|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Gośka
Administrator Redaktor Strony
Dołączył: 06 Cze 2005
Posty: 782
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
|
Wysłany: Nie 17:24, 25 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
leeloo88 napisał: | również
Gośka - twój kocur ma wieeeelkie oczy A jak on się wabi? Bo chyba nie napisałaś...
|
Gacek Wiem, że dziwne imię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Nie 13:15, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
To moje kochane 10cio letnie już,maleństwo- Kajtuś, z którego jestem bardzo dumna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zza światów :
[link widoczny dla zalogowanych]
Kosmita
[link widoczny dla zalogowanych]
Mysza w kąpieli
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ah te oczka
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Nie 13:20, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
kosmita wymiata te zielone oczy to efekt aparatu czy corela?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Nie 15:16, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
To efekt tajemniczych mocy, które ogarnęły moje maleństwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
akinomka
moRderator
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Wto 23:17, 01 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj u babci bawiłam się z pewnym uroczym stworkiem o wdzięcznym imieniu Misio.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zwykle na mój widok skacze tak, że często nie dam rady przez to odpiąć go z łańcucha, ale tym razem podczołgał się i położył łepek na mojej ręce: okazało się, że ma na główce kleszcza. Mały zabieg (robota dr babci) i Misio był jak nowownarodzony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Śro 1:27, 02 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam o tym temacie, a tyle już w nim postów. Zwierzaki są urocze, niewątpliwie Afro baardzo, ale wiem, że to z faktu jego wieku, bo choć lubie małe psy to Yorki nie specjalnie. Omało wszyscy trzej moi sąsiedzi w segmencie by je mieli, ale ostatnich zdążyłam przekonać do slicznego, kochanego pudelka (chodziło by nie uczulał). Sama marzę o mieszance chihuahuy. Jutro, albo w najbliższych dniach dorzucę mój zwierzyniec .
Olcia pisałaś o tym najmniejszym psie świata, to faktycznie był York, miał chyba 6 na 9cm, niesety spowodowane poważną wadą genetyczną. Długo nie żył.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Pon 15:17, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
OK, czas na moją futrzastą rodzinkę. Przez mój dom przewineło już mnóstwo zwierząt: ś.p. myszki, chomiki, szczóry, króliki, dwa psy (Sushi, Koprofag), ok. 6 kotów (Mimi, Myszka, Whysky, Szyja, Truskawek, Sznurek) nie licząc takich przechodnich .
MÓJ OBECNY ZWIERZYNIEC:
Przechodzące różne metamorfozy akwarium, dobrze że zdjęcie nie najświeższe :
[link widoczny dla zalogowanych]
Kropcia, Kropeczka (uratowana przed uśpieniem) ma z 13 lat jak żaden kot w naszej historii, bardzo sympatyczna, ssie własną nogę (słodka Merlin )
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Wredna Gruba (z blokowej piwnicy), ale ma ładne, duże oczy
[link widoczny dla zalogowanych]
Najkochańsza Mela (wyrzucona z samochodu), cudowny, grzeczy pies, najniżej w hierarchii jak tylko da, zawsze uległa, uwielbia biegać, ma świra na kamienie, zostawiona przed sklepem wracając musi się czegoś kurczowo trzymać zębami
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Głupia Kula (podrzucona w bloku pod drzwi) inteligentna, ale nigdy się nie słuchała, strasznie szczeka, szczekała zanim chodziła, choruje na zanik mięśni, kuleje, ślini, śmierdzi, ale przeżyje nas wszystkich
[link widoczny dla zalogowanych]
Najnowszy nabytek Faworek (ze schroniska z Tarnowskich gór) rudy synek mojego starszego brata i Kamili. Kilka zdjęć wybranych z pośród tysiąca. Kot zabawka, daje z sobą robić wszystko, taka rozkoszna gejaszka
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
peorth
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the garden
|
|
Wysłany: Pon 16:39, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
matko jakie one wszystkie sa sloooodkie!!!!!!!!!!
zwlaszcza Faworek, jeejku jaki piekny!
|
|
Powrót do góry |
|
|
leeloo88
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry (Katowice)
|
|
Wysłany: Pon 16:41, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Pooki, też bym chciała mieć taki zwierzyniec Najchętniej bym przygarnęła wszystkie biedne stworzonka. Niestety nie mam na to warunków. Masz kochane zwierzaki, naprawdę
A co do Faworka z Tarnowskich Gór Podejrzewam, że wzięliście go z "Cichego Kąta" (z tego co się orientuje to jedyne schronisko u mnie w mieście). Bardzo mnie to cieszy, bo przez jakiś czas byłam tam nawet wolontariuszką (dopóki mi czasu nie brakło ) i po pierwszej mojej wizycie tam ryczałam jak głupia Te zwierzaki są takie kochane i jest mi ich tak potwornie żal! Ale wiem też, że w tym schronisku, mimo że mają marne warunki (chociaż jest szansa, że nareszie schronisko to będzie dofinansowywane przez miasto) jest zwierzakom dobrze, bo pracują tam wspaniali ludzie... Lepsze schronisko, niż błąkanie się po ulicach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ol
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2397
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 16:44, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Pooki nie zamieniaj domu w zoo przypadkiem masz słodziutkie zwierzaczki najbardziej podoba mi sie fotka akwarium - wygląda jakby tam była ekskluzywna restauracja, a nie dom
|
|
Powrót do góry |
|
|
peorth
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the garden
|
|
Wysłany: Pon 16:50, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
o tak, akwarium swietne!
tez bym takie chciala miec.
mam takie malutkie, ale mam nadzieje ze niedlugo bede mogla sprawic sobie prawdziwe ze wszystkimi rybkami jakie tylko mi sie zamarza!
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarK_GirL
Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: =) ! (=
|
|
Wysłany: Pon 17:05, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jeju ale Wy macie fajne stworzonka Ja poprostu kocham zwierzęta!!! Pooki masz CUDOWNE robaczki śliczne Mientka Kajtuś jest wspaniały I reszta też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Pon 19:25, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Olcia napisał: | najbardziej podoba mi sie fotka akwarium - wygląda jakby tam była ekskluzywna restauracja, a nie dom
|
też je bardzo lubie, ale dobrze że nie widzisz go teraz, sodoma i gomora, na prawdę, bida, wyrzucone zostały wszystkie rośliny .
leeloo88 napisał: | A co do Faworka z Tarnowskich Gór Podejrzewam, że wzięliście go z "Cichego Kąta" (z tego co się orientuje to jedyne schronisko u mnie w mieście...). |
Chyba tak, ale stamtąd różne małe kotki zabierała jedna dziewczyna wolontariuszka do domu na przechowanie i sama też starała znajdować im nowe domki. Faworka razem z rodzeństwem Kamila (dziewczyna brata), znalazła na forum miau.pl , ona uwielbia koty i to była miłość od pierwszego wejżenia. Specjalnie cała wycieczka pojechała po niego i wróciła w samochodzie z czterema. Przywieźliśmy je na proźbe do Warszawy do jeszcze jednej dziewczyny, bo tu miało być łatwiej o dom dla nich i faktycznie wszystkie szybko znalazły swoje miejsce.
Też jakiś czas chodziłam do schroniska i chyba właśnie zaczne znowu. Takie jeszcze niedawno miałam plany. Z tego okresu też był Sznurek, cudowny kot, koloru rosyjskiego niebieskiego, troche autystyczny, z chorym oczkiem, ale świetny tylko gdzieś przepadł .
|
|
Powrót do góry |
|
|
wege
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Pon 20:21, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Pooki, nie wiedziałam, że masz tyle zwierząt...I to nie jakieś z rodowodem, tylko takie biedulki porzucone Kocham takich ludzi jak Ty Bo ja też najchętniej wziełabym wszystkie zwierzęta do domu
Aha, no i śliczne fotki, zawsze szczególnie rozczulają mnie małe kotki takie jak Florek....Ale i te brzydkie też są kochane
|
|
Powrót do góry |
|
|
PrincetonGirl182
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko Biała
|
|
Wysłany: Pon 21:40, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A ja wam szczerze zazdroszcze..
Jako dziecko mieszkałam z dziadkami na wsi i zawsze miałam mase zwierząt..
Ale puzniej tak sie jakoś potoczyło że zostałam z niczym- rodzice są strasznie "anty"-niestety
|
|
Powrót do góry |
|
|
wege
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 12:53, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
moj pies to stworzenie kanapowo/łóżkowe
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
tu wersja fotelowa
[link widoczny dla zalogowanych]
Mój najukochańszy na świecie piesek Kama
1991 - 4.12.2005
tak jak pisałam tutaj kiedyś, nie wyobrażam sobie życia bez niej.....................................................................................
na razie jest mi tak smutno, że nie mam ochoty wchodzić, ani pisać na forum mam nadzieję, że rozumiecie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
bunia
Redaktor Strony
Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica
|
|
Wysłany: Śro 13:35, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wege, łączę się z Tobą w bólu. Doskonale Cię rozumiem. U mnie już minęło kilka lat, odkąd pożegnałam mojego Katzperka, ale na samo wspomnienie łza kręci mi się w oku....
Pooki, Twoje zwierzaki są tak oryginalne jak Ty. I nawet jesli piszesz o nich "głupi, śmierdzi, wredny" to i tak wiem, że je kochasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazurska Dziołcha
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 2444
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 15:24, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
bunia napisał: | Wege, łączę się z Tobą w bólu. Doskonale Cię rozumiem. U mnie już minęło kilka lat, odkąd pożegnałam mojego Katzperka, ale na samo wspomnienie łza kręci mi się w oku....
|
I ja się łączę. Nero był ze mną odkąd się urodziłam . Odszedł 2 lata temu. Rottweiler - pieszczoch i najwierniejszy przyjaciel, jakiego sobie można wyobrazić .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Śro 19:34, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
O rany Wege, to straszne!!!!
Ja straciłam ukochanego pieska. Mieszanka chihuahua i jamnika, kupiona na bazarze, ale to była miłość od pierwszego wejrzenia (ta jedyna, prawdziwa). Niestety później dowiedziałam się, że profilaktyka nakazuje psą z niepewnego źródła podać surowice, ja swoją zaszczepiłam i przy początkowym spadku odporności wyszła utajona Parvowiroza i straciłam Sushi w ciągu trzech tygodni. To była skrajna rozpacz, nigdy nie było mi tak ciężko, wpadłam w jakiś letarg. Aż strach myśleć, co musisz teraz przeżywać. Baaardzo Ci współczuję. Taka bolesna kolej rzeczy .
Zapomniałam napisać, że mamy jeszcze jednego wirtualnego kotka. Adoptowany na odległość z tego samego schroniska "Cichy kąt" z Tarnowskich Gór . Czasem przychodzą od niego listy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Śro 21:24, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
współczuję Wege to samo przeżyłam w tym roku
oto Gutek 1989 - 17.01.2005 .....
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrowa
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 1080
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trudno powiedzieć.
|
|
Wysłany: Śro 21:36, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mienta kochanie, ale Ty masz cudnego potworka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mienta
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
|
Wysłany: Czw 0:56, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mrowa napisał: | Mienta kochanie, ale Ty masz cudnego potworka... |
Mój stworek jest poprostu wyjątkowo odmienny. Dzisiaj namiętnie wylizywał ścianę, a jak ośmieliłam się mu przerwać, chodził obrażony do wieczora. Czasami mam wrażenie, że zwierzęta bardziej wszystko rozumieją i przeżywają niż nam się wydaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieważne kto
Naczelna Wrona Kracząca
Dołączył: 11 Cze 2005
Posty: 4181
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 12:47, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
i jeszcze jedno ...
niech mi nikt nie mówi, że jamnik to pies ....
jamnik to jest .......... jamnik - i już
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pooki Looki
Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 1416
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pruszków
|
|
Wysłany: Czw 13:37, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jamniki są urocze, moja przyjaciółka posiada w rodzinie. Mają miłą, krótką jedwabistą sierść, nie zwalają z łóżka i są strasznie pocieszne. Kochane ... jamniczki .
Ile miałaś swojego NWK?
A Ty Wege? Umarł ze starości, był chory, czy coś się stało? Z początku jak zobaczyłam jego zdjęcia to myslałam, że to lablador .
|
|
Powrót do góry |
|
|
wege
Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Wysłany: Czw 21:17, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Pooki Looki napisał: | A Ty Wege? Umarł ze starości, był chory, czy coś się stało? Z początku jak zobaczyłam jego zdjęcia to myslałam, że to lablador .
|
Labrador Ja Ci dam Zbliżenie po prostu -> portret
Po pierwsze, dziękuję wam Kochane za tyle ciepłych słów
Ja wiem, że taka jest kolej rzeczy, my też przecież pewnego dnia umrzemy, nasi bliscy, ale... tak ciężko jest się z tym pogodzić. Tym bardziej, że my nie traktowaliśmy Buśki jak psa, tylko jak członka naszej rodziny...Trzeba chyba jakoś przetrzymać ten smutny okres, potem będziemy ją wspominać z uśmiechem na twarzy... Ja tak mocno to przeżywam, bo to był pierwszy piesek w moim życiu i Kama była u nas odkąd miałam 7 lat, więc właściwie odkąd pamiętam...Wychowywałyśmy się razem
A co do Twojego pyt. Pooki - Busiak miał operację i nie wybudziła się po prostu do końca z narkozy...Nie wiadomo dlaczego. Przed operacją miała zrobione wszystkie badania (krwi, usg i inne) i była okazem zdrowia...Dlatego spadło to na nas jak grom. Za szybko się to stało. No i po operacji wszystko się posypało (zdrowie) i umarła. Na szczęście nie musieliśmy jej usypiać ( to byłaby b trudna decyzja...), 3 dni po operacji jej organizm był już tak wycieńczony, że nie wytrzymał
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|