|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
paula007d
Dołączył: 30 Cze 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Parczew (koło Lublina)
|
|
Wysłany: Pią 19:39, 02 Wrz 2005 Temat postu: Nasze słabości, wady i ...... |
|
|
jestem ciekawa jakie macie wady, czy cierpicie na coś np. dysgrafie ??? Ja sama jestem w 35% dyslektyczką i dlatego robie błędy ortogrficzne np: żartuje pisze przez "rz"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 20:02, 02 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Paula... Przepraszam, to ja się wstydzę
Ale zrozum - ja wszystkim błędy wytykam, nawet Słonecznemu
Pozdrawiam Cię i mam nadzieję że się nie gniewasz na wrednego Mazoora
Co do tematu -
Moje główne wady: wytykam innym błędy nie widząc swoich , jestem choleryczką i wyglądam jak borsuk (w tym miejscu chciałam gorąco pozdrowić zaprzyjaźnionego borsuka o nicku realka )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pią 23:00, 02 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
heheh no ja wytykam wsyztskim bledy nie ortografiszne ,ale gramatyczne jak ktos mowi.chociaz sama czasem cos zle powiem ale jakos bardzo mnei drazni jak ktos sie pomyli wiem jestem okropna...
bardzo laaaaaatwo mnei wyprowadzic z rownowagi,wtedy wrzeszcze i mam ochote zabic,czesto mowie wtedy cos czego potem zaluje ;/
Moja slaboscia jest jedzenieeeeeeeeeee :)to moja najwieksza slabosc,kocham jesc,kocham dobra kuchnie i kocham gotowac co powolutku,malymi kroczkami zaczyna byc widoczne
no i czesto palne cos glupiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
anula
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
|
Wysłany: Pią 23:04, 02 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
A moja wadą jest to, ze jestem potwornym nerwusem, raptusem i cholerykiem. Mnie to może za bardzo nie przeszkadza, ale otoczenie (rodzinka) narzeka Szybko sie wkurzam, wiele drobiazgów łatwo mnie wyprowadza z równowagi, a jak już jestem taka maksymalnie "na skraju", to klne jak szewc. Po różnych głośnych akcjach, głupio mi jak mijam sąsiadów na schodach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrowa
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trudno powiedzieć.
|
|
Wysłany: Sob 0:20, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Moje wady: jestem pyskata, glosna, uparta jak osiol, wredna cholera, jade po ludziach bez rzadnych zachamowac, leniwa i wiele innych, ale to chyba glowne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothingspecial
Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Przemysl
|
|
Wysłany: Sob 8:35, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
moje wady: jak ktos cos o mnie powie, co nie jest zgodne z prawdą to wcale nie wyprowadzam go z błędu, dlatego krążą o mnie rózne historie, które nie zawsze mi sie podobaja... ale taka juz jestem... a do tego okropny len... no i oczywiscie zakompleksiony (to tez wada)
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Sob 9:06, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
dobra, przyznam się zawczasu, żebyście były przygotawane:
nie umiem się powstrzymać od przerywania ludziom w czasie rozmowy już nawet mój syn narzeka, że nie daję mu dokończyć zdania
i jeszcze jedno z tej samej dziedziny - jeśli ktoś z moich rozmówców ma charakterystyczny akcent lub jakiś inny, rzucający się w ucho sposób mówienia, po jakimś czasie ja zaczynam mówić tak samo. zupełnie jakbym przedrzeźniała daną osobę
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 9:20, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
bunia napisał: | dobra, przyznam się zawczasu, żebyście były przygotawane:
nie umiem się powstrzymać od przerywania ludziom w czasie rozmowy już nawet mój syn narzeka, że nie daję mu dokończyć zdania
i jeszcze jedno z tej samej dziedziny - jeśli ktoś z moich rozmówców ma charakterystyczny akcent lub jakiś inny, rzucający się w ucho sposób mówienia, po jakimś czasie ja zaczynam mówić tak samo. zupełnie jakbym przedrzeźniała daną osobę |
nigdy nie wierzyłam, że imię oznaczać jakieś cechy osobnika ale zmieniam zdanie i pod tym co powyżej podpisuję się z trudem moimi obiema pocharatanymi (od wczoraj - oj, niewesoło było ) rękami
cha, w realu to byśmy nie pogadały, cały czas przerywałybyśmy sobie, jeszcze by do rękoczynów doszło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karoolina
Dołączył: 14 Sie 2005
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gród Kopernika
|
|
Wysłany: Sob 9:33, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
[b]Moje wady:
Jestm: uparta jak osioł, leniwa, czasami za bardzo szczera, pyskata.
Więcej grzechów już nie pamiętam:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Sob 10:01, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | ... i pod tym co powyżej podpisuję się z trudem moimi obiema pocharatanymi (od wczoraj - oj, niewesoło było ) rękami |
gdzieś ty te rączki wtykała?
Cytat: | cha, w realu to byśmy nie pogadały, cały czas przerywałybyśmy sobie, jeszcze by do rękoczynów doszło |
czasami żałuję, że nie mam wbudowanego jakiegoś ustrojstwa, które umożliwiałoby wyłączanie mnie na czas wypowiedzi innych a o rękoczyny możesz być spokojna, jestem pacyfistką (co widać!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Sob 10:04, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
nieważne kto napisał: | bunia napisał: | dobra, przyznam się zawczasu, żebyście były przygotawane:
nie umiem się powstrzymać od przerywania ludziom w czasie rozmowy już nawet mój syn narzeka, że nie daję mu dokończyć zdania |
nigdy nie wierzyłam, że imię oznaczać jakieś cechy osobnika ale zmieniam zdanie i pod tym co powyżej podpisuję się z trudem moimi obiema pocharatanymi (od wczoraj - oj, niewesoło było ) rękami
cha, w realu to byśmy nie pogadały, cały czas przerywałybyśmy sobie, jeszcze by do rękoczynów doszło |
Muszę Was skontaktować z moim TŻ, on potrafi mówić cały czas, zawsze przerywa i oczywiście zawsze ma rację. Szukam ludzi, którzy go z tego wyleczą
A moją największą wadą jest chyba to, że kompletnie w siebie nie wierzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Sob 10:16, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Kas napisał: | Muszę Was skontaktować z moim TŻ, on potrafi mówić cały czas, zawsze przerywa i oczywiście zawsze ma rację... |
sprostowanie - ja nie jestem gadułą. jakby wprost przeciwnie, słowo mówione nie wychodzi mi najlepiej, bo zazwyczaj udaje mi się palnąć jakieś koszmarne głupstwo... i nie zawsze mam rację, do czego przyznać się potrafię
a tobie, kas, wspłóczuję serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Sob 10:19, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
bunia napisał: | a tobie, kas, wspłóczuję serdecznie |
Już się przyzwyczaiłam a poza tym trochę przekoloryzowałam no i faktem jest, że często on ma rację. Ale mówić to on lubi oj lubi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
realka
Dołączył: 03 Cze 2005
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
|
Wysłany: Sob 15:21, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Oh Mazurku, również Cię goraco pozdrawiam
A co do samego tematu, to mam kilka wad.. pewnie, że mam. Każdy je ma ;) Ja na przyklad jestem pieprzoną materialistką, niecierpliwą i wybuchową egoistką, która nie słucha innych (w sensie, że nigdy nie daje sobie pomoc, nie slucha czesto przydatnych rad). Poza tym nie cierpię kiedy ktoś się ze mną nie zgadza, bo ja zawsze mam rację (okropna wada ). Jestem także straszną zazdrośnicą, pyskatą i niedobrą córką, nie potrafię przegrywać ani cieszyć się ze szczęścia najbliższych. Chyba wystarczy ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacha
Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Sob 16:13, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
= mam donośny głos,gadam dużo i bardzo głosno
= czasmi dopada mnie taki leń że hej
|
|
Powrót do góry |
|
|
galantos
Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 672
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: L.
|
|
Wysłany: Sob 16:19, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
jestem wybuchowy, czasem strasznie sie denerwuje (nawet bez najmniejszego powodu)... poprawiam ludzi, kiedy mowia błędną polszczyzną (nie wiem czy to wada czy zaleta), jestem strasznym spiochem i balaganiarzem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
leeloo88
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry (Katowice)
|
|
Wysłany: Sob 17:51, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Za moją największą wadę uważam nieśmiałość i brak pewności siebie Nawet nie wiecie jakie, w niektórych sytuacjach, przeżywam tortury! Każde wyjście gdzieś, gdzie wiem, że będzie sporo nieznanych mi osób przyprawia mnie o mdłości Często przez to rezygnuję z wyjścia i zostaje w domu Taki ze mnie odludek przez to Już tyle razy próbowałam się "nie bać" ludzi, ale mi nie wychodzi... Zauważyłam jednak, że takie wyjazdy jak na koncert Sławka, bardzo dobrze mi robią, bo tam naprawdę walczę z tą moją nieszczęsną przypadłością. Niestety nie dokońca skutecznie Potrzebuję zawsze bardzo silnego bodźca, żeby przezwyciężyć tą moją nieśmiałość (w przypadku wyjazdu do Torunia, bodźcem tym była ogromna chęć posłuchania Sławka na żywo )
Wad mam jeszcze sporo z pewnością, ale tylko ta zatruwa mi życie (nie wiem jak innym ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
gato_blanco
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WuWua
|
|
Wysłany: Sob 17:54, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
LeeLoo mam podobny problem, ale mam nadzieję, że na kolejnym koncercie dam radę i będę szaleć Bo też jestem nieśmiała, ale jak się już otworzę to ciężko mnie zatrzymać- i może to też wada Poza tym jestem nerwusem, wredotą, ironiczną istotą, śpiochem (dla mnie to niewada, ale dla niektórych- owszem ), żarłokiem i NIE ZNOSZĘ spóźniania, za co często robię znajomym awantury
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wegetacja
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 18:33, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Leeloo ja wiem, jakie przeżywasz tortury. Niestety. Nieśmiałość też jest moją wielką wadą. Boję się każdej imprezy czy wyjścia, gdzie mają być nieznani mi ludzie, czego "normalny" człowiek nie może zrozumieć. Zamiast się cieszyć i korzystać z szansy poznania kogoś nowego, mnie boli brzuch. Przeważnie również bierze to nade mną górę i nie chcąc się narażać na cierpienia i nieprzyjemne przeżycia, rezygnuję z wyjścia.
Ja w ogóle jestem tragicznym przypadkiem, bo denerwuję się też przed spotkaniem ze znajomymi, wizytą u rodziny, a nawet jak gdzieś dzwonię..
Poza tym moją wadą jest to, że jestem strasznie uparta. Jak sobie coś postanowię, to koniec. Będę w tym trwać, nawet jeśli część mnie będzie się sprzeciwiać. Nawet, jeśli wcześniej czegoś nie chciałam, a teraz czuję, że właściwie mam na to wielką ochotę, za nic nie zmienię zdania. Będę cierpieć i mówić NIE.
I jeszcze jedna przypadłość, która mi przeszkadza- to, że dystansuję się od ludzi, unikam ich, ciężko się ze mną rozmawia, bo przeważnie tylko odpowiadam na pytania ;) Nie potrafię się otworzyć i trudno mi komukolwiek zaufać. Kiedy ktoś się do mnie zbliża (w przenośni) i mam wrażenie, że chce za dużo wiedzieć- uciekam.
Nie wiem, jak nazwać tę cechę, ale napisałam o tym, bo jest to jedna z moich głównych wad, mająca duży wpływ na moje życie.
A z błahych spraw? Lenistwo i sarkastyczne poczucie humoru, którego niektórzy nie rozumieją i obrażają się, biorąc za złośliwość. Hmm w sumie to jest złośliwość, ale nie wynika z braku sympatii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laura_90
Dołączył: 02 Cze 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Wysłany: Sob 19:04, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Moją największą spośród największych wad jest bardzo niska samoocena. Każde miłe słowo, każdą pochwałę skierowaną w moim kierunku odbieram jako głupi żart. Nigdy, przenigdy nie jestem w stanie uwierzyć, że osoba ta mówi to poważnie. Narzekam na brak jakichkolwiek zalet zarówno ducha jak i ciała............ Ludzie odbierają to czasem jako sztuczną skromność tudzież kokieterię z mojej strony, ale tak nie jest....
Ale wadą, która najbardziej zatruwa mi życie jest ambicja. We wszystkim chcę być najlepsza. Bardzo wysoko stawiam sobie poprzeczkę i niesamowicie dużo od siebie wymagam. A przecież jestem tylko człowiekiem, który nie może być w każdym calu idealny... Wszystko, co robię, musi być wykonane perfekcyjnie. Boję się, że w innym razie mogę kogoś zawieść, rozczarować. A tego nie chciałabym najbardziej na świecie.................
Poza tym nadwrażliwość, jak na zodiakalnego barana przystało, upór, który daje się we znaki całej mojej rodzinie, przesadna drobiazgowość, naiwność i nadmierne przywiązywanie się do ludzi. Dwie ostatnie cechy połączone z pierwszą w tym akapicie sprawiają, że od życia nieraz nieźle dostaje w kość....................
Ostatnio zmieniony przez Laura_90 dnia Sob 19:26, 03 Wrz 2005, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kas
Moderator
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 2079
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Sob 19:18, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Laura_90 napisał: | Moją największą spośród największych wad jest bardzo niska samoocena. Każde miłe słowo, każdą pochwałę skierowaną w moim kierunku odbieram jako głupi żart. Nigdy, przenigdy nie jestem w stanie uwierzyć, że osoba ta mówi to poważnie. Narzekam na brak jakichkolwiek zalet zarówno ducha jak i ciała...........
Poza tym nadwrażliwość, jak na zodiakalnego barana przystało, upór, który daje się we znaki całej mojej rodzinie, przesadna drobiazgowość, naiwność i nadmierne przywiązywanie się do ludzi. Dwie ostatnie cechy połączone z pierwszą w tym akapicie sprawiają, że od życia nieraz nieźle dostaje w kość.................... |
Siostro!!
Leeloo napisał: | Za moją największą wadę uważam nieśmiałość i brak pewności siebie Sad Nawet nie wiecie jakie, w niektórych sytuacjach, przeżywam tortury |
Taaak, człowiek żyje sobie tyle lat myśląc, że brak mu niewątpliwej zalety jaką jest pewność siebie i dopiero oglądając IV edycję popularnego programu telewizyjnego Idol dowiaduje się, że pewnośc siebie jest wadą i należy jej się wystrzegać jak ognia. <wzdech>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miss Brightside
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lubartów/Warszawa
|
|
Wysłany: Sob 21:52, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
MARUDZENIE - jestem przeokropna marudą. Ludzie którzy choćby przez chwilę ze mną obcują mogą zauważyć jak narzekam na wszystka - począwszy od niewygodnych butów na niesprawiedliwości tego świata kończąc.
Poprawianie błędów gramantycznych w rozmowie (Madzik - pozdrawiam!)
Zostawianie wszystkiego na ostatnią chwilę.
Wegetacja napisał: |
Ja w ogóle jestem tragicznym przypadkiem, bo denerwuję się też przed spotkaniem ze znajomymi, wizytą u rodziny, a nawet jak gdzieś dzwonię. |
Mam identycznie. Tak samo kupienie biletu w kiosku czy zapytanie kogoś o godzinę jest dla mnie strasznym wyzwaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malaga
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Sob 22:06, 03 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Miss Brightside napisał: |
Wegetacja napisał: |
Ja w ogóle jestem tragicznym przypadkiem, bo denerwuję się też przed spotkaniem ze znajomymi, wizytą u rodziny, a nawet jak gdzieś dzwonię. |
Mam identycznie. Tak samo kupienie biletu w kiosku czy zapytanie kogoś o godzinę jest dla mnie strasznym wyzwaniem. |
a ja myslalam, ze tylko ja tak mam.
niesmialosc to jest dla mnie straszna zmora. nawet na lekcjach sie rzadko zglaszam
zeby ta niesmialosc zwalczyc, zapisalam sie na kolko teatralne. przed kazdym wystepem mam wielka treme (nawet jak spiewalam chorze to mialam mniejsza, ale to juz inna bajka).
nie potraficie sobie nawet wyobrazic, jakie ja musialam przezyc katorgi, kiedy na zakonczeniu roku szkolnego mialam wyglosic mowe pozegnalna dla ostatnich 3 klas. reka z mikrofonem tak mi sie trzesla (mam nadzieje, ze nikt wtedy tego nie widzial )
poza tym jestem zlosliwa, pyskata (no na pewno w stosunku do rodzicow, niestety ) lubie narzekac i nie wierze w siebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Little Ines
Dołączył: 13 Cze 2005
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Głogów
|
|
Wysłany: Nie 0:49, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Potworna wada Ines: nie potrafię się odnaleźć w zwyczajnym, prozaicznym świecie. Mam problemy z orientacją w terenie, wieloma prostymi czynnościami, niektóre z nich napawają mnie wręcz obezwładniającym lękiem . Kompletnie nieporadna istota, przebywająca w odmiennych stanach świadomości, rozmarzona. Kto się mną zaopiekuje? Obawiam się, iż mogę skończyć pod kołami rozpędzonej ciężarówki, wpaść do rowu albo przez nieuwagę trafić do cudzego mieszkania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kacha
Dołączył: 26 Lip 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Nie 1:10, 04 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Little Ines napisał: | Potworna wada Ines: nie potrafię się odnaleźć w zwyczajnym, prozaicznym świecie. Mam problemy z orientacją w terenie, wieloma prostymi czynnościami, niektóre z nich napawają mnie wręcz obezwładniającym lękiem . Kompletnie nieporadna istota, przebywająca w odmiennych stanach świadomości, rozmarzona. Kto się mną zaopiekuje? Obawiam się, iż mogę skończyć pod kołami rozpędzonej ciężarówki, wpaść do rowu albo przez nieuwagę trafić do cudzego mieszkania... | do twojej wypowiedzi nie musze nic dodawać,bo ja mam identycznie,pozostaje mi tylko napisać trzymaj się siostro niedoli
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|