|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 22:37, 29 Lis 2005 Temat postu: Jak spędzamy Święta Bożego Narodzenia? |
|
|
Zaczyna się grudzień i zbliżają uwielbiane przez nas wszystkich Święta Bożego Narodzenia (jupi!)
Jak wiadomo, w każdym domu obchodzi się je inaczej - inne zwyczaje, spędzamy Święta w innym gronie.
Opowiedzcie o swoich Świętach, o tym, jak jest u Was - w Wigilię i Boże Narodzenie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Śro 14:51, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie mimo, że baaardzo ateistyczna rodzina, jest zachowane wiele z tej cudownej tradycji.
Kolorowa choinka (która stoi do marca ), lampki i ozdoby w całym domu i na ogródkowych drzewkach, (im bardziej odpustowo tym dla mnie lepiej ), kolędy, atmosfera, na stole pare z 12 dań (ryba po grecku, śledzie w galarecie, ze śmietaną, barszczyk z uszkami, pierogi, ciasta, coś tam jeszcze), przy stole mama, bracia, czasem dziadkowie, jacyś bliscy znajomi. Generalnie im więcej osób tym fajniej, lubie gdy się ludzie w takich magicznych chwilach integrują i dzielą radością, ale zwykle skład baaardzo ograniczony (cała rodzina w Szczecinie ).
W między czasie po kryjomu znosi się pod choinkę prezenty i po wspólnej kolacji je rozpakowuje, potem wspólnie jeszcze dłuugo razem przy czymś słodkim siedzi.
Choć biesiada zwykle wypada u nas bardzo późno, gdy wszyscy są już po my dopiero zaczynamy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
PrincetonGirl182
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko Biała
|
|
Wysłany: Śro 20:17, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie zawsze było tradycyjnie..
Już miesiąc przed cała famila wszystko planuje"u kogo wigillia, gdzie jedziemy przez święta, czy dla całej rodziny prezenty, ile osób bedzie na wigili..itp. Już nie wspomninając o porządkach swiątecznych i ogolnym rozdrażnieniu ponującym..
Wszystko mija wraz z przyjsciem pierwszej gwaizdki Cała dość liczna rodzina zasiada do stołu. PO kolacji wigilijnej kolędy a na samym końcu prezenty.
I jak co roku obowiązkowo o 24 pasterka..
Na ten dzień czeka sie cały rok....
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 22:57, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie preferuję Święta tradycyjne, nie znoszę w tym czasie nigdzie wyjeżdżać (mam na myśli wczasy)...
Wszelkie ozdoby i świąteczne dekoracje mogą być troszkę kiczowate, błyszczące. Tak jak u Pooki choinka stoi długo .... zbyt długo ....
A w czasach kiedy choinki były prawdziwe nie dość, że stały długo w domu i zasypywały nas igiełkami to potem jeszcze musiały swoje "odleżeć" na balkonie. Rekord - definitywne wyrzucenie suchej choinki w ... maju w związku z malowaniem balkonu
Równiez zasiadamy do wigilii dość późno, często inni już kończą.
W pierwszym dniu świąt nikt do nas nie przychodzi ani do nikogo nie wychodzimy. Inaczej jest w drugim dniu, to czas wizyt. Pierwsze dni po świętach też są pod znakiem gości, bo zawsze ktoś z dalszych znajomych jest na wczasach w górach i wpada nas odwiedzić (to samo jest w czasie ferii zimowych).
Na choince, bez względu na wystrój, zawsze wisi jedna duża kolorowa bańka, bardzo stara (z pewnością starsza niż ja, dla mnie ona jest "od zawsze"). Jak byłam dzieckiem to w jednym z kolorowych elementów tejże bańki każdego roku widziałam jakieś ruchome, świąteczne scenki Ta bańka jest już bardzo zniszczona, ale ja zawsze ją wieszam, choćby gdzieś z tyłu.
Wszystkie inne elementy moich świąt są bardzo tradycyjne i nie zamierzam nic zmieniać.
A propos moich "wizji" w bańce choinkowej - jako dziecko ogladałam radio bo w świecącym oku-diodzie widziałam czytającego wiadomości naprawdę go widziałam poza tym wszystko ze mną w porządku ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milena
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Śro 23:17, 30 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie to jest ze świętami w sumie dość tradycyjnie. Chociaż przez to, że moja mama jest lekarzem (ma co 2 lata dyżur w wigilię , który dzieli na szczęście na pół z koleżanką i zazwyczaj jest w pracy od 9 rano do mniej więcej 7 wieczorem) wszystko zaczyna się dosć późno, tak już się jakoś przyjęło. W ogóle to wigilia rzadki jest u mnie w domu, raczej u mojej cioci, które dysponuje ogromnym domem, w którym się wszyscy przynajmniej pomiścimy, bo trochę tej naszej rodzinki jest Potrawy, mimo miejsca zamieszkania mamy bardzo mało kaszubskie (zdecydowanie przeważająca liczba ryb, nad kapustami, pierogami itd. których właściwie nie ma wcale), często jest ich więcej niż 12, ale dodtakowe nakrycie, siano i te sprawy są. Zawsz się tez opłatkiem przed dzielimy, po kolacji trochę kolęd i ciasto z prezentami połączone. Potem dość często, ale nie zawsze pasterka i do domu. A w następnego dnia do babci i znowu rodzinka się na obżarstiwe zbiera . Ale chociaż u mnie raczej świąt się w domu nie wyprawia, zawsze wszystko jest przystrojone, choinka jest zawsze prawdziwa i ubierana parę dni przed świętami.... a stoi w sumie do momentu, jak się zacznie tak sypać, że już za duzo sprzątania
A Boż Narodzenie po prostu kocham!!!! Uwielbiam te zapachy, tą atmosferę.... już nie mogę się doczekać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Czw 1:23, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A zapomniałam. U nas choinka stoi pare dni wcześniej, choć zawsze jakoś gania za nią na ostatnią chwilę, ale ubierana jest dopiero rano w dniu wigilii.
A tak jeszcze jestem ciekawa apropo dodatkowego nakrycia, czy komuś z was zdażyło się gościć jakiegoś zbłąkanego nieznajomego właśnie w duchu tej bardziej chyba formalnej już tradycji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
wege
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 13:27, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie choinkę przystrajamy kilka dni przed wigilią (choć z roku na rok liczba tych dni się kurczy, bo nikomu się nie chce - nikomu, czyli mi, bo to ja zawsze ją ubieram ). Też, tak jak u was jest trochę kiczowato, choć ja jakoś nigdy na moją choinkę pod tym kątem nie patrzyłam Jest świąteczna i tyle. Kilka ozdób kupujemy właściwie co roku, więc na choince mamy wielki miszmasz i jednocześnie przekrój zaopatrzenia sklepów na przestrzeni jakichś 15 lat Ale fajnie wygląda - zresztą obiecałam wrzucić jej zdjęcie na naszą wigilę forumową, więc przekonacie się na własne oczy...
Wigilię spędzamy zawsze w domu, przeważnie tylko my i jedna babcia, choć w zeszłym roku dołączyła do nas kuzynka z rodzicami, więc może w tym roku też bedzie nas więcej...
Wigilię zaczynamy ok 17tej. To chyba tak normalnie, ale nie wiem właściwie jaka jest najpopularniejsza godzina...Na stole jest tradycyjnie 12 potraw przygotowanych przez moją mamę (oczywiście z naszą pomocą ). Zaczynamy od dzielenia się opłatkiem i składania sobie życzeń. A potem już tylko siedzimy i jemy, jemy, jemy. Potem ruszamy się na chwilę od stołu i rozpakowujemy prezenty. No i wracamy do stołu, tudzież na kanapę (Ci którzy już nie mają siły nawet patrzeć na jedzenie - ja przeważnie ). Jeśli ilość zjedzonego jedzenia nie powoduje u mnie zbytniej seności to toczę się do koscioła na Pasterkę (jedyna aktywność fizyczna tego dnia )...
Pierwszego dnia przeważnie jesteśmy w domu...Drugiego ewentualnie jeździmy gdzieś do rodziny...
A teraz lista potraw :
-zupa rybna
-barszcz z uszkami
-grzybowa z grzankami
-paszteciki z grzybami
-karp (biedne rybki , ja oczywiście nie jem)
-karp w galarecie
-kapusta z grzybami
-pierogi z grzybami i kapustą
-fasolka
-makówki
-pierniki robione przeze mnie już za chwilę, może w tem weekend zrobię ciasto, które będzie dojrzewać
-makowiec
-jakieś tam inne ciasta
-no i kompot z suszonych owoców - na trawienie
Pod obrus kładziemy sianko, a na obrus dodatkowe nakrycie, ale jeszcze nigdy żaden zabłąkany ktoś do nas nie trafił...
Przez cały czas z głośników sączą się kolędy, a jak już skończymy jedzenie i wszysko inne to siadamy wszyscy na kanapie, gasimy światła, zapalany choinkę (lampki na choince ) i sobie słuchamy kolęd (raczej nie spiewamy, bo jakoś średnio nam to wychodzi )
No i to by było na tyle.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Czw 20:34, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja od dwóch lat (czyli od kiedy zostałam ŻONĄ ) przezywam koszmarne stresy w związku ze świętami, bo to juz będzie kolejny raz kombinowania, żeby Wigilia była w domu MOICH Rodziców, a nie u teściów
Jak do tej pory udawało mi się postawic na swoim, ale czy tym razem też tak bedzie, nie wiem...
Po prostu nie wyobrażam sobie nie spędzać Wigilii w swoim rodzinnym domu, w swoich starych kochanych katach, bez Taty, który gra kolendy na pianinie, bez naszego małego ogródka, który cały tonie w kolorowych światłach... Uwielbiam święta. Za każdym razem, gdy się kończą, to sobie myslę, ze tyle się na nie czekało, a tu juz po nich, ale mimo to co roku niecierpliwie sie tak samo i czekam równie mocno.
Śmieszne jest również to, ze co rok obiecuje sobie, ze będę gromadziła prezenty dla wszystkich przez cały rok tak, aby tych upominków było pod chinka jak najwiecej. I co? Ciagle na obiecywaniu się kończy, a ja sie w grudniu łapie za głowę i portfel, bo prezenty uwielbiam kupowac i nie wyobrażam sobie, zeby zbyć kogos byle czym. Dlatego też wyciągam wszystkie zaskórniaki i bawie sie w Świętego Mikołaja, co mnie niezmiennie cieszy i daje mnóstwo pozytywnej energii. Przeważnie też nie umiem trzymać języka za zębami i każdego proszę, żeby odgadł co ja dla niego przygotowałam A w Wigilie to juz przechodzę sama siebie, bo dosłownie leżę pod choinka i wszystkie paczki dokładnie obmacuję i zgaduję co tam może być. Och, Święta!!!
Grudzień to czas mycia okien i generalnych porządków. Tak dla zasady, bo i tak sprzątać lubię, więc raczej "koty" u mnie nie fruwaja
no i myślimy z Mamą co tu specjalnego na święta szykować do jedzenia. Oczywiście jest cały zestaw tradycyjnych dań, ale zawsze staramy się cos tam nowego przemycić, żeby zaskoczyc domowników. Nawet jeśli nie jest to jedzenie, to choćby nowa dekoracja stołu czy pokoju. Uwielbiam te wszystkie aniołki, renifery i inne mikołaje i co roku staram sie, zeby było jakos tak inaczej, ładniej, weselej.
Kolendy grzmia od rana w całym domu, ale po kolacji Tata zasiada do pianina i wtedy robimy sobie kameralny koncercik. Początki są zawsze trudne i pieje tylko Babcia, ale jak się rozkręcimy, to śpiewamy że ho ho
O pólnocy obowiązkowa Pasterka. Zawsze mi sie nie chce, ale potem zawsze jestem szczęśliwa, ze poszłam. I po powrocie zazwyczaj jeszcze zasiadamy do stołu i cos jemy, zeby sie rozgrzać (a wtedy wszystko smakuje o niebo lepiej ).
W tym roku Święta w powiększonym składzie, bo z Bezzębnym. Tym bardziej nie moge sie doczekać, chociaż wzruszenie przy życzenaich będzie pewnie jeszcze większe niż do tej pory...
Życzenia są dla mnie momentem absolutnej szczerości. czasem aż sie boję tak stanąć przed moimi najbliższymi, bo ciągle sie boję, ze to mogą być ostatnie świeta razem... Zawsze z trudem udaje mi się trzymać łzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka
Administrator Redaktor Strony
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Czw 22:36, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o mnie to Święta chyba utraciły swoją magię... Nie czekam już na nie tak jak kiedyś, ani też nie przejmuję się, że tak szybko miajają... Może to nawet i lepiej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Czw 22:44, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Chłodem powiało, Gosiaku A co sie stało, ze tak jest? Jesli oczywiście można spytać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka
Administrator Redaktor Strony
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Czw 22:45, 01 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Sorki... Nie powinnam się tu wypowiadać.. Ogólnie mam dzisiaj nastrój niezbyt ciekawy.. Wolałabym o tym nie pisać, przynajmniej nie na forum.. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 15:15, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ehh, mi sie już nawet nie chce siadać do wigilijnego stołu. i tak nic nie zjem, no może grzybową albo barszcz i rybke, bo ani pierogów ani ciast moje za przeproszeniem cholerne jelita nie strawią poza tym w zeszłym roku święta w moim domu były niezaciekawe ale nie będe wam o tym ględzić. w wigilie chce siąść przy kompie, wejść na forum i pogadać z jakąś żywą duszą, która tu będzie, może nawet kilkoma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziuDzia
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 17:14, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja na święta zawsze wyjeżdżam do którejś z babć. W tym roku wypadnie do tej koło Torunia . Rano z rodzicami zjemy wspólny posiłek, potem otwiaramy prezenty, które sobie daliśmy. A po tym wszystkim wyruszamy w dwugodzinną podróż do babci, która mieszka razem z moją ciocią. Na wigilii jesteśmy my, babcia, ciocia z w wujkiem, moja kuzynka i kuzyn z połówkami . Po drodze do babci wstępujemy na cmentarz i zapalamy lampke na grobie dziadka. Gdy już jesteśmy u niej w domu najpierw częstuje najpierw się rozpakowujemy, kładziemy prezenty pod choinką i potem tak ok 17 przystępujemy do kolacji. Tradycyjnie dzielimy się opłatkiem,a potem jeeeeemy i jeeemy i jeeeemy . Gdy już nikt nie może nic zmieścić przystępujemy do kolend. Nie zawsze jednak się udaje, przeważnie leci tylko płytka . Potem są prezenty od reszty rodziny i dalej jedzenie . na pasterke żadko chodze, bo jak dla mnie jest stanowczo za zimno .
Następnego dnia jedziemy do Torunia do 2 babci. I tam znowu jemy...potem jedziemy na starówke i robimy sobie tam mały spacer. Szczególnie pięknie jest wieczorem. . Ostatniego dnia świąt jedziemy do następnej cioci w Toruniu. I tak koło wieczora wracamy do domu.
Uwielbiam stroić choinki, zawsze się tym zajmuje . Ubieram u siebie i w pokoju rodziców. A co do potraw, to u nas są:
-karp w galarecie
-smażony pstrong
-śledź pod pierzynką
-śledź z rodzynkami
-śledź z piernikiem (bleeeh nie nawidze tego )
-zupa śledziowa
-barszcz z uszkami
-krokiety
-pierogi
-ryba po grecku
-piernik
-makowiec
-pierniczki
-sernik z makiem i inne ciasta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Pią 22:40, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie święta są zawsze bardzo tradycyjne. 12 potraw, odkąd pamiętam przychodzi Mikołaj (dopiero w zeszłym roku odkryłam, że to sąsiad ) Spędzam je najpierw z rodzinką mamy, potem jedziemy do babci nr.2. Pełno rodziny kręci się po domu, zawsze jest gwarno i tłoczno. Strasznie cieszę się na każdą gwiazdkę, bo wtedy przyjeżdża moja najukochańsza siostra cioteczna z Gliwic i mamy troche czasu żeby się nagadać. Nie obejdzie się nigdy bez awantur i bitew z moimi kuzynami, którzy składaja mi zawsze głupie życzenia w stylu:" Żeby ci wreszcie te pryszcze zniknęły, tobie to juz pewnie nic nie pomoże, ale pomodlę sie za ciebie") Pierwszy i drugi dzień swiąt spędzamy u babci na "rodzinnym oglądaniu telewizji"-jak ja lubię rodzinne imprezy Po świętach tydzień jest mi niedobrze, bo niestety mam tendencje do OBŻERANIA SIĘ jak jest okazja. Właściwie Boże Narodzenie kojarzy mi się przedewszystkim z obżarstwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angela
Redaktor Strony
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń / Tomaszów Maz
|
|
Wysłany: Pią 22:46, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
DziuDzia napisał: | Następnego dnia jedziemy do Torunia do 2 babci. I tam znowu jemy...potem jedziemy na starówke i robimy sobie tam mały spacer. Szczególnie pięknie jest wieczorem. . Ostatniego dnia świąt jedziemy do następnej cioci w Toruniu. I tak koło wieczora wracamy do domu. |
Mi nie musisz mówić jak piekny jest Toruń nocą .... <buja w obłokach> ...
A ja jestem w trym roku już po raz któryś z rzędu skazana na święta w TM ... Tak sobie ostatnio jak słuchałam Sławka tej piosenki nowej to w momencie "Do domu czas na Święta ... " tak sobie sama do siebie mówie "tez bym tak chciałą" ... A moja mama "Przecież tu masz swój dom" .... A co ja na to poradze, ze choć mam tutaj swój dom to mnie do Torunia tak strasznie ciągnie ... ?? ...
A Świeta będą wygladać tak jak w tamtym roku zapewne, czyli wigilia u babci jednen dom dalej (a raczej bliżej) czyli siedzenie jakieś conajmniej 4 godziny przy stole słuchajac marudzenia o niczym ciekawym i konkretnym kochanej rodzinki ... A w 1. dzień Świąt jakiś obiad pewnie i siedzenie cały dzień u Nas w domu czyli powtórka z rozrywki ... Tylko ze tu będe miała lepszą sytuację, bo będę się mogła do Was jakos wyrwać ... No i moze Sławek mi jakos nastrój poprawi w TV A drugi dzień świat ... Wtedy to już świąt praktycznie nie ma .... I szczerze musze powiedziec, nie lubie za bardzo świat ... Sama przedświatyeczną atmosferę, szykowanie wszystkiego, ubieranie choinki, strojenie domku, to uwielbiam Ale same święta ... Nudne są ...
No i przez to wszystko znowu mi się smutno zrobiło, że bedą kolejne nudne święta i kolejne Świeta bez Torunia ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 22:50, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
DziuDzia napisał: | smażony pstrong |
u mnie w domu na świątecznym stole też bywa
smażony pstrąg
|
|
Powrót do góry |
|
|
DziuDzia
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 23:29, 02 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | DziuDzia napisał: | smażony pstrong |
u mnie w domu na świątecznym stole też bywa
smażony pstrąg |
Aż się sobie dziwie, nigdy tyle błędów nie narobiłam co dzisiaj. Lepiej już stąd pójde .
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Sob 0:17, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Święta miały dla mnie niepowtarzalny urok, kiedy żyli moi Dziadkowie. Pamiętam te Wigilie (zawze u nich) - krzątaninę w kuchni, zapachy, nakrywanie do stołu, niecierliwe oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę. Wspólne kolędowanie (ach, jaki mój Dziadek miał glos!) i radość z prezentów. I opowieści przy stole. I śmiech...
Ale to było dawno temu.
Nie ma już takich Świąt. Chociaż co roku tradycyjna choinka mruga lampkami, gdzież jej do tamtej - żywej, z prawdziwymi świeczkami!
|
|
Powrót do góry |
|
|
setsuna_yo
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ^*L_U_B_L_I_N*^
|
|
Wysłany: Sob 1:44, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Święta Bozego Narodzenia w moim domu przemijały zawsze w miłej rodzinnej atmosferze . W tym roku jak sadzę będzie podobnie jednak nie spodziewam się ze będzie wesoło jak to bywało zawczasu . Spowodowane jest to odejściem mojej kochanej aczkolwiek temperamentnej babci która nieodłącznie kojarzy mi się ze świętami .
W moim domku na 5 osob wypadają 4 choinki ( ) . Nieodłączna czescią wigilijnych rytuałów jest mord na biednym karpiu czego moja wrażliwa dusza niemoże przebolec . Nigdy nie tknełam karpia . Z rybek na wigilijnym stole preferuje śledzia w śmietanie bądź oleju . Najbardziej jednak lubie barszcz z uszkami i pierogi z grzybami . Poza tym śpiewamy kolędy przy akompaniamencie gitary i oglądamy Kevina samego w domu ( )
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Sob 2:26, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No to teraz będziemy miały wspólny element świąteczny w postaci naszego ulubionego utworu Nr 5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomasowa
Dołączył: 16 Lip 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ToRoNto
|
|
Wysłany: Sob 10:45, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Moje święta w tym roku będą wyjątkowe:P
Mój tato przyjedzie z Anglii i bedzie super..;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
flintomaniak-mateusz
Gość
|
|
Wysłany: Sob 14:10, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Angela napisał: | DziuDzia napisał: | Następnego dnia jedziemy do Torunia do 2 babci. I tam znowu jemy...potem jedziemy na starówke i robimy sobie tam mały spacer. Szczególnie pięknie jest wieczorem. . Ostatniego dnia świąt jedziemy do następnej cioci w Toruniu. I tak koło wieczora wracamy do domu. |
Mi nie musisz mówić jak piekny jest Toruń nocą .... <buja w obłokach> ...
A ja jestem w trym roku już po raz któryś z rzędu skazana na święta w TM ... Tak sobie ostatnio jak słuchałam Sławka tej piosenki nowej to w momencie "Do domu czas na Święta ... " tak sobie sama do siebie mówie "tez bym tak chciałą" ... A moja mama "Przecież tu masz swój dom" .... A co ja na to poradze, ze choć mam tutaj swój dom to mnie do Torunia tak strasznie ciągnie ... ?? ...
A Świeta będą wygladać tak jak w tamtym roku zapewne, czyli wigilia u babci jednen dom dalej (a raczej bliżej) czyli siedzenie jakieś conajmniej 4 godziny przy stole słuchajac marudzenia o niczym ciekawym i konkretnym kochanej rodzinki ... A w 1. dzień Świąt jakiś obiad pewnie i siedzenie cały dzień u Nas w domu czyli powtórka z rozrywki ... Tylko ze tu będe miała lepszą sytuację, bo będę się mogła do Was jakos wyrwać ... No i moze Sławek mi jakos nastrój poprawi w TV A drugi dzień świat ... Wtedy to już świąt praktycznie nie ma .... I szczerze musze powiedziec, nie lubie za bardzo świat ... Sama przedświatyeczną atmosferę, szykowanie wszystkiego, ubieranie choinki, strojenie domku, to uwielbiam Ale same święta ... Nudne są ...
No i przez to wszystko znowu mi się smutno zrobiło, że bedą kolejne nudne święta i kolejne Świeta bez Torunia ... |
Angela prosze Cię spróbuj na to z innej strony popatrzeć moze te święta nie muszą takie być? trzeba chciec i próbować to zmienić moze uda Ci sie odnaleźć magię tych świąt... a moze wcale tak nie jest tylko Ty to tak wyolbrzymiasz tęskniąc za Toruniem? naprawdę święta mają wielką magię nie tylko przez ubieranie choinki i szykowani smakołyków...Musisz spróbować i polubić takie święta jakie Cie czekają... Wiesz juz jakie bedą ale przeciez nie musisz ich od razu przekreślać... Nie załamuj sie pomyśl o tym ze mozesz kolejny raz spotkać sie z rodziną (moze trochę nudną...) ale nie wszyscy mogą juz zasiąść w rodzinnym gronie.... u niektórych kogoś juz zabrakło i pozostaje tylko puste miejsce przy stole.....
"Przyjdź na świat by wyrównać rachunki strat, żeby zająć wśród nas puste miejsca przy stole...."
Kochana Angelo! Ciesz sie tym co masz i spróbuj popatrzec na to z innej strony:) nie wiem czy Cię trochę podbudowałem ale przynajmniej próbowałem:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angela
Redaktor Strony
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 2580
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń / Tomaszów Maz
|
|
Wysłany: Sob 14:14, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
flintomaniak-mateusz napisał: |
Angela prosze Cię spróbuj na to z innej strony popatrzeć moze te święta nie muszą takie być? trzeba chciec i próbować to zmienić moze uda Ci sie odnaleźć magię tych świąt... a moze wcale tak nie jest tylko Ty to tak wyolbrzymiasz tęskniąc za Toruniem? naprawdę święta mają wielką magię nie tylko przez ubieranie choinki i szykowani smakołyków...Musisz spróbować i polubić takie święta jakie Cie czekają... Wiesz juz jakie bedą ale przeciez nie musisz ich od razu przekreślać... Nie załamuj sie pomyśl o tym ze mozesz kolejny raz spotkać sie z rodziną (moze trochę nudną...) ale nie wszyscy mogą juz zasiąść w rodzinnym gronie.... u niektórych kogoś juz zabrakło i pozostaje tylko puste miejsce przy stole.....
"Przyjdź na świat by wyrównać rachunki strat, żeby zająć wśród nas puste miejsca przy stole...."
Kochana Angelo! Ciesz sie tym co masz i spróbuj popatrzec na to z innej strony:) nie wiem czy Cię trochę podbudowałem ale przynajmniej próbowałem:) |
Właśnie to jest kolejny problem, bo u mnie też już kogoś zabrakło ...
PS. A nie pomyślałeś o rejstracji na forum ?? Przyda nam sie kolejny rodzynek bo mamy ich mało ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: Sob 14:16, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
[quote="Angela"] flintomaniak-mateusz napisał: |
Angela prosze Cię spróbuj na to z innej strony popatrzeć moze te święta nie muszą takie być? trzeba chciec i próbować to zmienić moze uda Ci sie odnaleźć magię tych świąt... a moze wcale tak nie jest tylko Ty to tak wyolbrzymiasz tęskniąc za Toruniem? naprawdę święta mają wielką magię nie tylko przez ubieranie choinki i szykowani smakołyków...Musisz spróbować i polubić takie święta jakie Cie czekają... Wiesz juz jakie bedą ale przeciez nie musisz ich od razu przekreślać... Nie załamuj sie pomyśl o tym ze mozesz kolejny raz spotkać sie z rodziną (moze trochę nudną...) ale nie wszyscy mogą juz zasiąść w rodzinnym gronie.... u niektórych kogoś juz zabrakło i pozostaje tylko puste miejsce przy stole.....
"Przyjdź na świat by wyrównać rachunki strat, żeby zająć wśród nas puste miejsca przy stole...."
Kochana Angelo! Ciesz sie tym co masz i spróbuj popatrzec na to z innej strony:) nie wiem czy Cię trochę podbudowałem ale przynajmniej próbowałem:) |
Właśnie to jest kolejny problem, bo u mnie też już kogoś zabrakło ...
quote]
przepraszam o tym nie pomyślałem.............
a na forum zarejerstruje sie juz niedługo......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomasowa
Dołączył: 16 Lip 2005
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ToRoNto
|
|
Wysłany: Sob 14:18, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Toruń noca <marzy>
Tak.. to jest... najpiekniejszy widok starowki Toruńskiej!! I musi byc To Zima!!! W siweta wtedy odlatuje!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|