|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 14:46, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
westinka napisał: | A oglądałaś całą, Martyna? Jeśli tak, to co cię najbardziej poruszyło w tym filmie? Mnie chyba to, jak trafiła do szpitala. |
Ooj, wiele rzeczy mnie tam poruszyło...M.in jak przyłapała swojego męża ze swoją siostrą...Ohyda To ze szpitalem też wywarło na mnie duże wrażenie...Ogólnie cała postać Fridy mnie zafascynowała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gato_blanco
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WuWua
|
|
Wysłany: Pią 14:52, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Frida- przyznaję, genialny film o genialnej kobiecie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
westinka
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: grodzicho
|
|
Wysłany: Pią 18:41, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Martyna napisał: | westinka napisał: | A oglądałaś całą, Martyna? Jeśli tak, to co cię najbardziej poruszyło w tym filmie? Mnie chyba to, jak trafiła do szpitala. |
Ooj, wiele rzeczy mnie tam poruszyło...M.in jak przyłapała swojego męża ze swoją siostrą...Ohyda To ze szpitalem też wywarło na mnie duże wrażenie...Ogólnie cała postać Fridy mnie zafascynowała... |
Masz całkowitą rację co do siostry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wege
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 15:02, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wpadłam żeby polecić wam gorąco film - TAJEMNICA BROKEBACK MOUNTAIN. Strasznie mnie wzruszył ten film, w kilku momentach łzy same mi leciały rozmazując tusz na policzkach Widziałam go w niedzielę, ale ciągle o nim myślę, a teraz nawet ściągam z Emula i już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę go po raz kolejny...Ostatnio głośno było o tym filmie i bałam się, że rozczaruje mnie kolejny patetyczny amerykański film, ale NIE zawiodłam się...
Film o kowbojach, z których emanuje męskość, o twardych facetach, którzy momentami są tak bezradni, albo czuli, że ściskało mnie w gardle...p o l e c a m...
z tego wszystkiego zmieniam chwilowo ava
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 16:42, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wege napisał: | wpadłam żeby polecić wam gorąco film - TAJEMNICA BROKEBACK MOUNTAIN. Strasznie mnie wzruszył ten film, w kilku momentach łzy same mi leciały rozmazując tusz na policzkach Widziałam go w niedzielę, ale ciągle o nim myślę, a teraz nawet ściągam z Emula i już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę go po raz kolejny...Ostatnio głośno było o tym filmie i bałam się, że rozczaruje mnie kolejny patetyczny amerykański film, ale NIE zawiodłam się...
Film o kowbojach, z których emanuje męskość, o twardych facetach, którzy momentami są tak bezradni, albo czuli, że ściskało mnie w gardle...p o l e c a m...
z tego wszystkiego zmieniam chwilowo ava |
Oglądałam
Jednym momentem, w którym mnie coś ścisnęło za gardło i łzy napłynęły do oczu była chwila gdy młoda żona jednego z owych kowbojów zobaczyła ich w akcji........ Tak, najbardziej szkoda mi było tych kobiet.
Odrywając się trochę od fabuły, byłam przeciwnie jak Ty, Wege, zaskoczona patetyzmem, którego się absolutnie nie spodziewałam. Film jest rozwleczony, trochę baśniowy, moralizujący..... Ale do mnie nie przemawia.
Nie polecam osobom wrażliwym.
Ani tym bardziej do oglądania w parach.
W ogóle jak nie obejrzycie to nic nie stracicie (czuję, że osiągnę efekt przeciwny i każdy zacznie się za tym filmem rozglądać ).
Ps. Jeśli chodzi o dewiacje w filmie to zdecydowanie bardziej podobał mi się "Woodsman" z Kavinem Baconem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wege
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 17:23, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
pozwól Aki, że będę polemizować...
akinomus napisał: |
Oglądałam
Jednym momentem, w którym mnie coś ścisnęło za gardło i łzy napłynęły do oczu była chwila gdy młoda żona jednego z owych kowbojów zobaczyła ich w akcji........ Tak, najbardziej szkoda mi było tych kobiet. |
Mi szczególnie żal było żony Ennisa...to co przeżywała, to rzeczywiście koszmar...Nie twierdzę, że kowboje byli bez skazy - oczywiście tak nie było. Ale w tym filmie chodziło chyba o to, żeby pokazać jak kultura, w której obaj się wychowali zniewoliła ich, narzuciła im tak jakby to co powinni czuć i robić...Związek dwóch mężczyzn był w ich mentalności czymś niedozwolonym, a poza tym szykanowanym...Gdyby było inaczej z pewnością nikt nie musiałby cierpieć - ani żony, ani kowboje, ani ich dzieci
akinomus napisał: | Nie polecam osobom wrażliwym.
Ani tym bardziej do oglądania w parach. |
W jakim sensie wrażliwym Chyba jestem aż nadto wrażliwa, a film do mnie trafił...No i oglądałam go z połowicem - jemu tez się spodobał....więc nie wiem o co CI chodzi. Właściwie była tylko jedna scena seksu i to niezbyt "drastyczna". Wydaje mi się, że ich miłość była pokazana w bardzo delikatny sposób..no ale to moje odczucia
akinomus napisał: | Ps. Jeśli chodzi o dewiacje w filmie ... |
homoseksualizm to nie dewiacja
Rozumiem jednak, że mógł Ci się ten film nie spodobać...choć ja mam inne odczucia
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 17:43, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wege napisał: | pozwól Aki, że będę polemizować... |
Jak najbardziej. To jest nawet wskazane
wege napisał: | Ale w tym filmie chodziło chyba o to, żeby pokazać jak kultura, w której obaj się wychowali zniewoliła ich, narzuciła im tak jakby to co powinni czuć i robić...Związek dwóch mężczyzn był w ich mentalności czymś niedozwolonym, a poza tym szykanowanym...Gdyby było inaczej z pewnością nikt nie musiałby cierpieć - ani żony, ani kowboje, ani ich dzieci |
Oczywiście masz rację i zapewne w ten sposób nalezy odczytywac ten film: jako obrazek o "miłosci niemozliwej". Ja jednak odczytuje go na swój sposób. Dla mnie to film o EGOISTYCZNYM, HEDONISTYCZNYM wręcz podejściu do życia. Ennis - cżłowiek, który w zyciu nie doznał uciech, walczy o prawo do szczęścia. Ale prawda jest taka, że nigdy tego szczęścia nie zazna, gdyz jest to człowiek rozdarty między dwoma światami. Ani jeden, ani drugi nie uczyni go w pełni szczęśliwym.
Opowieść o gejach - to tylko chwyt komercyjny. Tego dotychczas nie było, to sie sprzeda jak wymalujemy z tego bajkową opowieść - myśleli producenci. Bo tak naprawdę świetnie można bylo tą historię pokazać na przykładzie kobiety, która zakochała się w kimś innym niż jej mąż. Też byłaby w tamtych czasach wyklęta, też zostałby jej narzucony sposób życia.
wege napisał: | akinomus napisał: | Nie polecam osobom wrażliwym.
Ani tym bardziej do oglądania w parach. |
W jakim sensie wrażliwym Chyba jestem aż nadto wrażliwa, a film do mnie trafił...No i oglądałam go z połowicem - jemu tez się spodobał....więc nie wiem o co CI chodzi. Właściwie była tylko jedna scena seksu i to niezbyt "drastyczna". Wydaje mi się, że ich miłość była pokazana w bardzo delikatny sposób..no ale to moje odczucia |
Nie wiem jak to wyjaśnić, ja bym się czuła dziwnie. Zbyt bardzo przeżywam takie filmy. I nie chodzi o sceny seksu... bardziej raziło mnie to wszechobecne ZAKŁAMANIE.
wege napisał: | akinomus napisał: | Ps. Jeśli chodzi o dewiacje w filmie ... |
homoseksualizm to nie dewiacja
Rozumiem jednak, że mógł Ci się ten film nie spodobać...choć ja mam inne odczucia |
Nie?
Ja mam odmienne zdanie od Urbana i uważam, że prawdziwie piękna może być miłość tylko między kobietą i mężczyzną
Ps. Nie myśl, że ów film nie zrobił na mnie wrażenia... Zrobił: ale niesmak pozostał...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marshia
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LA
|
|
Wysłany: Śro 13:22, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W związku ze skręceniem kostki prawej nogi oraz ścisłym przykazem lekarza, że muszę leżeć przez 2 tygodnie udało mi się nadrobić trochę zaległości w oglądaniu filmów.
Jestem pod ogromnym wrażeniem filmu Raoula Pecka "Czasem w kwietniu". Jest to smutna historia o wydarzeniach z 1994 roku z Ruandy. Wtedy to wybuchł konflikt etniczny między rządzącym wówczas Ruandą ludem Hutu a mniejszością Tutsi. Doprowadził on do wymordowania w ciągu stu dni blisko miliona Tutsich. Film ten wiernie odtwarza wydarzenia, oskarżając przy tym świat o brak reakcji na ludobójstwo, w myśl wygodnego wytłumaczenia, że to tylko kolejna afrykańska awantura.
I właśnie to w tym filmie poruszyło mnie najbardziej. Przedstawiciele władz Ruandyjskich zdawali sobie sprawę z tego, że nie mają "ani ropy, ani złota, ani diamentów", więc nie mogą liczyć w żaden sposób na pomoc z zachodu. Kiedy w tym maleńkim afrykańskim państwie codziennie ginęły tysiące ludzi media w USA trąbiły o tym, że Kurt Cobain zastrzelił się w garażu...
Poza tym uświadomiłam sobie, że demagogia może pchnąć człowieka do ludobójstwa. Wystarczyło kilka haseł do tego żeby ludzie wyszli z domów i maczetami zabijali swoich sąsiadów.
Film splata wydarzenia z Ruandy z dramatem jednostki, która postawiona twarzą w twarz z losem nie może nic zrobić, ale nie może też poddać się i wyrzec swoich ideałów.
Gorąco polecam tą głęboka i smutna historię.
Zaczynam zauważać +y mojego tymczasowego kalectwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arnika
Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
|
Wysłany: Śro 13:40, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A mówił już ktoś o " Good night and Good Luck " ?
Mi się podobało...
A jedyna komedia na której się ostatnio śmiałam to " Różowa Pantera " xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Śro 16:24, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, to źle, że śmierć Kurta Cobaina była ważniejszym wydarzeniem niż te starcia w Afryce, ale nie można w ogóle zapomnieć o tym, że Kurt też odszedł... Ja go cenię do dziś, jako muzyka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
setsuna_yo
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ^*L_U_B_L_I_N*^
|
|
Wysłany: Pią 15:56, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wege napisał: | wpadłam żeby polecić wam gorąco film - TAJEMNICA BROKEBACK MOUNTAIN. Strasznie mnie wzruszył ten film, w kilku momentach łzy same mi leciały rozmazując tusz na policzkach Widziałam go w niedzielę, ale ciągle o nim myślę, a teraz nawet ściągam z Emula i już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę go po raz kolejny...Ostatnio głośno było o tym filmie i bałam się, że rozczaruje mnie kolejny patetyczny amerykański film, ale NIE zawiodłam się...
Film o kowbojach, z których emanuje męskość, o twardych facetach, którzy momentami są tak bezradni, albo czuli, że ściskało mnie w gardle...p o l e c a m...
z tego wszystkiego zmieniam chwilowo ava |
Równiez miałąm okazje oglądać Brokeback Mountain . Przyznam że po tym filmie nie mogłam spokojnie spać . Daje do myślenia . Pokazuje że świat nie jest czarno-biały , ze miłosc miedzy dwojgiem ludzi moze mieć rózne oblicza . I zastanawia mnie to jakim prawem ludzie odbierają pawo do miłosci takim Ennisom i Jackom . Przecież to skazywanie tych ludzi na cierpienia . Na dodatek cierpią jeszcze inni ludzie którzy są z nimi związani . Przecież gdyby mogli żyć razem nie zakładaliby rodzin i nie ranili swoich małzonków i dzieci . Tyle osób cierpi a przecież można temu zapobiec wystarczy tylko trochę zrozumienia ze strony otoczenia . Czy to tak dużo ? Kazdy ma prawo do szcześcia i miłosci . Do tego aby żyć z osobą którą się kocha . Ten film opowiada o miłosci dwoja ludzi , ludzi przede wszystkich później gejów . I jeżeli miłosc między dwojgiem ludzi traktowana jest jako choroba a nienawisc jako normalna rzecz to ja chcę zyć w swiecie chorym ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marshia
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LA
|
|
Wysłany: Sob 17:09, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jestem świeżo po obejrzeniu Brokeback Mountain i wszystkie emocje, które ten film we mnie wywołał mam niemalże pod skórą
Wiele sobie obiecywałam po tym obrazie, ponieważ jestem miłośniczką TFUrczości Anga Lee. Nie zawiodłam się. Historia jest bardzo prosta, przejrzysta i oczywista (dla widza, nie dla bohaterów) - zakazana miłość. Dwaj kowboje, "twardziele" przez wiele lat darzą się pożądaniem, miłością, przyjaźnią, wzajemną zależnością od siebie, a także są sobie bez reszty oddani. Losy bohaterów są ciekawe, ale mnie przede wszystkim urzekła ogromna dbałość o szczegóły. Reżyser zwrócił uwagę na najdrobniejsze detale np. dziczyzna była suszona, tak jak być powinna Podobała mi się też naturalność aktorów w scenach miłosnych.
Tak jak w przypadku innych filmów Anga Lee, tak i w tym nie było zbyt wiele dialogów, ale nie można oderwać oczu od ekranu
Poza tym przepiękne plenery Gór Skalistych robią wrażenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 19:36, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przeniesione:
Śnieżny Simon napisał: | Jeden z najlepszych polskich filmów o bohaterze pop kultury Ryszardzie Riedlu, liderze zespołu Dżem. W filmie widzimy poetykę i prostotę życia tego mężczyzny. Facet, ulubieniec mas, mąż, ojciec, a jednocześnie dziecko skryte pod osłoną sztuczności, które dało się złapać w szpony nałogu i postanawia z nim walczyć jednak niestety Ryszard jak romantyczny bohater jest z góry skazany na porażkę i to jest najbardziej przykre z wszystkiego. W filmie występują piosenki Riedla proste w swej strukturze wyrażające bunt przeciwko polskiej rzeczywistości, a jednak tak miłe dla ucha. Film jest może trochę za poetycki , lecz jestem pewien, że urzecze bkażdego oglądającego. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Milena
Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
|
Wysłany: Nie 0:16, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo gorąco wszystkim polecam <b> Wyznania Gejszy </b>. Nie dawno wróciłam i jestem zachwycona nie tylko treścią, ale i scenografią, kostiumami i ogólnym klimatem filmu. Momentami czułam się, jakbym sama stała w tych herbaciarniach ubrana w kimono. Historia nie jest jakaś wyjątkowa, ale też porusza. Spodziewałam się, że mi się spodoba, bo ja uwielbiam tą 'japońskość' w takich filmach, ksiżkach czy zdjęciach, ale myślę, że spodoba się też tym, których to raczej nie interesuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
peorth
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the garden
|
|
Wysłany: Pon 15:40, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Marshia napisał: | Jestem świeżo po obejrzeniu Brokeback Mountain i wszystkie emocje, które ten film we mnie wywołał mam niemalże pod skórą
Wiele sobie obiecywałam po tym obrazie, ponieważ jestem miłośniczką TFUrczości Anga Lee. Nie zawiodłam się. Historia jest bardzo prosta, przejrzysta i oczywista (dla widza, nie dla bohaterów) - zakazana miłość. Dwaj kowboje, "twardziele" przez wiele lat darzą się pożądaniem, miłością, przyjaźnią, wzajemną zależnością od siebie, a także są sobie bez reszty oddani. Losy bohaterów są ciekawe, ale mnie przede wszystkim urzekła ogromna dbałość o szczegóły. Reżyser zwrócił uwagę na najdrobniejsze detale np. dziczyzna była suszona, tak jak być powinna Podobała mi się też naturalność aktorów w scenach miłosnych.
Tak jak w przypadku innych filmów Anga Lee, tak i w tym nie było zbyt wiele dialogów, ale nie można oderwać oczu od ekranu
Poza tym przepiękne plenery Gór Skalistych robią wrażenie. |
ogladalam...
i sie zawiodlam...
co bylo fajne to muzyka i plenery, wogole estetycznie nic do zarzucenia.
a historia bofaterow... ekhhem, czy ja wiem? przedstawiona tak sobie. nie zrobil na mnie ten film takiego wrazenia jak myslalam ze zrobi. przereklamowamy.
zgadzam sie z Aki ze patetycznie.
film nastawiony na wycisniecie lez.
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 19:35, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Polecam Wam gorąco "Zeloną milę".
Naprawdę świetny film, bardzo poruszający...
Po obejrzeniu przez jakiś czas nie mogłam "wyjść" z tego filmu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Dołączył: 03 Lip 2005
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębno
|
|
Wysłany: Wto 21:05, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Martyna napisał: | Polecam Wam gorąco "Zeloną milę".
Naprawdę świetny film, bardzo poruszający...
Po obejrzeniu przez jakiś czas nie mogłam "wyjść" z tego filmu... |
Taaa świetny film!!! Też oglądałam i również polecam!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
setsuna_yo
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ^*L_U_B_L_I_N*^
|
|
Wysłany: Śro 1:02, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | Martyna napisał: | Polecam Wam gorąco "Zeloną milę".
Naprawdę świetny film, bardzo poruszający...
Po obejrzeniu przez jakiś czas nie mogłam "wyjść" z tego filmu... |
Taaa świetny film!!! Też oglądałam i również polecam!! |
Jeden z najlepszych i najbardziej dajacych do myślenia filmów jakie widziałam . Świetna rola Hanksa .
Polecam film "Green Street Hooligans" . Zanim obejrzałam ten film myślałam sobie ze to taka sobie zwykła historia paru psedokibiców z GB . Jednak po obejrzeniu tego filmu zminiłam zdanie . Film ten bardzo mi się podobał bo mimo iz opowiadał historie co tu dużo gadac tamtejszych dresów to pozwolił mi spojrzec na tych ludzi nieco inaczej niz przedtem . Potwierdziłam swoją tezę iż nigdy nie należy generalizować .
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 21:12, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznam się Wam do czegoś...
Kiedy oglądałam "Zieloną milę" to się popłakałam...Pierwszy raz na filmie Ten film był bardzo poruszający, nic na to nie poradzę...
Bardzo wzruszyła mnie postać Johna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Sob 21:08, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
We wtorek widziałam "Jan Paweł II". Mnie się nie podobał, polska wersja lepsza. Moze ostatnie... 20 minut ściska mocno za serce. Kreacja Jona Voighta spodobała mi się
I hit dzisiejszego dnia - mianowicie - "Casanova". Główną rolę gra tutaj Heath Ledger, ale jest też pani z "Ostrego dyżuru" (jako Francesca) i Lena Olin (grała w "Czekoladzie"). Warto też zobaczyć... FRYZURĘ Jeremy'ego Ironsa
Film miał bardzo ciekawe dialogi... Taki mądre, zwłaszcza te o miłości. Umarłam dla głosu Heatha Ledgera xD Facet jest w sumie młody, ale głos... rozbraja To idzie w stronę komedii romantycznej. Pod koniec robi się tłok - tyle jest tych intryg, ale ja uwielbiam, gdy wiele się dzieje, ale wszystkoma przyczynę, jest wyjaśnione i po kolei.
Po prostu polecam, jeśli ktoś się chce pośmiać i nacieszyć oko
EDIT:
"Patriota" (2000) - wczoraj oglądałam (jakież było moje zdziwienie, gdy włączyłam TV, a tu nagle Heath! ) z mamą. Pomijając fakt, że bardzo lubię ten czas na świecie (właśnie kolonizacja, wszystkie wojny, rewolucje, w tym też francuska, stroje, zasady), to film mi się podobał. Co prawda Mel bardziej przypomina mi Indianina niż uciśnionego "ucywilizowanego". Co parę scen razem z rodziną Martinów czułam falę wściekłości, gdy krzywda działa się Gabrielowi ( ) lub gdy zmarł Thomas... Uważam, że śmierć aż dwóch synów Mela w tym filmie była niepotrzebna... Poza tym dwóch takich synów - najstarszych...
Wiem, że nic nie wiecie dalej z moich opisów, no ale cóż - taki mój urok
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 21:41, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, oglądałam "Patriotę"...Świetny film Heath Ledger to jeden z moich ulubionych aktorów<zgadzam się z Prażmą co do głosu, do tego jaki przystojniak> Pierwszy film z nim, który oglądałam to "Zakochana złosnica".Wspaniała komedia romantyczna Kiedy Heath tam śpiewa "I'love you baby..."
Ostatnio zmieniony przez reggae_girl dnia Pon 15:45, 27 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
PrincetonGirl182
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko Biała
|
|
Wysłany: Pon 15:41, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Martyna napisał: | Tak, oglądałam "Patriotę"...Świetny film Heath Ledger to jeden z moich ulubionych aktorów<zgadzam się z Prażmą co do głosu, do tego jaki przystojniak> Pierwszy fil z nim, który oglądałam to "Zakochana złosnica".Wspaniała komedia romantyczna Kiedu Heath tam śpiewa "I'love you baby..." |
Podpisuje się pod tym rękami, nogi i czym tak jeszcze mogę
Ja z Heathem widziałam mase filmów: Ned Kelly ( bardzo podobny film do "Patryjoty". I równiez w nim umiera ), Zakochana złośnica"(ah..ten komedie romantyczne), Brokeback Mountain (tak ostatnio znany i wzbudzający tak wiele emocjii), Casanova (jeszcze nie dooglondany ),Nieustraszeni Bracia Grimm (szczerze, wogóle mi sie nie podobał ),Cena honoru (kolejna adaptacjia historyczna- pasują mu takie role Obok Kate Hudson) oraz Obłędny rycerz ( nie bardzo juz pamiętam o czym był.. )..
W każdym bądź razie każdy z tych filmów szczerze polecam
|
|
Powrót do góry |
|
|
reggae_girl
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 15:49, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, Heath wymiata... Poza nim, bardzo lubię też Johny'ego Deepa
|
|
Powrót do góry |
|
|
peorth
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the garden
|
|
Wysłany: Pon 16:33, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a widzial ktos hostel???
bo ja chetnie bym obejrzala ze wzgledu na Tarantino.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prażma
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bibice, koło Krakowa
|
|
Wysłany: Pon 17:47, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
O, zaraz poszukam tego "I love you baby" <łom> A "Obłędny rycerz" - Heath jest jakimś giermkiem znanego rycerza, ale jego panu coś się tam dzieje i Heath go zastępuje w walkach na kopie. Okazuje się bardzo dobry i oczywiście <love> z jakąś tam władczynią... Nie wiem, oglądałam tylko po niemiecku.
Jasne, że lubię Johnny'ego Deppa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|