Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 2:54, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | cos mi się dzisiaj przypomniało i muszę to opisać ...
(pisownia fonetyczna, niby-wulgaryzmy zakamuflowane)
studia, pokój w akademiku, ja już leżę w łóżku, koleżanka jeszcze CZEGOŚ się uczy przy stole...
nagle spogląda na mnie, i mówi "Tyyy, chu*u, chu*u .... i tak kilka razy ...
szczęka mi opadła bo kolezanka z tych grzecznych raczej była, mowę mi odebrało a ona dalej "ch... itd ..." , oczy wytrzeszczone, czerwona na twarzy
wreszcie przestała i wrzeszczy na mnie "no chodźże tu"
wstałam i patrzę a ona się uczy angielskiego (lektorat dla pocżątkujących) i ma dokończyć zdanie "who you .... - who you are" i podpowiedzi tego "are" oczekiwała ode mnie...
* j
lejemy z tego do dzisiaj za każdym razem jak sie spotkamy |
Dopiero teraz to przeczytałam w całości . Muszę przyznać, że większość historyjek mnie nie rozbawiła (lekki uśmiech był, ale ja mam dziwne poczucie humoru), natomiast po tej się popłakałam (ze śmiechu, of cors)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 10:17, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
ja kończe w czwartki i piątki o 13:30, a tramwaj mam o 13:36. pomińmy, że tam co chwila coś jedzie, ale ja lubie ten, bo jest pusty i można sobie siąść tak więc zawsze mam jakieś 3 minuty żeby wylecieć z klasy, ubrać sie i na przystanek. ostatnio mialam troche wolniejsze tempo. tak więc ide i patrze - mój tramwaj no to sprint. przebiegam przez ulice i do tramwaju. już byłam taka happy, że zdążyłam, a wsiadłam tuż po dzwonku. na szczęście drzwi mnie nie ścisnęły już taka rozanielona wchodze i klops. zachaczyłam butem o stopień i wyryłam. myślałam, że sie spale ze wstydu na całe szczęście w tramwaju nie było nikogo znajomego i mało ludzi. to była siara roku
|
|
Powrót do góry |
|
|
peorth
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the garden
|
|
Wysłany: Pią 15:22, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
co do tramwajow to mnie tez sie cos paskudnego kiedys przytrfilo. czekalam na moj tramwaj razem z kumplem i kiedy przyjechal pozegnalismy sie i ja ruszylam w jego kierunku. niessstety obcas (niziutka szpileczka) utkwil mi w kratce kanalizacyjnej. nie moglam go za chiny wyjac, nawet z pomoca kumpla, tramwaj nie mogl ruszyc, bo bylam za blisko niego, nawet drzwi nie mogl zamknac, wszyscy z przystanku i z tramwaju gapili sie na nas, w koncu udalo nam sie ten cholerny obcas wyciagnac, i pojechalam tym tramwajem. czulam sie jak ostatnia idiotka, ludzie gapili sie na mnie dopoki nie wysaidlam kilka przystankow dalej... ah..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miss Brightside
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubartów/Warszawa
|
|
Wysłany: Pią 16:08, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kilka dialogów z internackiego życia.
Pewna koleżanka zauważyła, że mam swoją własną prostownicę i nagle strasznie zachciała sobie włosy wyprostować. Szczęśliwa pożyczyła ode mnie owy sprzęt i uradowana poszła do siebie do pokoju. Po 15 minutach przychodzi i mówi:
- Madzia.... ale jak to się grzeje?
Pewna konwersacja:
X: Będzie przewalone.
Y: No dokładnie. Przesrane jak w kiblu...
Siostra (opiekunka mojego piętra) do w/w koleżanki po wyprostowaniu włosów:
- Wyglądasz jak Łysek z pokładu Idy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
setsuna_yo
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ^*L_U_B_L_I_N*^
|
|
Wysłany: Nie 17:47, 13 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Incydent ten miał miejsce podczas wakacji gdy byłam na obozie w Czarnogórze . Zwiedzaliśmy tego dnia zabytkowe miasto otoczone fiordem w którym było niesamowicie gorąco ok. 40stopni więc chciało mi się pić. Podeszłam do kobiety która sprzedawała wodę i powiedziałam niby to po angielsku : " Wodę please " . Z kolei moja kumpela kupując lody zapytała się " How much one gałka?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miss Brightside
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubartów/Warszawa
|
|
Wysłany: Sob 1:37, 19 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Kolejne krótkie dialogi :-)
K: Coś Ci się nie podoba?
M: Ty mi się nie podobasz!
K: To se zmień...
Geografia. Oglądamy film o Amazonce, nagle na ekranie telewizora pojawia się goryl:
N: O! Wiewiórka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
PrincetonGirl182
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko Biała
|
|
Wysłany: Sob 19:35, 19 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Siedziałam dzisiaj z siostra w kawiarni u nas w CH i czekałyśmy na kelnera. Podszedł do nas(długie ciemne włosy zwiazene hustka.Miałam wrazenie ze skąś go znam), [przyjąl zamówienie i poszedł. Mineło juz troche czasu, wiec zaczełam sie nie cierpiliwic.
"-Gdzie sie podział ten szogun???"-powiedziałam do siostry, która momentalnie zaczeła sie smiac.
Patrze a ten kolo stoi za mna z zamówieniem!!!! Myslałam ze zapadne sie pod ziemie!!
W trakcie spozywania deserku dołączoły da nas moija kumpela. Nie mogłam sie powstrzymac i opowiedziałam jej o zdarzeniu.Po czym ona:
"-Ale ja go znam"
"-skąd??"-zapytałam
"-To mój brat"
Reszte pozostawiam bez komentarza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziuDzia
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 23:29, 19 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Prince Moge spytać jak usłyszałas, że to jej brat
|
|
Powrót do góry |
|
|
@lpenliebe
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
|
Wysłany: Nie 13:54, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie no Prince, wtopa roku:P Ale mam nadzieję, że się nie obraził...
|
|
Powrót do góry |
|
|
PrincetonGirl182
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko Biała
|
|
Wysłany: Nie 20:58, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
@lpenliebe napisał: | Nie no Prince, wtopa roku:P Ale mam nadzieję, że się nie obraził... |
No z lekka...tak mi wsyd juz dawno nie było..
A kumpele znam od niedawna i nawet nie miałam okazji jej brata poznac
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: Wto 8:36, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
debet_00 napisał: | [link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paatiii
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kaszebe
|
|
Wysłany: Śro 19:25, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jak bylam w 6 klasie to zamknęłam panią od sztuki (którą pozdrawiam) w kantorku, tzn. tylko trzymałam drzwi żeby nie mogła wyjść.Na pomoc przyszła mi kumpela.Gdy nasza "kochana" pani dłuższą chwilę sie dobijała, Pati odskoczyła pierwsza, a za nią kumpela...no i oczywiście pani widziała tylko ze moja kumpela trzymałą te drzwi...zaczęła się na nią wydzierać, że rodziców wezwie i do dyry pójdzie...gdy sie napluła za wszystkie czasy powiedziała: Dzienniczek poproszę !
na co moja kumpela: Nie mam - zapłakanym głosem.....Szybko się zmyłyśmy i w brech....Do dziś to wspominamy i łachamy z tego
PS To jest śmieszne !! <lol>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|