|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
nevermind
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 11:54, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Gossip: Crookshanks is an Animagus.
J.K. Rowling: No, he's not, but he's not pure cat either. If you buy Fantastic Beasts and Where to Find Them (all royalties to Comic Relief, which means you're helping some of the poorest children around the world) you might just be able to work out what Crookshanks really is.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Stronę Rowling możemy chyba uznać za wiarygodne źródło informacji
nothingspecial napisał: | a palec Glizdogona?? nie uwazacie ze on bylby lepszym horkruksem?? |
Nothing, nie wymyślaj
Nie sądzę, żeby palec Glizdogona był horkruksem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 12:09, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
nevermind napisał: | Gossip: Crookshanks is an Animagus.
J.K. Rowling: No, he's not, but he's not pure cat either. If you buy Fantastic Beasts and Where to Find Them (all royalties to Comic Relief, which means you're helping some of the poorest children around the world) you might just be able to work out what Crookshanks really is.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Stronę Rowling możemy chyba uznać za wiarygodne źródło informacji
nothingspecial napisał: | a palec Glizdogona?? nie uwazacie ze on bylby lepszym horkruksem?? |
Nothing, nie wymyślaj
Nie sądzę, żeby palec Glizdogona był horkruksem. |
No to Krzywołap odpada
A co do palca Glizdogona to został on przez niniejszego odcięty i porzucony, następnie oddany rodzinie niby-zmarłego - nie sądzę, że horkrux mógłby być aż tak poniewierany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 12:16, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ekhem ekhem, Cedrica zabił Glizdogon ludzie a żeby sobie zrobić horcruxa to trzeba zabić samemu (chociaż niektórzy twierdzą, że ta śmierć może sie stać za czyjąś sprawą, ale o tym mi sie nie chce gadać bo to znowu by mi wyszło 30 cm paplaniny )
poza tym jak już chcemy znaleźć najbardziej prawdopodobne zakończenie i po drodze jeszcze rozgryźć kilka faktów to nie możemy puszczać wodzy fantazji, tylko myśleć logicznie i układać sobie wszystkie wskazówki w logiczny, prawdopodobny ciąg. trzeba myśleć jak Rowling (tylko ja nie wiem jak ona myśli więc...). a postawcie sie na miejscu Voldiego - zaufałybyście komuś takiemu jak Glizdogon? bo ja nigdy w życiu poza tym dla mnie to jest kolejna rzecz bez sensu, tak jak blizna - horcrux. dobra, wymienie sobie tutaj wszystkie te dziwadła i mi sie lepiej myśleć będzie.
- dziennik Riddle'a (zniszczony)
- pierścień Salazara (zniszczony)
- medalion Salazara (raczej niezniszczony i Bóg wie gdzie jest - albo u Stworka, albo gdzieś daleko. Mundungus obrabował dom Syriusza, więc jeśli zabrał też medalion to Potter może sie już zacząć załamywać )
- Nagini (prawdopodobnie, no ale Dumble był wielki, trzeba mu zaufać )
- filiżanka Hufflepuf
- sam Voldie (no ale to nie horcrux tylko 7 kawałek duszy)
a teraz zostaje nam jak Dumbledore twierdził - coś od Ravenclaw albo Gryffindora. i teraz to dopiero jest pole do popisu. szukać można wszędzie tylko nigdy nie wiadomo czy dobrze. ja w tej książce nie słyszałam o niczym od pani Ravenclaw, więc obstawiam na Godryka. tylko teraz w mojej głowie pojawia sie problem - Voldek jako dziedzic Slitherina i rodowity Ślizgon raczej Gryffindora nie znosił i nie znosi, no ale to mogłaby być dobra przykrywka (oczywiście nie dla Pottera, bo nie sądze żeby mu do łba przyszła taka hipoteza jak mnie, w końcu Hermioną, ani Dumble'm to on nie jest ). tak więc od Godryka są dwie rzeczy. niektórym może sie to wydać dziwne, bo pewnie na myśl przychodzi wam tylko miecz, no ale on horcruxem raczej nie jest. za to jest coś innego nasza szacowna, stara, wyświechtana i lekko stuknięta TIARA PRZYDZIAŁU. no ale to też jest bez sensu niby jak zrobić horcruxa "pod nosem Albusa", bo przecież ta czapka przez cały rok sie wyleguje na półce w jego gabinecie. poza tym szkoda byłoby ją niszczyć, nie sądzicie? ja myśle, że tutaj chodzi o coś zupełnie innego. ani Ravenclaw (moim zdaniem babka nieistotna, tak samo jak Hufflepuff. poza tym, że założyły Hogwart i były wielkimi czarownicami to do Godryka i Salazara sie nie umywają. w końcu Puchoni i Krukoni zawsze byli na tyłach ), ani Gryffindor ze względu na tą domniemaną nienawiść, która mi siedzi w głowie. mam nadzieje, że Rowling nas czymś zaskoczy. licze tylko na to, że nie będzie znowu tak, że w przypadku Harry'ego zawodzą wszystkie reguły i jednak on albo blizna to horcrux. już wole Matrix tak jak wcześniej powiedziałam. ma być logicznie i z sensem. a po tym co powiedział Slughorn "przypadkowy horcrux" to kompletny bezsens (przynajmniej dla mnie). i będe sie upierać przy tym, że Potter nim nie jest ani jego blizna bo po prostu tak znienawidziłam tą teorie, że inaczej nie moge myśleć po prostu nie i koniec
jeśli to przeczytałeś to gratuluje cierpliwości. a jak chcesz sie pomęczyć dalej i pomyśleć "logicznie" to zapraszam na gadu-gadu
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 12:26, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm, załóżmy dwie pewne rzeczy:
1. Harry (w tym jego blizna) NIE jest horkruxem.
2. Krzywołap NIE jest animagiem.
Te dwie prawdy są nietykalne, zostawmy je już w świętym spokoju i katujmy inne zawiłości świata HP.
Nie napisałaś co sądzisz o tiarze Ravenclaw'u, która pani Weasley ma dać Fleur na ślubie... Moim zdaniem tiara przydziału odpada, bo jest neutralna i wcale nie należy do Gryfonów (spoczywa w gabinecie dyrektora).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 12:35, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
tiara Roweny? a jakim cudem Weasley'owie ją mają? nie no co za ludzie, ja bym to sprzedała i sie obłowiła no ale jeśli ta tiara należy do Ravenclaw to całkiem możliwe. a jeszcze jedno pytanie - to kolejna teoria z veritaserum tudzież innej strony maniaków czy też z serwisu Rowling? bo ja nigdy o tej tiarze nie słyszałam
jeśli chodzi o tiare przydziału - oczywiście, że nie jest Gryfonów. ona należała do Godryka Gryffindora. no a teraz to można ją uznać właściwie za własność szkolną, że tak powiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 12:59, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tiara Ravenclaw'u - pod koniec 6 czesci, gdy rodzina Weasleyów zgromadzona jest wokól łoża pogryzionaego przez wikołaka Billa, Fleur okazuje się super dziewuchą, bo nie liczy się dla niej zniszczona uroda Billa. W nagłym przypływie sympatii pani Weasley oferuje, że pożyczy jej na ślub tiarę, którą zrobiły gobliny, a którą ma w posiadaniu jej rodzina...
gobliny-> prof. Flitwick-> Ravenclaw
Poza tym rodzina Molly ponoć należała do Ravenclaw'u, a na końcu 6-stej cz. wspomniany jest właśnie ślub jako istotne wydarzenie!
Ten temat jednak trzeba zgłębić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 21:47, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ha, a teraz mały promyk nadziei dla tych którzy już skazali w swych myślach Harry'ego i Voldemorta na śmierć. otóż Voldi zginie na pewno, nie ma cudów i zło nie wygra. no chyba że wcześniej Rowling spadnie ze stołka i popadnie w manie bycia oryginalną a teraz co sie tyczy Pottera:
no więc z założenia Heniek to miała być książka dla dzieci. tak więc happy end obowiązkowy. następna rzecz - Rowling zakończenie ma wydziergane niemalże od samego początku i jak powiedziała - zmierza do wyznaczonego celu. a kiedyś przecież zastanawiała sie czy nie zrobić 8 tomu. tak więc nasuwa się tylko jeden wniosek - Potter zabije Voldemorta i będzie żył długo i szczęśliwie (najpewniej w ramionach Ginny, o ile ta wcześniej nie zginie). bo co to by był za 8 tom jakby nie było w nim Harry'ego. żaden
a jeśli chodzi o związek Harry'ego z miss Weasley - dziwie sie że wcześniej na to nie wpadłam. teoretycznie ona była pierwsza w kolejce do niego. przecież to ona pierwsza sie w nim zabujała. poza tym Potter prawie jak ojciec, a Ginny prawie jak matka Harry'ego - bo ruda, bo ładna, bo miała powodzenie, bo fajna. za dużo podobieństw do rodziców Heńka żeby nie byli razem no ale ja nie jestem "co domyślniejsza" jak to Rowling określa tych, którzy sie domyślają co będzie dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
nevermind
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 12:50, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wywiad z J.K. Rowling o 6 tomie: część [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo mnie intryguje ten fragment:
MA: OK, ogromne pytanie do części szóstej - czy Snape jest zły?
JKR: [prawie śmiejąc się] No więc czytaliście książkę - co wy o tym sądzicie?
MA: No cóż, są na ten temat konspiracyjne teorie, I są ludzie którzy…
JKR: …trwają przy desperackiej nadziei [śmiech]
ES: Tak!
MA: Dokładnie!
Sugeruje, że niktórzy usilnie próbują wierzyć, że Snape jest dobry, ale zaraz mówi, że nic nie może powiedzieć :
JKR: Więc dobrze, to oczywiste, że relacje Harry-Snape są teraz tak personalne, jeśli nawet nie bardziej, niż Harry-Voldemort. I nie mogę odpowiedzieć na to pytanie bo to byłby kolejny spoiler do książki siódmej, czyż nie? Cokolwiek nie powiem na ten temat, jest oczywiste, że ma to strasznie duży wpływ na to co stanie się w kolejnej części kiedy znowu się ze sobą spotkają wiec naprawdę nie mogę… I powiedzmy sobie prawdę - teraz na ten temat powstanie pewnie jakieś 10.000 teorii a ja mam świetną zabawę przy czytaniu ich wiec tym bardziej nie uchylę rąbka tajemnicy [śmiech] Wiem, jestem wredna ale ja po prostu uwielbiam teorie, tak zdecydowanie kocham teorie...
Ten fragment mnie natomiast zmartwił:
MA: Powiedziałaś wcześniej, że podczas pisania szóstego tomu coś sprawiło ci piekielną radość. Czy pamiętasz może co to było?
JKR: O Boże. [chwila ciszy gdy Jo się zastanawia]. Co to było? Wiem na pewno co bardzo mnie ubawiło – pamiętacie gdy Luna komentowała mecz Quidditcha? [Śmiech] Tak to chyba było właśnie to. Tak, naprawdę pisanie tego sprawiło mi wielką radość.
To był mój ostatni mecz Quidditcha. Wiedziałam to już w tamtym momencie, wiedziałam, że po raz ostatni będę opisywać mecz Quidditcha. Będę z wami szczera, mecze Quidditcha były zmorą mojego życia od czasu pierwszej książki. Były koniecznością bo oczywiście ludzie oczekiwali, że Harry będzie grał w Quidditcha, ale jest przecież jakiś limit sposobów w jaki można opisywać tę grę i trudno było ciągle wymyślać coś nowego. I wtedy mnie oświeciło. Pomyślałam, że Luna będzie komentować mecz i uważam, że był to świetny pomysł. Był to na pewno rodzaj komentarza jaki ja daję gdy oglądam jakiś mecz, ponieważ jestem… [śmiech]. Tak czy inaczej to właśnie było to.
Czyżby to oznaczało, że Harry już nie będzie grał w Quidditcha ??
A tu sugeruje, że R.A.B to nie jest Regulus:
MA: R.A.B.
JKR: Ohhh, dobrze.
[ogólny śmiech.]
JKR: Nie, naprawdę się cieszę, że o to pytacie! Słucham zatem?
MA: Czy jesteśmy w stanie wydedukować kto to jest z tego co wiemy do tej pory?
[Notka: JKR zrobiła wyjątkowo złośliwą minę]
JKR: A czy macie jakieś teorie?
MA: Doszliśmy do Regulusa Blacka.
JKR: Doprawdy?
MA: Uh-oh.
[Śmiech.]
JKR: No więc, myślę, że byłby to, umm, ciekawy domysł…
...
Zastanawiam się, czy ona czasem nie robi tego specjalnie. Sunie jakieś dziwne aluzje, żeby nas zbić z tropu.
I co chwile powtarza, że nie może zdradzić szczegółów, ale myślę, że warto przeczytać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 15:14, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Uff, przeczytałam wreszcie ten wywiad! Zajęło mi to godzinę, ale warto było - jest najlepszy z tych, które do tej pory czytałam.
Wiele się wyjaśniło - nie zeby zawierał jakies obrzydliwe spojlery, ale rozwiewa sporo wątpliwości i urywa kilka niedorzecznych dywagacji. Spoko, że JKR nie chce by jej czytalnicy poruszali się jakimiś ciemnymi uliczkami i urywa teorie, na które szkoda czasu.
Nev, to jasne, że quidditcha nie będzie, bo Harry już nie wróci do Hogwartu (jak oświadczył na końcu 6 części).
Wiele waznych spraw JKR w tym wywiadzie tłumaczy i podaje parę ciekawostek, o których nawet nie pomyślałam, np. jaka postać przybrałby bogin Voldiego albo jaki jest patronus Rona. Ciekawe to jest.
JKR mówi też, że po "Harry'm" wyda encykopedię, w której od A do Z wyjaśni pochodzenie poszczególnych postaci oraz zdarzeń wraz ze szczegółami, na które nie starczyło miejsca w książkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nevermind
Dołączył: 14 Cze 2005
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 15:35, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, zdecydowanie jeden z ciekawszych wywiadów. Mówi o rzeczach, nad którymi nigdy się nie zastanawiałam, ale są ciekawe i fajnie wiedzieć.
akinomus napisał: | Nev, to jasne, że quidditcha nie będzie, bo Harry już nie wróci do Hogwartu (jak oświadczył na końcu 6 części). |
Aki, wiem, że tak mówił, ale miałam nadzieję, że to było tylko takie puste gadanie. Po prostu nie wyobrażam sobie akcji ksiązki w innym miejscu niż Hogwart! Ale już się przestałam łudzić. A tak lubiłam te mecze Na pewno będzie mi ich brakować ( tak samo jak w 5 częsci...).
Wczoraj w nocy, jak to czytałam, to trochę mnie denerwowało to, że Rowling ciągle powtarzała, że nic nie powie ( to dlatego, że byłam już spiąca ), ale dzisiaj się cieszę, że nie zdradziła szczegółów 7 części
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 18:37, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ja uważam, że Potter na początku roku na pewno nie zawita do budy. może tylko czasami będzie tam śmigał, żeby pogadać z obrazem Dumble'a? ale myśle, że może go tam ściągną w taki czy inny sposób chociaż wolałabym, żeby sie gdzieś wałęsał i szukał horcruxów. bo Hogwart bez Albusa już nie będzie taki sam
|
|
Powrót do góry |
|
|
peorth
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the garden
|
|
Wysłany: Wto 16:01, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
o matko.
dziewczyny, te straszne spiskowe teorie mnie przerazaja.
w zyciu bym sama na niektore rzeczy nie wpadla, np ze horkruksem jest blizna Harrego albo paluch Petera (ktory prawdopodnie ulegl rozkladowi i niewiele z niego zostalo tak swoja droga).
ja natomiast mam teorie nastepujaca:
poniewaz zawsze uwielbialam Snape'a, nie moze on okazac sie do konca zly. pewnie uratuje Harrego i sam zginie albo popelni cos w tym rodzaju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Pon 17:23, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam 6 tom. Skończyłam godzinę temu.
Trochę pokomentuję Wasze komentarze, ale później, bo ciągle jeszcze jestem w żałobie po Dumbym.....................
Teraz tylko jedno: Rowling odebrała mi mojego ulubionego Snape'a. Dla mnie niepewność, po której stronie stoi tłustowłosy i ziemistocery Severek przydawało smaczku wszystkim tomom. Teraz nie mam watpliwości, że jest śmierciozercą i Wam, moje drogie też radzę porzucić płonne nadzieje w spiskową teorię Dumby-->Snape...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Pon 17:37, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się oprzeć:
Bunia napisał: | pokomentuję komentarze |
Nigdy nie pomyślałam o takim skróceniu tego nazwiska, chociaż to wygodniejsze niż "Dumble".
Cytat: | przydawało smaczku |
Jakbym mojego ojca słyszała... Uwielbia takie zwroty.
A ja tak myślałam, że Snape to jest cham i na pewno jest zły! Poza tym, co ja się wysilam - Syriusz tak mówił. I kiedy Harry był z kumplami w Sali Śmierci (część 5.), przybyli wszyscy, oprócz Snape'a. Ciekawe, przecież nie musiał zostawać w szkole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 18:16, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jak ona mogła uśmiercić Dumbiego Najpier Syriusz, teraz on...
Mnie ciekawi, czy Harry naprawdę nie wróci do szkoły w siódmej części
Mam nadzieje, że wróci do Ginny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Pon 18:51, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A ja mam nadzieję, że Rowling zrobi wszystko, żeby Harry nie był z Ginny Ona nie jest szczytem moich wyobrażeń w kwestii pary dla Młodego
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Pon 22:07, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Prażma napisał: | Nie mogę się oprzeć:
Bunia napisał: | pokomentuję komentarze |
Cytat: | przydawało smaczku |
Jakbym mojego ojca słyszała... Uwielbia takie zwroty. |
A ja uwielbiam masło maślane Że też dopiero teraz zauważyłaś moją pokręconą stylistykę
Wiecie co, coraz więcej odnajduję analogi w HP do LOTRa:
Harry Potter Frodo Baggins
Dumbledore Gandalf
Konkretne wskazanie na głównego bohatera, który jako jedyny może pokonać zło ze świadomością, że szansa na przeżycie w tym straciu jest nikła, żeby nie powiedzieć, że żadna.........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Pon 22:48, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
bunia napisał: |
Wiecie co, coraz więcej odnajduję analogi w HP do LOTRa:
Harry Potter Frodo Baggins
Dumbledore Gandalf
Konkretne wskazanie na głównego bohatera, który jako jedyny może pokonać zło ze świadomością, że szansa na przeżycie w tym straciu jest nikła, żeby nie powiedzieć, że żadna......... |
Snape Smeagol?
Tam jednak chodziło o artefakt. Frodo miał misję, jednak nie walczył z Sauronem i go nie pokonał. Hej, może jednak masz rację? W siódmym tomie akcja będzie obracała się wokół artefaktów, czyli horcruxów!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malaga
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 23:38, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o 6 część HP to nie mogę powiedzieć, żeby była moją ulubioną.
W ogóle nie mogę uwierzyć, że Dumbledore nie żyje. Rowling jest wredna: najpierw zabrała mi Syriusza, a teraz Dumby... nie zdziwie się jak Harry zginie w 7 tomie
I ze Snape'a zrobiła takiego padalaca... Nigdy go za bardzo nie lubiłam, ale teraz, to go nienawidzę
a najgorsze jest to, że zakończenie książki znałam już jakieś pół roku przed jej przeczytaniem, co też mi przeszkadzało w czytaniu, bo nie czułam żadnego zaskoczenia
Denerwowały mnie też te sceny miłosne (no rozumiem, taki wiek, zresztą sama jestem w podobnym ) ale to co działo się w skrzydle szpitalnym przy łóżku Billa, to jednak wydawało mi się trochę takie nie na miejscu
a najbardziej zaintrygował mnie R. A. B. (którego tożsamość już prawdopodobnie poznałam chyba odłącze sobie internet )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Wto 9:40, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | nie zdziwie się jak Harry zginie w 7 tomie |
Innej opcji nie widzę...
Cytat: | a najgorsze jest to, że zakończenie książki znałam już jakieś pół roku przed jej przeczytaniem, co też mi przeszkadzało w czytaniu, bo nie czułam żadnego zaskoczenia |
Ja dopiero dzisiaj dostanę książkę do ręki...
Cytat: | ale to co działo się w skrzydle szpitalnym przy łóżku Billa |
Oooo, Bill w szpitalu? I tak zawsze wolałam Charlie'ego Hm... no to faktycznie... jak sceny miłosne, to szybciej przeczytam
Cytat: | którego tożsamość już prawdopodobnie poznałam |
Ja dalej nie wiem, kto to. Były spekulacje, że rodzina Syriusza, ale kto tam tę Rowling wie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Wto 9:56, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Prażma napisał: | ... jak sceny miłosne, to szybciej przeczytam |
Sceny miłosne w wydaniu Ron & Lavender są opisane przez Rowling ...........eeeeeeeeee......... dość specyficznie Buahahahahaha.....
Heniek walczy (i będzie walczył) z Voldim bezpośrednio - pierścień był za to uosobieniem zła tkwiącego w Sauronie i nim samy jakby, bo wszak cielesnej postaci nie posiadał. Fakt, Frodo fizycznie bił się jedynie ze sługami Ciemnego Pana, ale chodziło mi bardziej o zasadę poświęcenia się dla dobra ogółu - ludzkości (bo przecież nie tylko społeczności czarodziejów!) czy mieszkańców Śródziemia....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Wto 10:01, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie porównujcie HP do LOTR-a, bo w każdej takiej produkcji dobro walczy ze złem. W grupie lub jako jeden megabohater.
Spiderman miał jakiegoś tam wroga, Kleszcz , takie tam. Nie znam się na tym, ale zawsze jest zagrożenie, któremu "może sprostać jedynie"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 15:14, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jak ona uśmierci Harrego...Chociaż bym się specjalnie nie zdziwiła,po tym co zrobiła z Syriuszem i Dumbledorem.
Najbardziej denerwujące mnie postacie: Umbridge - co za wstrętne babsko Kiedy o niej czytałam to kapcie( i nie tylko ) fruwały w powietrzu Lockhart - Kiedy mówił o swoim uśmiechu i sławie ...blee.Szczerze mówiąc to ucieszyło mnie kiedy Snape go pokonał w klubie pojedynków
Knot - Kiedy nie chciał uwierzyć w powrót Voldemorta.
Kiedy czytam Harrego,to czuje się jakbym tam była i to wszystko obserwowała.To jest naprawdę magiczne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Sob 22:13, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No dobra, kto przeczytał i ma ochotę podyskutować? Oczywiście szyfrem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pogoda
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 828
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Czw 9:55, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no dobra, ja
na wstepie powiem tylko tyle, że trup się ściele mniej gęsto niż się spodziewałam aczkolwiek jednego konkretnego trupa mogłaby by sobie JKR darować
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|