Ten facet zrobil jedyna
logiczna rzecz. Równiez zaczal isc szyciej.
SM: Wiec co powinnysmy zrobic? W tym tempie dogoni nas w ciagu minuty.
SL: Jedyna logiczna rzecza jaka mozemy zrobic to oczywiscie rozdzielic sie.
Ty pójdziesz tamta droga a ja ta. On nie moze sledzic nas obu jednoczesnie.
Mezczyzna postanowil isc za Siostra Logika.
Siostra Matematyka dotarla do klasztoru i zaczela martwic sie o Siostre Logike.
Siostra Logika w koncu dotarla.
SM: Siostro Logiko! Dzieki Bogu juz jestes!
Opowiedz mi co sie stalo!
SL: Wydarzyla sie jedyna logiczna rzecz.
Mezczyzna nie mógl sledzic nas obu wiec poszedl za mna.
SM: Tak, tak! Ale co bylo pózniej?
SL: Stala sie jedyna logiczna rzecz. Zaczelam biec najszybciej
jak potrafie ale on równiez zaczal biec najszybciej jak potrafi.
SM: I?
SL: Stala sie jedyna logiczna rzecz. Zlapal mnie.
SM: Oh, biedactwo! Co zrobilas?
SL: Jedyna logiczna rzecz.
Podnioslam moja spódnice.
SM: Oh, Siostro! Co zrobil mezczyzna?
SL: Jedyna logiczna rzecz jaka mógl zrobic.
Opóscil spodnie.
! SM: Oh, nie! Co bylo potem?
SL: Czy to nie logiczne, Siostro?
Zakonnica z uniesiona spódnica moze
biec szybciej niz facet ze spuszczonymi spodniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zovka
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
|
Wysłany: Czw 17:12, 08 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Mój ukochany dowcip:
Czym się różni wróbelek??
Że ma jedna nóżkę bradziej.
;)
To pewnie każdy zna, ale niezapomniany-
Czym się różni Gołąb od Zwłaszczy??
Gołąb siedzi na oknie, a zwłaszcza na parapecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 22:45, 08 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Z raportu policjanta:
poszkodowany osobnik miał:
- trzy rany wielkości 20 groszy
- dwa guzy wielkości 1 zł
- dwa siniaki wielkości 5 zł
Razem: około 13 zł
Blondynka odchodzi od bankomatu i mówi do koleżanki:
- Patrz, znowu wygrałam!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniutka
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 1182
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
|
Wysłany: Pią 10:31, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
O Mandarynce:
Mandaryna wystepuje w Sopocie , skończyła śpiewać,a publiczność skanduje
" jeszcze raz jeszcze raz", na to Mandaryna znowu śpiewa, a kiedy skończyła publiczność skanduje : "jeszcze raz jeszcze raz",i tak sytuacja się powtarza kilka razy.
Mandaryna : "ile razy jeszcze???"
Publiczność: "az się k... nie nauczysz".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Little Ines
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Głogów
|
|
Wysłany: Pią 17:08, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Aniutka- BOOOSKIE . Humor bardzo aktualny, ale niestety za 10 lat może być niezrozumiały... Oto bolączka świetnych dowcipów, których sens dociera jedynie do wybranych osób- wiedzących, co w trawie piszczy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 17:13, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Aniutka cudowne a teraz coś o Rusku Polaku i Niemcu.
przychodzi Niemiec do Hotelu i mówi
- poprosze pokój
- ale tam straszy
- no ale poprosze
idzie na góre, otwiera i nagle coś mówi
- jestem zielone oczkooooooo
facet ucieka. przychodzi Rusek i sytuacja sie powtarza. przychodzi Polak i mówi
-poprosze pokój
- ale tam straszy
- no ale poprosze!
dobra, dali mu klucz, idzie na góre i zaś coś gada
-jestem zielone oczkooooo
a Polak na to
- a jak ci je podbije to bedziesz fioletowe oczkooooo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 18:00, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Olci@ napisał: | Aniutka cudowne a teraz coś o Rusku Polaku i Niemcu.
przychodzi Niemiec do Hotelu i mówi
- poprosze pokój
- ale tam straszy
- no ale poprosze
idzie na góre, otwiera i nagle coś mówi
- jestem zielone oczkooooooo
facet ucieka. przychodzi Rusek i sytuacja sie powtarza. przychodzi Polak i mówi
-poprosze pokój
- ale tam straszy
- no ale poprosze!
dobra, dali mu klucz, idzie na góre i zaś coś gada
-jestem zielone oczkooooo
a Polak na to
- a jak ci je podbije to bedziesz fioletowe oczkooooo
|
To jest kawał z gatunku moich ulubionych
Olcia świetne
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Pią 20:10, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
w zasadzie ten dowcip należy do gatunku "tylko do mówienia", ale zaryzykuję... (zawiera słowa angielskie pisane fonetycznie):
Anglik w polskim hotelu dzwoni z pokoju nr 22 do recepcji i zamawia herbatę:
"tu ti tu rum tu tu"
w słuchawce przez chwilę panuje milczenie, po czym pada odpowiedź"
"pam pa rampa pam"
i jeszcze coś:
Spotykają się dwaj biznesmeni. Jeden pyta drugiego:
"jak wczorajsze spotkanie, owocne?"
"jeśli gówno to owoc, to tak..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miss Brightside
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubartów/Warszawa
|
|
Wysłany: Sob 2:01, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
zovka napisał: | Miss miałą bardzo podobny dowcip o Pijaku i o Batonie. Ten poznałam wcześniej:
Jadą sobie na rowerze Chrupek i Buła. Nagle Buła mówi do Chrupka:
- Ej, Crupek, wymyśliłam o Tobie rym.
- No jaki??- pyta Chrupek.
- Chrupek Głupek.
Jadą dalej na rowerach nie odzywając się do siebie, Chrupek głęboko zamyślony... Mijają dwie, trzy godziny, nagle Chrupek się odzywa:
- Ej, Buła, wymyśliłem o tobie rym.
- No jaki??- pyta Buła.
- Buła Dureń
No kocham ten kawał!!
|
Znam nieco inną wersję (ogółem chodzi o to samo, kwestia słownictwa ulega zmianie):
Jadą sobie na rowerze Chrupek i Buła. Nagle Buła mówi do Chrupka:
- Ej, Chrupek, wymyśliłam o Tobie rym.
- No jaki??- pyta Chrupek.
- Chrupek Dupek.
Jadą dalej na rowerach nie odzywając się do siebie, Chrupek głęboko zamyślony... Mijają dwie, trzy godziny, nagle Chrupek się odzywa:
- Ej, Buła, wymyśliłem o tobie rym.
- No jaki??- pyta Buła.
- Bułka - Ty dziwko!
bunia napisał: |
Anglik w polskim hotelu dzwoni z pokoju nr 22 do recepcji i zamawia herbatę:
"tu ti tu rum tu tu"
w słuchawce przez chwilę panuje milczenie, po czym pada odpowiedź"
"pam pa rampa pam"
|
Wegetacja napisał: | Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.
- Fofłose fu hilo młymła!
- SŁUCHAM?!
- Fofłose fu hilo młymła!
- SŁUCHAM?!
- NO FU HILO MŁYMŁA!
Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi:
- Obsłuż klienta, idę do kibla.
Kolega wychodzi i pyta:
- Co panu podać?
- Fofłose fu hilo młymła
- CZEGO!
- MŁYMŁA!
Sprzedawca woła kierownika:
- Panie kierowniku, może pan zrozumie, czego chce ten facet ?
Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie:
- Czym mogę panu służyć?
- Hucze, FU HILO MŁYMŁA!
- Mógłby pan powtórzyć ?
- FOCHYLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM !
Kierownik przypomina sobie, że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy. Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.
Sprzątaczka obsługuje klienta:
- Fucham chana ?
- Fu hilo młymła !
Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.
Wszyscy do niej podbiegli.
- No i co on chciał ??
- No jah fo - fu hilo młymła.
Mąż z żoną jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś. |
Przysięgam - na tych trzech dowcipach popłakałam się ze smiechu (zostały już ze mnie skopiowane do notatnika, zaraz ulegną wydrukowaniu a jutro będę zabawiać nimi swoich najblizszych )
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 13:30, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Przechodzi kogut obok budki z kurczakami z rożna. Nagle stanął, przygląda się i mówi:
- No ładnie, solarium, karuzela, a u nas na wsi taka nuda.
Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 15:08, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
przychodzi baba do lekarza z parówką w dupie
- co pani jest?
-hot dog
diabeł założyć sie z Niemcem, Polakiem i Ruskiem, że przez miesiąc nie będą srać ani sikać. miesiąc mija, diabeł idzie do Niemca
-puk puk
-kto tam?
-diabeł, otwieraj!
Niemiec otwiera, diabeł patrzy, pełno gówien
-przegrałeś
idzie do Ruska
-puk puk
-kto tam?
-diabeł, otwieraj!
-chwila, musze dopłynąć
otwiera, wylewają sie siki
-przegrałeś
idzie do Polaka
-puk puk
-kto tam?
-diabeł, otwieraj!
Polak otwiera, diabeł sie rozgląda nic nie widać
-a co to za dziura?
-a ona już tak była
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 17:10, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | Przechodzi kogut obok budki z kurczakami z rożna. Nagle stanął, przygląda się i mówi:
- No ładnie, solarium, karuzela, a u nas na wsi taka nuda.
b] |
boze poplakalm sie ze smiechu z tego kawalu i tego "ram pap ram pam cos tam:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 17:23, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
kilka troche dennych kawalow
ten kawal jest troche chamski;/:
Czym się różni murzyn od gówna?
-Gówno na starość robi się białe i przestaje śmierdzieć...
Trafia gościu do piekła. Diabeł wzywa go do siebie i pyta:
D: Witam drogiego kolegę, czy koledze zdażyło sie kiedykolwiek pić?
G: No kilka razy.
D: No to kochany w poniedziłek chlejemy od samego rana .. do bólu .. whisky, wóda co tylko chcesz.
Gościu myśli super ..
D: Czy kiedykolwiek palileś?
G: Ano paliłem.
D: Ślicznie we wtorek palimy fajki, papierochy, cygara ... co tylko chcesz .. ćmimy na maxa.
D: A czy jakieś prochy ... może?
G: Ze dwa razy próbowałem.
D: To w środe dajemy sobie w żyłe ... marychya, kompocik heroinka .. odlot ze cho cho.
D: A z chłopcami próbowałeś może? ... no wiesz ...
G: Co to to nie!
D: Uuuuuuuuu , to czwartek może być nieprzyjemny.
Mówi blondynka do koleżanki:
- Wczoraj wchodzę do kuchni a mój mąż siedzi na taborecie i wali sobie konia!
- I co?! Zrobiłaś mu awanturę?
- Nie - zrobiłam mu laskę - lepiej umyć zęby niż podłogę...
Rozmawiają dwa penisy na plaży:
-Idę popływać,popilnujesz mi torby??
Siedzą 2 głuche sowy na gałęzi i jedna do drugiej:
- huj ci w dupę - a druga na to:
- A tobie w DUPĘ
- A mój tato ma astrę- mówi chłopczyk
- A moja mama też - odpowiada dziewczynka
- A mój tata ma kamerę cyferkową - chłopczyk
- A moja mama też - dziewczynka ( no i dalej jeszcze takie przechwalanki,
które tego chłopca coraz bardziej irytowały, ale w końcu usłyszałam
kardynalny argument )
- A mój tata ma siusiaka
- Moja mama też ma...
- Nie może mieć..mamusie mają pipulki...
- Ale moja mama naprawdę ma... W SZUFLADZIE....
Wchodzi facet do sklepu i sie pyta
- ma pani smakowe prezerwtywy?
- mam
- a ma pani wiśniowe?
- mam
- to poprosze, a truskawkowe?
- są
- biore, a malinowe?
- no są
- to też wezme, a bananowe?
- panie do cholery pan będziesz sie pie***ł czy kompot gotował
Co mają ze sobą wspólnego Gej i kanarek??
-Jeden i drugi mają obsrany drążek.
Do burdelu przychodzi mały jasio z rozgnieconą żabą na sznurku. Podchodzi do burdelmamy wyciąga 300 zł i mówi:
-dziwke z HIVem prosze
na to burdel mama
-ale co ty mały życie chcesz zmarnować zarazisz sie icerpiał będziesz nie nie mogę tego zrobić
Jasio wyciąga następne 300 zł
-dziwke z HIVem prosze
-nie powiedziałam ci że nie
Jasio wyciąga 1000 zł
-mówie ostatni raz dziwke z HIVem prosze albo pójde gdzie indziej
-no dobra za tyle kasy dam ci dziwke z HIVem ale żebyś nie miał potem do mnie pretensji...
Jasio wziął dziwke i swoją rozgniecioną żabe i poszedł na pięterko zrobił co miał zrobić i zchodzi zadowolony. Już chce wychodzić gdy podbiega do niego burdelmama i pyta sie
-no i z czego ty sie cieszysz właśnie zaraziłeś się HIVem i po co ci ta cholerna żaba na sznurku
Na to Jasio
- no bo to teraz będzie tak przyjde do domu i zanim wróci tata pójde do łóżka z pokojówką potem przyjdzie tata i on pójdzie do łóżka zpokojówką a potem z mamą. Jutro rano jak tata pójdzie do pracy mama będzie sie kochać z mleczarzem A TO TEN SKUR.....SYN CO MI ŻABE ROZJECHAŁ!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Sob 21:08, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Przychodzi Polak do supermarketu w Usiech i mówi do sprzedawcy (po polsku):
- Poproszę piłkę.
- ?
- Piłkę, PIŁ-KĘ, rozumiesz? PIŁKĘ!
- ??
- No PIŁ-KĘ, NBA rozumiesz?
Sprzedawca przynosi piłkę do koszykówki. A facet:
- Dobrze, a teraz uważaj - PIŁ-KĘ DO CIĘ-CIA ME-TA-LU
---
Wiele lat temu w szkole pani pyta Jasia:
- Jasiu, kto jest twoim idolem?
- Włodzimierz Lenin - odpowiada Jasio
- Brawo Jasiu, dostajesz piątkę
Jasio siada, z kieszeni wyciąga zdjęcie i szeptem mówi:
- sorry Winnetou ale biznes jest biznes
|
|
Powrót do góry |
|
|
realka
Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Wysłany: Sob 22:22, 10 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | Przechodzi kogut obok budki z kurczakami z rożna. Nagle stanął, przygląda się i mówi:
- No ładnie, solarium, karuzela, a u nas na wsi taka nuda.
Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową. |
Buehehehe z obydwóch lałam jak szalona xD Zwłaszcza z tego pierwszego
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 0:46, 12 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Przychodzi mąż do domu, żona jak nigdy całuje go na powitanie.
- Właśnie zgoliłem wąsy i brodę, jak ci się podobam?
- Ach - To ty ?!?
Z życia studenta - ogłoszenie dziekanatu:
Proszę o zgłoszenie się na okresowe badania krwi i kału celem oszacowania ile procent studentów ma naukę we krwi a ile w d***...
Starsza pani prosi młodego chłopca:
- Pomóż mi mój drogi przejść na drugą stronę ulicy. W moim wieku jest to
niebezpieczna przeprawa.
- Mieszka pani po drugiej stronie ulicy? - pyta chłopak w trakcie
pokonywania ulicy.
- Nie, ja tylko zaparkowałam tam swój motocykl...
Brunetka, ruda i blondynka założyły się, która z nich przepłynie 1000 m.
od brzegu do wyspy.
Pierwsza wypłynęła brunetka - przepłynęła 300 m., zmęczyła się i utonęła.
Druga wypłynęła ruda - przepłynęła 600 m., zmęczyła się i też utonęła.
Trzecia wypłynęła blondynka - przepłynęła 990 m., po czym stwierdziła, że
jest zmęczona i wróciła na brzeg.
W tramwaju starszy pan narzeka:
- Co to za młodzież, dawniej młodzi ustępowali miejsca starszym...
- Dlaczego pan narzeka, przecież pan siedzi - odzywa się pasażerka.
- No i co z tego - denerwuje się starszy pan - skoro moja żona cały czas
stoi...
Dwa nieruchome leniwce siedzą na drzewie. Następnego dnia to samo.
Trzeciego dnia w takiej samej pozie. Czwartego dnia nawet nie drgnęły.
Wreszcie piątego dnia większy leniwiec poruszył głową. Na to jego
towarzysz:
- Roman!! Coś ty taki nerwowy?!
Dziewczyna wypytuje chłopaka na pierwszej randce.
- Józek, a masz jakieś nałogi?
- Ależ skąd!
- A masz jakieś hobby?
- Tak, lubię roślinki.
- A jakie?
- Chmiel, tytoń, konopie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Wto 0:49, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
moj ulubiony:
przychodzi facet do lekarza:
- bola mnie bimbolki, czy to cos powaznego
lekarz stwierdzil, ze nie wie i pacjent najpierw musi zrobic badania, wiec facet poszedl na badania, po paru dniach odebral wyniki i kiedy szedl z wynikami do lekarza spotkal kolege:
- co slychac?
- a nic ciekawego, ale wiesz bimbolki mnie bola i zrobilem sobie badania, a teraz ide do lekarza i troche sie boje
-jasne, bimbolki powazna rzecz, ale wiesz co studiowalaem kiedys troche farmacje, to moge obejrzec twoje badanie i powiem ci co ci jest.
facet bardzo sie ucieszyl, dal koledze badania, po chwili kolega mowi:
- kurcze, niedobrze
-jakto, co sie dzieje?
-widzisz tu AB? to znaczy amputowac bimbolki
-
- ale stary, teraz widze, ze jeszcze gorzej z toba
-??????????????
- tu jest napisane Rh+
-a co to znaczy?????????
- razem a ch****
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrowa
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trudno powiedzieć.
|
|
Wysłany: Wto 22:42, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Podaje Wam link do świetnych artykułów i nie tylko.
Szczególnie polecam wykład podobno Miodka i List do Bravo
[link widoczny dla zalogowanych]
Przewertujcie sobie tą stronkę - pośmiejecie się
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|